Danie trochę pracochłonne, ale warto je zrobić na jakąś okazję, może nawet specjalną, np. na świąteczny obiad. Ja dość często je serwowałam, może nawet zbyt często, skoro niektórym domownikom się ….. przejadło? Zrobię więc trochę przerwy i wrócę do niego, bo smaczne i eleganckie. A nauczyłam się je robić oglądając program „Gotuj z Kuroniem”.
Oczywiście po latach trochę je zmieniłam i dostosowałam do swojego smaku, zmieniłam też sposób wykonywania. Ale zawsze było i jest ….. pyszne !
Składniki
1-1,5 kg schabu
paczka śliwek kalifornijskich /200 g/
na bejcę:
2 łyżki miodu
2 łyżki octu winnego
2 łyżki oleju
1 łyżka majeranku
1 łyżka kminku mielonego
1 łyżeczka czosnku granulowanego
sól, pieprz
Wykonanie
Składniki bejcy wymieszać, a następnie dobrze nią wysmarować schab. Zawinąć dokładnie w folię. Odstawić w chłodne miejsce na minimum 2 godziny /ja wkładam do lodówki na całą noc/.
Długim nożem zrobić otwór przez środek mięsa /na wylot/, a następnie upychać w niego śliwki /kilka śliwek odłożyć/, pierw z jednej strony, potem z drugiej /cały „tunel” w mięsie powinien być dokładnie wypełniony/. Teraz obsmażyć mięso na patelni ze wszystkich stron, włożyć do naczynia żaroodpornego, przykryć i piec łącznie przez ok. 60 min. pierw przez 45 min. w bardzo wysokiej temp. /180-200 st./, potem jeszcze 15 min. w niższej /150-160 st./, układając obok dodatkowo kilka śliwek.
Bezpieczniej jest wykorzystać do pieczenia mięsa specjalny rękaw, do którego włożyć obsmażone mięso i dodatkowe śliwki od razu /można też wlać do rękawa z pół szklanki wody lub bulionu/ – schab w ten sposób pieczony jest bardziej soczysty. Po upieczeniu mięsa odczekać 10-15 min.i dopiero wytworzony sos zlać, można go zmiksować, ewentualnie troszkę zagęścić i podawać do mięsa. Mięso najlepiej kroić już ostudzone – na 1,5 cm plastry, które ułożyć na półmisku i ponownie podgrzać.
Zamiast samych śliwek, można użyć mieszanki – śliwki, morele, żurawina, ale też samych moreli, a gdy mamy gruby kawałek schabu, zrobić 2 tunele i jeden napełnić śliwkami, a drugi morelami.
danie wykonane przez Izabellę
Ostatnio zmieniłam trochę sposób postępowania ze schabem, a mianowicie:
– schab nadziewam śliwkami przed posmarowaniem bejcą /łatwiej się to robi/, dodatkowo obkładam go plastrami cebuli /2 szt/ i czosnku /2-3 ząbki/ i taki ląduje w lodówce na całą noc
– przed obsmażaniem schabu cebulę i czosnek ściągam, ale potem dodaję je z powrotem na chwilkę już pod koniec smażenia /kładę obok mięsa – do lekkiego zrumienienia/
– do pieczenia w piekarniku już zawsze dodaję bulion /1/2-1 szklanki/, bowiem w połączeniu z dodatkami powstaje fajny smakowo sosik
Ostatnio przygotowałam schab na święta z dużym wyprzedzeniem. Świeży kawałek schabu nadziałam śliwkami, następnie wysmarowałam dokładnie bejcą i włożyłam do pojemnika, a ten do lodówki na całą noc. Na drugi dzień schab odwróciłam i włożyłam znowu do lodówki na cały dzień. Wieczorem obsmażyłam schab ze wszystkich stron i po ostudzeniu włożyłam do rękawa przeznaczonego do pieczenia mięsa, zamknęłam i …. zamroziłam.
W dniu kiedy chciałam schab upiec wyjęłam go z zamrażarki, dorzuciłam do rękawa ok. 10 śliwek, wlałam 1/2 szklanki bulionu, włożyłam rękaw do naczynia żaroodpornego /bez uprzedniego rozmrażania/ i upiekłam zgodnie ze wskazaniami w przepisie /zawsze pieczemy tyle czasu ile waży mięso np. 1 kg schabu pieczemy 1 godz./.. Po upieczeniu sos zlewamy i miksujemy, schab schładzamy i kroimy.
Dziś prezentuję foto schabu, przygotowanego przez Izabellę… mistrzostwo świata… jak widać, dzięki temu schab robi karierę międzynarodową.