Warkocz drożdżowy z serem i żurawiną

Zima wróciła, z nudów upiekłam więc chleb i taki warkocz…wszystko dobrze, ale znowu pójdzie „w boczki”… Ale kto nie musi dbać o linię, warto upiec….

Składniki /na 2 strucle dł. 35 cm; na 1 zrobić z połowy porcji/

Ciasto

500 g mąki pszennej
25 g drożdży świeżych
50 g cukru
5 g soli
60 g rozpuszczonego masła
250 ml mleka
1 duże jajko
aromat waniliowy

Nadzienie /podpatrzone na stronie Moje wypieki/

Nasączona żurawina

80 g suszonej żurawiny
40 ml soku z pomarańczy lub jabłek

Nadzienie twarogowe

500 g twarogu półtłustego lub tłustego /może być zmielony/
125 g serka mascarpone /pół opakowania/
1 duże jajko lub 2 mniejsze
90 g cukru
16 g cukru wanilinowego /lub ziarenka z 1 laski wanilii/

Wykonanie

Mąkę przesiać do misy miksera. Na środku zrobić dołek, do którego wsypać pokruszone drożdże. Drożdże posypać cukrem i zalać około 1/4 szklanki ciepłego mleka. Odczekać kilka-kilkanaście minut, aż urosną.
Teraz do misy dodać aromat waniliowy, sól, roztrzepane jajko, resztę mleka.
Za pomocą haków wyrobić ciasto. Na koniec dodać roztopione i przestudzone masło i jeszcze chwilę wyrabiać.
Miskę z ciastem przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 60 min.

W czasie kiedy ciasto wyrasta, przygotować nadzienie serowe.
Przygotowanie nadzienia rozpocząć od nasączenia żurawiny.
Suszone owoce umieścić w małym garnuszku i zalać sokiem. Podgrzać do wrzenia, po czym zdjąć z palnika i odłożyć na bok na 1 godzinę lub do momentu kiedy cały sok wsiąknie w żurawinę /jeśli cały sok z jakiegoś powodu nie wsiąknie w żurawinę – odlać go, a żurawinę osuszyć/.

Przygotować teraz nadzienie serowe, miksując wszystkie składniki lub ucierając w inny sposób /ser, jajko, cukier/.
Kiedy żurawina będzie już gotowa /nasączona/, dodać ją do sera i wymieszać. Gdyby masa serowa okazała się zbyt rzadka, dodać 1-2 łyżeczki mąki ziemniaczanej lub budyniu – proszku.

Wyrośnięte ciasto odgazować, przełożyć na deskę, podzielić na 2 części.
Jedną część rozwałkować na prostokąt o boku odpowiadającym długości foremki /u mnie 35 cm, o grubości ok. 3 mm./.
Na rozwałkowanym cieście rozsmarować połowę masy serowej, zostawiając z jednej strony wolny brzeg szer. ok. 2 cm.
Ciasto zwinąć /od dłuższej strony/ w roladę, po czym rozciąć wzdłuż na pół.
Spleść ze sobą obydwie części i skleić oba końce.
Ostrożnie przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Odstawić na kilka minut do wyrośnięcia.
Analogicznie postąpić z drugą częścią ciasta.

W tym czasie nagrzać piekarnik do 175 st.C.. Przed włożeniem do piekarnika posmarować delikatnie ciepłym mlekiem /zaledwie musnąć/.
Piec w piekarniku nagrzanym do 175 st.C przez ok. 30-35 min. /II poziom grzanie góra-dół/. Po upieczeniu można dodatkowo polukrować /1/2 szklanki cukru pudru + 1-2 łyżki gorącego mleka/wody, u mnie sok z pomarańczy/.

Warkocz drożdżowy z cynamonem

Oj, chodził za mną ten warkocz, chodził… wreszcie go zrobiłam, ale… postanowiłam ostro poczynić przygotowania do wiosny i nie jeść słodyczy. No trudno, słowo się rzekło, ale piec będę, bo to lubię nawet bardziej niż jeść.
A taki drożdżowy „warkoczyk”, świeżutki, lekko cieplutki nawet, do tego kubek mleczka i… odlot.

