Oj, chodziło za mną ciasto drożdżowe, chodziło… i wychodziło…
Dziś upiekłam pyszną drożdżówkę… puchata, wilgotna, pachnąca…tylko zajadać, nie zważając nawet na rosnące – niestety – boczki.
Polecam też inne moje drożdżówki:
Drożdżówka, której się nie kroi
Drożdżówka z kruszonką – bez wyrastania
Drożdżówka z rodzynkami na smalcu
źródło – z moimi zmianami
forma 11×35 cm
Składniki
250 g mąki pszennej
15 g świeżych drożdży
50 g cukru*)
125 g mascarpone
2 żółtka
100 ml ciepłego mleka
szczypta soli
duża garść rodzynek
Kruszonka – zagnieść
2 łyżki mąki
1 łyżka masła
1 łyżka brązowego cukru
Wykonanie
Do miski pokruszyć drożdże, posypać cukrem, rozetrzeć łyżką do uzyskania płynnej konsystencji. Dodać mascarpone, wymieszać. Wlać mleko, dodać żółtka, sól i mąkę, wyrobić jednolite ciasto. Odstawić na ok. 1 godzinę do wyrośnięcia. Wsypać rodzynki, ponownie wyrobić, wyłożyć do foremki. Posypać kruszonką i ponownie odstawić w ciepłe miejsce na ok. 1 godzinę do wyrośnięcia. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 st.C, i piec ok. 30-35-40 minut /zależy od piekarnika/.
*) z tą ilością cukru jest mało słodka, ale idealna np. do dżemu czy konfitur… gdy chcemy słodszą, ilość cukru zwiększyć