Tu jest pamięć i tutaj świeczka.
Tutaj napis i kwiat pozostanie.
Ale zmarły gdzie indziej mieszka
Na wieczne odpoczywanie (…)
Smutek to jest mrok po zmarłych,
Ale dla nich są wysokie, jasne światy.
Zapal świeczkę.
Westchnij (…)
Odejdź pełen jasności skrzydlatej
/J. Kulmowa, „W zaduszki”/
Ale my nie chcemy, by po naszych bliskich pozostał mrok, gdy Oni tam w jasności. Zwłaszcza w dniu Ich święta. Wszak dzień Wszystkich Świętych to dzień, w którym wszyscy, którzy już nas opuścili świętują, tak, tak, świętują.
Rozsiedli się wygodnie w niebieskich komnatach i radują się, spozierając od czasu do czasu na ten ziemski padół.
Wierząc głęboko, że wszyscy moi bliscy są już razem i radują się wspólnie, postanowiłam też przeżyć ten dzień w miarę… pogodnie i radośnie.
Zachowując bowiem całe bogactwo miłych wspomnień z czasów, kiedy Oni byli jeszcze razem z nami, wspomnień przetykanych niekiedy melancholią i tęsknotą, można i trzeba się również w tym dniu radować, radować w przekonaniu, że choć w części łączymy się z Nimi, towarzyszymy Im i cieszymy się razem z Nimi.
Wszak spędzenie tego dnia nie tylko na koncentrowaniu się na przeszłości, ale też przeniesienie dobrych wspomnień w czas teraźniejszy, to również wyraz pamięci i oddania czci i szacunku zmarłym, naszym Zmarłym.
Dzień jesienny tak cicho
Jak liść zżółkły opada;
Złoto ma z października
Smutek ma z listopada.
I w ten smutek złotawy,
I w ten płomyk zamglony
Przybrały się Zaduszki
Jak w przejrzyste welony.
Płoną świeczek szeregi,
Płoną świeczek tysiące,
Powiewają płomyki
Zamyślone i drżące.
Więc płomykiem jak dłonią,
Dłonią ciepłą i jasną,
Pozdrawiamy tych wszystkich,
Których życie już zgasło.
/Hanna Łochocka „Płoną świeczki” /