Składniki /na 2 strucle dł. 35 cm; na 1 zrobić z połowy porcji/

Ciasto

500 g maki pszennej
25 g drożdży świeżych /7-8 g suszonych/
50 g cukru
5 g soli
60 g rozpuszczonego masła
250 ml mleka
1 duże jajko
aromat waniliowy

Nadzienie

2 płaskie łyżki cynamonu
4 płaskie łyżki cukru trzcinowego
50 g miękkiego masła /może być rozpuszczone/

dodatkowo
kruszonka



Wykonanie

Mąkę przesiać do misy miksera. Na środku zrobić dołek, do którego wsypać pokruszone drożdże. Drożdże posypać cukrem i zalać około 1/4 szklanki ciepłego mleka. Odczekać kilka-kilkanaście  minut, aż urosną.
Teraz do misy dodać aromat waniliowy, sól, roztrzepane jajko, resztę mleka.
Za pomocą haków wyrobić ciasto. Na koniec dodać roztopione i przestudzone masło i jeszcze chwilę wyrabiać.
Miskę z ciastem przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 60 min.
Wyrośnięte ciasto odgazować, przełożyć na deskę, podzielić na 2 części.
Jedną część rozwałkować na prostokąt o boku odpowiadającym długości foremki /u mnie 35 cm, o grubości ok. 3 mm./.
Na rozwałkowanym cieście rozsmarować połowę roztopionego masła przeznaczonego na nadzienie i posypać połową  mieszanki cynamonu i cukru, zostawiając z jednej strony wolny brzeg szer. ok. 2 cm.
Ciasto zwinąć /od dłuższej strony/ w roladę, po czym rozciąć wzdłuż na pół.
Spleść ze sobą obydwie części i skleić oba końce.
Ostrożnie przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Odstawić na kilka minut do wyrośnięcia.
W tym czasie nagrzać piekarnik do 180 st.C.. Przed włożeniem do piekarnika posmarować delikatnie ciepłym mlekiem /zaledwie musnąć/.
Analogicznie postąpić z drugą częścią ciasta.

Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st.C przez ok. 30-35 min. /II poziom grzanie góra-dół/

Borówczanki

Od kilku już lat przymierzam się do upieczenia jagodzianek wg przepisu Skopolendry, zamieszczonym kiedyś na WŻ, ale jak to zwykle bywa w życiu – plany sobie, a realizacja sobie. Kiedy już sobie o nich przypomnę, zazwyczaj okazuje się, że sezon na jagody już minął. Tak więc jagodzianki czekają nadal w kolejce, ale dziś postanowiłam upiec borówczanki… z borówek z mojej działki, wykopanych z krainy wiecznych lodów, czyli z mojej zamrażarki.
Smakują bardzo dobrze i będą częściej gościć u mnie, zwłaszcza gdy nadejdzie sezon na borówkę amerykańską i będzie można upiec je ze świeżymi owocami.
  

Składniki

500 g mąki pszennej tortowej
30 g świeżych drożdży
1/3 kostki masła
3 żółtka
szczypta soli
1/3 szklanki cukru
1 szklanka mleka
1/4 szklanki oleju
1 łyżka jogurtu /kefiru/

Dodatkowo

0,5 l borówki amerykańskiej /świeża lub mrożona/
1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej
1 czubata łyżka galaretki z czarnej porzeczki
1 łyżka cukru pudru /lub do smaku/



Wykonanie

Mąkę przesiać do misy miksera.

W kubku podgrzać dobrze mleko i masło /ma się rozpuścić/, po czym zestawić z gazu, dodać olej i jogurt, wymieszać i takie gorące wlać do mąki.
Wymieszać do połączenia, następnie za pomocą haków wyrobić. Wyłożyć na stolnicę.

Z ciasta zrobić rulon, podzielić na 12 części. Z każdej części uformować kulkę, po czym lekko ją spłaszczyć na kształt placka, nadziać borówkami wymieszanymi z dodatkami /po 1 łyżce lub więcej/, skleić i ułożyć na blasze łączeniem do spodu.
Odstawić na 15-20 min. aby podrosły.

Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st.C przez 20 min. /środkowy poziom grzanie góra-dół/, po czym na 3-5 min. włączyć jeszcze termoobieg.
Upieczone i lekko przestudzone polać lukrem bądź posypać cukrem pudrem. Można też przed pieczeniem posypać kruszonką i wtedy upiec.

