Na blogu są już Pierogi z suszonymi śliwkami, ale wykonane nieco inaczej.
Te pierogi prezentowała kiedyś w jakimś programie Ania Starmach /chyba TVN, bo w zeszycie mam przy przepisie notatkę TVN … i tyle/. Wykorzystuję jedynie część przepisu, czyli na farsz, bowiem ciasto zrobiłam wg swojego. Miałam je zrobić na Wigilię, ale… zabrakło czasu? chęci? a może musiałyby stanowić trzynastą pozycję w menu? Tak czy inaczej zrobiłam je teraz. I powiem jedno – pyszne, aromatyczne… słodkawe śliwki i kwaśna śmietana, dla mnie duet idealny.
Składniki /na ok. 40 szt/
Ciasto /wg mojej receptury/
2 szklanki mąki
2/3 szklanki płynu /pół na pół śmietana i gorąca woda/
1 łyżeczka masła /oleju/
szczypta soli
Farsz śliwkowy
400 g suszonych śliwek
kawałek kory cynamonu
1 laska wanilii
1 gwiazdka anyżu /pominęłam – nie lubię smaku anyżu/
200 ml wody
150 g cukru*
odrobina skórki otartej z cytryny
50 g powidła śliwkowego*
*)gdy powidła słodkie cukru dać mniej
Wykonanie
Przygotować ciasto zgodnie z przepisem podstawowym Ciasto na pierogi.
Zagotować wodę z cukrem, anyżem, cynamonem, skórką z cytryny oraz rozkrojoną wanilią, dodać śliwki i gotować na małym ogniu około 30 minut.
Po tym czasie odcedzić owoce, przyprawy usunąć, zaś śliwki drobno pokroić. Dodać powidło śliwkowe i wymieszać.
Używając np. małej szklaneczki lub kieliszka do wina wykrawać małe krążki, na środku każdego z nich kłaść kopiatą łyżeczkę farszu i dokładnie zlepiać, a następnie gotować w lekko osolonym wrzątku przez kilka minut od wypłynięcia.
Podawać z masłem lub kwaśną śmietaną i cukrem. Ja podałam z kwaśną śmietaną.