Pożegnanie lata

Sierpień to już dla mnie jesień. I to niekoniecznie koniec miesiąca.
Ja jesień czuję już w powietrzu na początku na miesiąca. Na polu upał, słońce świeci, czasem nawet wprost parzy, a mnie ogarnia już zły nastrój, apatia, wpadam w lekką depresję. Robi mi się smutno na sercu, na duszy… Czuję, że coś pięknego przemija. Tak jest każdego roku. Nadchodzącą jesień wyczuwam na odległość …
wszak przysłowie nawet mówi: od Hanki zimne wieczory i poranki
a  jeśli jeszcze do tego zaczynają kwitnąć astry…
aster

mogę się już wtedy pakować i zapadać w sen zimowy, aby obudzić się znowu, kiedy nadejdzie moja naj.. naj… pora roku,  czyli wiosna.
Bo jesienią nic mnie nie cieszy, ani złote liście na drzewach, ani szeleszczące pod stopami, ani piękne wrzosy, ani nawet „babie lato”.
Mnie ogarnia melancholia, jest we mnie, nade mną, przede mną, wszędzie.
Jedyne pocieszenie, że za kilka miesięcy jesień również nas pożegna i zrobi miejsce zimie, a ta potem wiośnie i znowu przyroda będzie budzić się do życia, a ja razem z nią.

A teraz, no cóż, pozostaje mi chyba tylko zanucić:

Żegnaj lato na rok, stoi jesień za mgłą,
czekamy wszyscy tu, pamiętaj, żeby wrócić znów.
Żegnaj, lato na rok, stoi jesień za mgłą,
czekamy wszyscy tu, pamiętaj nas i wracaj znów.

Ja tymczasem zapadam w sen,  jak ten misiek,  żeby czekanie zbyt mi się nie dłużyło …
gify misie

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*