Pączki z… piekarnika

Pączki bez smażenia, a więc bardziej strawne, może zdrowsze, a z pewnością mniej przy nich pracy i bez”zapachów” towarzyszących ich smażeniu.
Inspiracją do ich przygotowania były Pączki Hani K. wraz z komentarzami osób, które zrezygnowały ze smażenia na rzecz pieczenia.

z tej porcji otrzymałam 16 pączków

Ciasto

500 g mąki pszennej
100 g masła /pół kostki/
80 g cukru /ok. 1/3 szklanki/
5 żółtek
50 g drożdży /pół kostki/
1 szklanka mleka /250 ml/
szczypta soli

Wykonanie

Mleko lekko podgrzać, do letniego dodać cukier i drożdże, wymieszać do rozpuszczenia.
Mąkę przesiać do miski, dodać sól oraz drożdże rozpuszczone tylko w mleku i żółtka. Wyrobić ciasto /u mnie robot przy użyciu haków/. Dodać rozpuszczone, chłodne masło i jeszcze wyrobić /ciasto będzie dość luźne, ale takie ma być/.
Odstawić do wyrośnięcia /powinno podwoić swą objętość/.

Wyrośnięte ciasto wyłożyć na stolnicę wysypaną mąką, podzielić na pół. Z każdej części uformować wałek, pokroić go na 8 plastrów. Uformować z nich w dłoniach pączki i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia /na 15-20 min./.
Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st.C + włączony termoobieg przez 5 min. po czym termoobieg już wyłączyć /temp. nadal 180 st.C/ i piec jeszcze 10-15 min. aż ładnie się zrumienią.
Jeszcze gorące pączki nadziewać marmoladą różaną /za pomocą szprycy/.
Kiedy wystygną polać lukrem lub posypać posypać cukrem pudrem.

Pączki można też nadziewać przed upieczeniem. Należy wówczas z plastrów po pokrojeniu wałka /ciasta/ formować placki o średnicy około 10-12 cm, nakładać na każdy porcję marmolady, zawijać formując pączka, po czym układać pączki miejscem sklejenia do dołu na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Dalej postępować jak wyżej, czyli odstawić do wyrośnięcia i upiec.

Przygotowane w opisany sposób pączki można oczywiście też usmażyć, pamiętając, że zawsze wkładamy je na rozgrzany tłuszcz wyrośniętą powierzchnią do dołu.

Placek drożdżowy nocny na oleju z owocami

To ciasto zostało przygotowane na bazie przepisu Ciasto drożdżowe bez wyrabiania – nocne, z pewnymi modyfikacjami, bowiem użyty został olej zamiast masła /nie wpłynęło to jakoś ujemnie na jakość i smak ciasta/, a poza tym porcja ciasta jest w sam raz na formę, w której zazwyczaj piekę ciasta z owocami /rozmiar 20×32 cm z wyjmowanym dnem/. Kruszonka została jednak przygotowane przy użyciu masła… bo jeśli kruszonka, to smak maślany obowiązkowy.
A ciasto… pyszota… i jest z nim tak, jak w powiedzeniu o rolniku, że rolnik śpi, a na polu mu rośnie, tu też – gospodyni śpi, a ciasto wyrasta, rano zamiesza i do pieca, a potem już tylko świeżutka drożdżówka może być zajadana.
 

Składniki /na formę 20×32 cm/

wieczorem
1/2 szklanki oleju
1 szklanka mleka /letniego/ – w pośpiechu dałam zimne i też wyszło
szczypta soli
1 szklanka cukru
2 jajka /gdy małe to 3/
50 g drożdży świeżych lub 1 opakowanie /7 g/ drożdży suszonych

na drugi dzień rano
1/2 kg mąki do ciast drożdżowych /typ 550-600/ – 3 pełne szklanki

owoce:
jabłka, śliwki, brzoskwinie, morele – ok. 1 kg przed oczyszczeniem/obraniem – pokrojone np. w kostkę
pozostałe owoce ok. 400-600 g /zależy od ich soczystości/

Kruszonka – zagnieść

1 szklanka mąki
1/2 szklanki cukru
1/2 kostki masła

Wykonanie

Do misy miksera wlać mleko i olej, dodać szczyptę soli, następnie wsypać cukier, dodać całe jajka rozkłócone lekko widelcem, a na koniec na wierzch pokruszyć drożdże świeże lub wsypać drożdże suszone.
Nic więcej nie robić czyli nie mieszać! Misę przykryć ściereczką i zostawić na blacie na całą noc.

