Barszcz czerwony czysty – cudowny z dodatkiem zakwasu

Przepisów na barszcz czerwony  jest na blogu wiele, w tym także na Barszcz czerwony wigilijny postny. Ten dziś prezentowany też postny i wigilijny różni się jednak tym, że jest przygotowany i z buraków i z dodatkiem zakwasu. Pychota! I można go przygotować wcześniej i gorący zamknąć w słoikach.
Ten barszcz jest bardzo podobny do Barszcz czerwony czysty – cudowny w swej prostocie,  ale … w tym gotujemy jarzyny razem z burakami, a w tamtym – wstępnie robimy osobno wywar z jarzyn bez buraków, dzięki czemu możemy je wykorzysta c np. do sałatki jarzynowej.

Składniki

5 l wody
2,5-3 kg buraków czerwonych (wybierajcie jak najmniejsze bo one są najsmaczniejsze)
100 ml octu 10%
2 łyżki cukru
4-5 marchewki
3-4 pietruszki
1 seler
1  duży por
2 cebule (opalone, jak do rosołu)
2-3 liście laurowe
4-5 kulek ziela angielskiego
2 łyżki vegety (jeśli nie uznajecie tej przyprawy to dajcie sól w zamian, ale nie tak dużo)
maggi (nie koniecznie)
sól, pieprz
1,5 łyżki majeranku
czosnek kilka ząbków (6-8szt )
zakwas z buraków ok 1,5-2 szklanki.(lub koncentrat buraczany kupny w butelce i wtedy ok 100 ml)

Wykonanie

Buraczki obieramy i kroimy w plastry ok 0,5 cm, mieszamy z octem ,cukrem i solą (płaska łyżeczka), przykrywamy i odstawiamy na noc (można czasami przemieszać).
Na następny dzień z pozostałych warzyw i vegety, liści laurowych i ziela angielskiego gotujemy wywar, jak rosół, tylko bez mięsa,
Po ok. 2 godzinach dodajemy buraczki razem z sokiem, który wypuściły, dodajemy również wyciśnięty czosnek, majeranek i doprawiamy po swojemu do smaku solą i pieprzem
i gotujemy jeszcze ok. 1,5 godz.
Garnka nie można przykrywać  po dodaniu buraków, bo barszcz straci kolor i będzie bardziej brązowy,  a tego nie chcemy.
Na końcu dodajemy  zakwas z buraków, gotujemy jeszcze chwilkę i
zostawiamy do ostygnięcia, najlepiej do wieczora, żeby wszystkie warzywa oddały cały smak, potem ponownie mocno zagrzać (nie gotować) i albo od razu podajemy na Wigilię albo  gorący wlewamy do słoików, zakręcamy i dajemy do góry dnem, aż wystygnie i wtedy do lodówki, gdzie może stać nawet  kilka miesięcy.

źródło


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*