Miało być inne ciasto, choć też z porzeczkami, ale…przez roztargnienie zrobiłam zupełnie inne, a ponieważ wyszło pyszne, postanowiłam przepis zanotować i podzielić się nim na blogu.
forma u mnie 20×32 cm /z wyjmowanym dnem/
Składniki
3 szklanki mąki tortowej
200 g margaryny tortowej
50 g smalcu
5 żółtek + 1 łyżka zimnej wody
3 łyżki cukru pudru
szczypta soli
1 łyżeczka proszku do pieczenia
beza
5 białek
szczypta soli
1 szklanka cukru
0,5-0,7 kg porzeczek czerwonych lub mieszanych
2-3 łyżki budyniu malinowego /zamiennie mąki ziemniaczanej/
2-3 łyżki bułki tartej
Wykonanie
Schłodzoną margarynę i smalec wysiekać w malakserze /lub nożem/ z mąką wymieszaną z proszkiem do pieczenia, cukrem pudrem i szczyptą soli, dodać żółtka, wyrobić ciasto, a następnie schłodzić je ok. 30 min. owinięte w folię.
Ciasto podzielić na 2 części.
1/3 ciasta włożyć ponownie do lodówki.
2/3 ciasta wyłożyć na spód blachy wyłożonej papierem do pieczenia, nakłuć widelcem i posypać bułką tartą.
Schłodzone dobrze białka ubić na sztywno ze szczyptą soli, dodać cukier, ubić.
Porzeczki potrzepać proszkiem budyniowym, wymieszać i wyłożyć na ciasto. Na porzeczki wyłożyć pianę z białek.
Na wierzch rozkruszyć ciasto odłożone do lodówki.
Piec w piekarniku nagrzanym do temp. 160 st.C /grzanie tylko dół, II poziom/ przez ok. 45 min. Po upieczeniu pozostawić jeszcze ciasto w piekarniku przez 5 min. po czym lekko uchylić drzwiczki /włożyć drewnianą łyżkę/ i studzić jeszcze ok.15 min. Wyjąć ciasto, ostudzić całkowicie ustawiając formę na kratce.