Na drugi dzień do misy miksera dodać mąkę i za pomocą haków krótko wyrobić ciasto /właściwie tylko do czasu, by składniki ładnie się połączyły, a ciasto stało się gładkie i lśniące/.
Ciasto będzie stosunkowo rzadkie, ale takie ma być.

Wyrobione ciasto przełożyć do formy wyłożonej papierem do pieczenia, wyrównać, na wierzch wyłożyć owoce /bardzo soczyste oprószyć łyżką mąki/ – u mnie tym razem jabłka pokrojone w kostkę.
Ciasto odstawić na chwilę, aby trochę podrosło, a w tym czasie zrobić kruszonkę, po czym posypać nią ciasto.
Włożyć ciasto do zimnego piekarnika i piec ok.45-50 min. w temp.180 st.C.
/do suchego patyczka/. Czas pieczenia zacząć liczyć od momentu uzyskania przez piekarnik żądanej temperatury.

Po upieczeniu od razu wyjąć i umieścić na kratce do wystudzenia.

Makowe różyczki

Urocze różyczki, przetykane makiem, z ciasta drożdżowego… w sam raz na świąteczny stół. To takie niby muffinki, niby babeczki, trochę też podobne do ciastek Kruche różyczki z różaną marmoladą. Zresztą nieważne, ważne, że fajnie się prezentują i świątecznie smakują.


Składniki /na 12 sztuk/

500-550 g mąki pszennej tortowej
1/2 łyżeczki soli
25 g świeżych drożdży /zamiennie 7 g suchych/
70 g cukru
200 ml mleka
100 g masła
2 jajka
400 g masy makowej /puszka/







Wykonanie

Masło roztopić i ostudzić. Do ciepłego mleka wkruszyć drożdże. Dodać 1 łyżkę cukru, 3 łyżki mąki i dokładnie wymieszać. Odstawić na 10 minut do podrośnięcia.
/Jeżeli użyjemy drożdży suchych przygotowanie rozczynu pominąć i od razu suche drożdże wymieszać z resztą składników/.

Jajka zmiksować z pozostałym cukrem i solą. Dodać rozczyn i wymieszać. Stopniowo dodawać mąkę i dalej mieszać /wszystko przy użyciu końcówek do ciasta drożdżowego – haki lub spirale. Pod koniec dodać roztopione masło, wyrobić.
Teraz ciasto oprószyć po wierzchu mąką, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia /powinno podwoić swoją objętość/.
Po tym czasie ciasto wyjąć z miski, odgazować, podzielić na 12 równych części i uformować 12 kulek.
Każdą kulkę podzielić następnie na 3 równe części i rozwałkować na cienkie, okrągłe placki – najcieniej jak się da.
Na jedną różyczkę potrzebne będą 3 takie placki.
Każdy placek posmarować teraz dość cienko masą makową, po czym złożyć na pół i jeszcze raz na pół /jak naleśnik/.

Trzy takie „naleśniki” układać teraz tak, aby ich wierzchołki zachodziły na siebie i zwijać je tworząc kształt róży. Gotowe róże przekładać do formy muffinkowej, lekko posmarowanej masłem lub wyłożonej papilotkami.
Odstawić je jeszcze na kilka minut, aby podrosły.

Piec róże w piekarniku nagrzanym do do 180 st. C przez ok. 15-20 minut – na rumiano /II poziom grzanie góra-dół/.

Przed pieczeniem można je posmarować jajkiem roztrzepanym z mlekiem lub słodką śmietanką, ale nie jest to konieczne. Po upieczeniu oprószyć cukrem pudrem.

