Młode ziemniaki z „rękawa” to dla mnie nic nowego /patrz: Młode ziemniaki z „rękawa”/, ale zawsze uważałam, że tzw. stare do tego się nie nadają… zawsze, aż do dzisiaj. Spróbowałam zrobić je podobnie, z tym, że pokroiłam je nieco na mniejsze kawałki. Wyszły pyszne i jakkolwiek to nie to samo co młode, to jednak….
Składniki
1 kg ziemniaków /użyłam takich przeznaczonych do pieczenia/
2-3 łyżki tłuszczu /oleju, masła lub smalcu/
2 cienkie, długie plastry boczku
1 cebula
przyprawy – ulubione /u mnie przyprawa do ziemniaków, kurkuma, papryka słodka, sól, pieprz/
rozmaryn i tymianek /świeży, a gdy nie mamy to suszony/
przed pieczeniem
upieczone
Wykonanie
Ziemniaki oczyścić, pokroić na mniejsze kawałki /kawałki wielkości mniej więcej jak młode ziemniaczki/.
Boczek pokroić w kostkę. Z boczku można zrezygnować, ale jego dodatek zdecydowanie podnosi smak ziemniaków i wtedy zalecany jest też dodatek tłuszczu w postaci smalcu.
W dużej misce wymieszać ziemniaki z dodatkami i przełożyć do rękawa do pieczenia.
Piec w temperaturze ok. 180 st.C przez ok. 1 godz. Po tym czasie worek rozciąć, włączyć termoobieg i przez 5 min. zrumienić dodatkowo ziemniaki.
Ziemniaki podaję jako dodatek do drugiego dania, ale bardzo dobrze będą też smakować podane z kefirem czy kwaśnym mlekiem.