Miało nie być „słodkości” aż do świąt, ale…. więc na szybko powstał pomysł na torcik na zimno … w trakcie zakupów … i jest coś do kawusi.
Składniki
1 kg sera w wiaderku
puszka brzoskwiń
2 galaretki brzoskwiniowe
3 płaskie łyżki żelatyny
0,5-1,5 szklanki cukru pudru
1 paczka biszkoptów
Wykonanie
1 galaretkę rozpuścić w wodzie zgodnie z przepisem na opakowaniu czyli w 0,5 l wody, drugą zaś razem z żelatyną w niewielkiej ilości wody /ok.0,5 – 0,75- szklanki/.
Ser połączyć z cukrem pudrem – ja dałam ok. 0,5 szklanki cukru, bowiem użyłam sera o smaku waniliowym i był już trochę słodki. Dodać tężejącą galaretkę – tą rozpuszczoną w małej ilości wody. Wymieszać.
Można dodać do sera 2 galaretki i 1 łyżkę żelatyny, ale wówczas sugeruję użyć galaretki jasnej, np. cytrynowej, aby ser nie wyszedł zbyt kolorowy /pomarańczowy/.
Tortownicę o średnicy 28 cm lub kwadratową /boki obłożyć folią spożywczą/ wyłożyć biszkoptami, na biszkopty wyłożyć ser, wyrównać i wstawić do lodówki w celu stężenia. Następnie na wierzch sera dać pokrojone dowolnie osączone z syropu brzoskwinie /ja pokroiłam w kostkę/, a na wierzch wylać tężejącą galaretkę /tą rozpuszczoną w normalnej ilości wody/. Wstawić do lodówki, najlepiej na noc.
dziś dla odmiany torcik w okrągłej tortownicy z truskawkami… do części masy dodałam kakao,wymieszałam dość niedbale i wyszły fajne, ciemne cętki