Makowiec drożdżowy – zawijany /z makiem mielonym/

Piec ciasto z makiem to pokonać trudy przygotowania masy makowej, bo reszta to… bułka z masłem? Ileż to pracy należało włożyć w tenże mak, pierw go sparzyć, odczekać jakiś czas, potem mielić kilka razy i dopiero go doprawiać i dosmaczać, każdy na swój sposób. W czasach mojego dzieciństwa to jeszcze pamiętam, że babcia taki sparzony mak ucierała w makutrze. Żadne tam mielenie przez maszynkę, makutra między kolana, wałek i dalej ucierać. I jeszcze babcia przeganiała, że wałka potem nie wolno oblizywać, bo będziesz miała łysego męża… czyżby…?
Potem pojawił się w sprzedaży mak w puszkach, już taki „gotowiec” niemal… no z braku czasu i zapewne ochoty na te wszystkie zabiegi koła maku, kupowało się ten mak, zresztą do dziś się kupuje, udoskonalając często jego jakość  we własnym zakresie, a to dodając jabłko starte, a to pianę z białek, a to co tam jeszcze komu przyjdzie do głowy, ale i tak nie zastąpi on prawdziwej, domowej masy makowej.
Od pewnego czasu pojawił się w sprzedaż mak suchy, już zmielony.
I to jest to, i z takim makiem będzie mój makowiec. W tym przepisie wszystko jest tradycyjne, jedynie mak jest „po nowemu”. Taki mak trzeba tylko zalać wrzątkiem, odczekać aż wystygnie, odsączyć i już można go doprawiać.

Składniki /na 3 makowce/

Ciasto drożdżowe

500 g mąki pszennej
180 ml mleka
150 g roztopionego i ostudzonego masła /margaryny/
4 żółtka
40-42 g świeżych drożdży
0,5 szklanki cukru
cukier waniliowy
1/2 łyżeczki soli
1,5 łyżki spirytusu /rumu, wódki, octu 10%/

Mak

500 g maku mielonego
500 ml mleka
150-175 g cukru /brązowy/
2-3 łyżki miodu
2 łyżki masła
aromat migdałowy
piana z 3 białek /od ciasta/
opcjonalnie: orzechy, skórka pomarańczowa – czasem daję
rodzynki – ja nie daję

1 białko /od ciasta/ – do posmarowania ciasta pod mak

Lukier

1 szklanka cukru pudru
2 łyżki gorącej śmietany/mleka/wody
2 łyżki soku z pomarańczy



Wykonanie

Rozpocząć od maku.
W misce zalać mak wrzącym mlekiem, przykryć i odstawić do ostygnięcia.

Przygotować rozczyn – ciepłe mleko wymieszać z 1 łyżeczką cukru, pokruszonymi drożdżami i 3-4 łyżkami mąki. Przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia /ok. 10 minut/.

Mąkę przesiać przez sito, żółtka ubić z cukrami. Połączyć wszystko z wyłączeniem masła i wyrabiać, dodając pod koniec stopniowo roztopione masło. Wyrobić, aż ciasto będzie odchodzić od ręki bądź misy robota/miksera.
Przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia /powinno podwoić swą objętość/.

W czasie wyrastania ciasta zaparzony i ostudzony mak odcedzić na sitku wyłożonym gazą i dobrze odcisnąć.
Do maku dodać wszystkie pozostałe składniki masy oraz pianę ubitą z białek, delikatnie wymieszać szpatułką.

Wyrośnięte ciasto odpowietrzyć, podzielić na 3 części, każdą rozwałkować na prostokąt na długość foremki, posmarować białkiem.
Mak również podzielić na 3 części, każdą wyłożyć na ciasto, rozsmarować, pozostawiając ok. 2 cm marginesu z każdej strony. Krótsze boki lekko zawinąć do środka, następnie wzdłuż dłuższego boku zwinąć w roladę.
Każdą roladę nakłuć w kilku miejscach np. widelcem i zawinąć luźno w posmarowany olejem papier do pieczenia, pozostawiając ok.1 cm luzu między ciastem, a papierem /nie więcej/. Końce papieru pozostawić otwarte. Makowce przenieść na blachę do pieczenia.

Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st. C przez ok.30-40 minut.
Ciepłe, ale nie gorące, makowce polukrować.

U mnie jeden makowiec został oblany lukrem, udekorowany skórką pomarańczową i cukrem perlistym, zaś dwa zapakowane w papier i worki foliowe /bez lukru/  powędrowały do poczekalni… czyli do zamrażarki, tam spokojnie poczekają na święta /inaczej spotkałby je los podobny do tego, jaki spotkał ten pierwszy…już został pożarty/.
Przed świętami /1-2 dni/ wyjmę je z zamrażarki, odpakuję z folii, a kiedy odzyskają temperaturę pokojową – polukruję i udekoruję.

Strucla krucho-drożdżowa z jabłkami

Zachciało mi się dzisiaj zawijańca czyli strucli. Wspomnienie tego ciasta przenosi mnie natychmiast do czasów dzieciństwa, o czym było dużo, gdy podawałam przepis na zawijańca – patrz Strucla drożdżowa .
Dziś znowu mnie naszło… czyżbym dziecinniała? może i tak, ale główny powód to jabłka antonówki marznące na balkonie i myśl, co będzie, gdy przyjdzie mróz….Tak więc i wspomnienia, i zachcianka, i inspiracja, i wiaderko jabłek czekających na zagospodarowanie przyczyniły się do przygotowania tego ciasta.
   

Składniki /na 2 strucle dł. 35 cm/

Ciasto krucho- drożdżowe:

500 g mąki pszennej
250 g zimnego masła lub margaryny
40 g świeżych drożdży lub 12 g drożdży instant
1 łyżeczka cukru
2 jajka (rozmiar M)
2 łyżki gęstej, kwaśnej śmietany 18% lub jogurtu greckiego 
szczypta soli

Nadzienie:

ok. 750 g jabłek, najlepiej lekko kwaskowatych (u mnie antonówka)
2 łyżki soku z cytryny
3 łyżki cukru
1 łyżeczka cynamonu (opcjonalnie)
2 łyżki skrobi ziemniaczanej lub kukurydzianej

Dodatkowo:

jajko do posmarowania i cukier brązowy



Wykonanie

Przygotować ciasto krucho- drożdżowe:
Śmietanę (lub jogurt) podgrzać np. w kąpieli wodnej, aż będzie lekko ciepła. Dodać pokruszone świeże (lub suszone) drożdże i cukier. Wymieszać łyżką na gładką papkę. Przykryć ściereczką i odstawić zaczyn w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 10-15 minut.
Do dużej miski wsypać mąkę. Dodać sól, pokrojone na kawałki masło, jajka i wyrośnięty zaczyn. Wyrobić ciasto na gładką, jednolitą masę. Gotowe ciasto przykryć z wierzchu folią spożywczą i wstawić do lodówki na co najmniej 1 godzinę.

W tym czasie przygotować nadzienie.
Jabłka obrać, przekroić na ćwiartki, wydrążyć gniazda nasienne i pokroić w bardzo cienkie plasterki. Przełożyć do miski, skropić sokiem z cytryny i wymieszać z cukrem i cynamonem. Odstawić na bok.

Schłodzone ciasto podzielić na pół. Jedną połowę ciasta rozwałkować (najlepiej od razu na papierze do pieczenia) na prostokąt o wymiarach ok. 25 x 35 cm. Papier z ciastem przełożyć na dużą, płaską blachę do pieczenia. Jeśli jabłka puściły sok, należy go odlać. Do jabłek dodać skrobię ziemniaczaną i wymieszać delikatnie. Na środku ciasta rozłożyć połowę jabłek.

Ciasto z dwóch stron naciąć nożem lub radełkiem na ukośne paski. Paski zakładać na jabłka, jak na załączonych zdjęciach.
Gotowe ciasto przykryć ściereczką i pozostawić na ok. 20 minut w ciepłym miejscu.
W ten sam sposób przygotować drugą struclę.

Jajko rozkłócić i przy pomocy pędzelka posmarować strucle (posmarowałam słodką śmietanką 18%). Posypać cukrem. Piec w nagrzanym piekarniku ok. 30 minut do zarumienienia w temperaturze 180°C,(II poziom, grzałka góra-dół).

 

Kapuśniaczki Ewki krucho-drożdżowe

W swoich zbiorach mam już Kapuśniaki, ale te od Ewki są też bardzo dobre, ciasto bez jajek, za to na śmietanie, no i ze słodką kapustą, choć można też upiec z kapustą kiszoną. Do czerwonego barszczyku idealne, a nikt nie zaprzeczy, że jesienną porą chętnie zjemy takiego kapuśniaczka, popijając go gorącym, pikantnym czerwonym barszczykiem.

Składniki /na ok. 50 szt/

Ciasto

4 szklanki mąki /680 g/
1 szklanka śmietany /u mnie 18%/
250 g margaryny
1 łyżeczka soli (5ml)
20-30 g drożdży

1 jajko – do posmarowania
kminek – do posypania

Farsz

1 kg świeżej białej kapusty
2 duże cebule
masło do podsmażenia cebuli
sól, pieprz


Wykonanie

Zacząć od przygotowania farszu.
Kapustę poszatkować drobno i udusić w wodzie z dodatkiem soli.
Cebulę pokroić w drobną kostkę i usmażyć na maśle, dodać do uduszonej kapusty. Doprawić pieprzem. Można dodać pokrojone i usmażone pieczarki lub inne grzyby.

Przygotować ciasto.
Do miseczki wlać śmietanę, wkruszyć drożdże /nie mają wyrastać/. Na stolnicę wysypać mąkę, dodać drożdże wymieszane ze śmietaną, sól, miękką margarynę i szybko wyrobić ciasto.
Wyrobione rozwałkować cieniutko (ok. 0,5 mm). Na brzegu kłaść nadzienie, zawinąć, odciąć utworzony wałek od reszty ciasta i pokroić na małe pałeczki. Tak postępować aż do wykończenia całego ciasta. Wierzch kapuśniaczków posmarować roztrzepanym jajkiem. Można posypać kminkiem lub makiem.
Kapuśniaczki układać na posmarowanej tłuszczem blaszce. Piec w temp. 180ºC na złoty kolor /ok. 20-25 min./.

Upieczone kapuśniaczki można zamrażać. W zamrażarce przechowywać do 3 miesięcy.

Drożdżówka z kruszonką

Lubię czasem zjeść pajdę ciasta drożdżowego, posmarowaną cieniutko masłem, w porywach jeszcze dodatkowo powidłem śliwkowym, a do tego kubek gorącego mleka.  Takie świeżutkie ciasto drożdżowe to jest już „coś” samo w sobie, a kiedy jeszcze jest z dużą ilością posypki czyli kruszonki… to już tylko ślinotok zostaje. Ciasta drożdżowe kiedyś wypiekałam ze względu na dzieci, chętnie zjadały, ale kiedy „pisklęta” wyleciały już z gniazda, to niezbyt jest sens, bo potem co zrobić z taką blachą ciasta, a kiedy straci świeżość to już nie to. Ta drożdżówka tak mi jednak wpadła w oko, że postanowiłam się skusić i upiec. Może zrobię z połowy porcji, będzie w sam raz.

forma 20×32 cm /zrobiłam z polowy porcji – keksówka 11×30 cm na przyszłość zrobić w mniejszej; poza tym niepotrzebnie zrobiłam kruszonkę z całej porcji, zamiast też połowę – jest jej za dużo//

Składniki /na całą porcję/

600 g mąki pszennej /przesianej/
25 g świeżych drożdży /lub 12 g suchych/
100 g cukru
1 szklanka ciepłego mleka /250 ml/
2 jajka + 1 jajko do posmarowania ciasta
100 g roztopionego masła
1/2 łyżeczki soli

Kruszonka

25 g masła – miękkiego
5 płaskich łyżek mąki
3 łyżki cukru

Wykonanie

Na początku zrobić kruszonkę.
Wszystkie składniki wyrobić między palcami na kruszonkę /jeśli jest zbyt mokra dodać więcej mąki, jeśli sucha – masła/. Włożyć do lodówki celem schłodzenia.

W tym czasie przygotować ciasto.
Mąkę przesiać do dużej miski, zrobić w niej dołek i tam wkruszyć drożdże z łyżką cukru i 2 łyżkami ciepłego mleka. Przykryć ściereczką i zostawić, żeby drożdże zaczęły pracować. Dodać pozostałe składniki i wyrobić ciasto /za mnie wyrabia robot/. Wyrabiać tak długo, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. Ciasto będzie lekko kleiste, ale powinno odrywać się od miski. Przełożyć do miski, przykryć ręczniczkiem lnianym, pozostawić do podwojenia objętości /około 60-90 minut/.
Po tym czasie ciasto lekko wyrobić /odgazować/, wyłożyć do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia, przykryć, odstawić w ciepłe miejsce do napuszenia, na 30 – 40 minut. Przed włożeniem do piekarnika posmarować roztrzepanym jajkiem i posypać kruszonką.

Piec w temp.180ºC przez około 35 minut /II poziom grzanie góra-dół/..