Moje pierwsze ciasto w życiu, upieczone samodzielnie, już jako „młoda gospodyni”. Pamiętam jakby to było wczoraj. Odwiedziłam moją przyjaciółkę, też młodą gospodynię, a w dodatku młodą mamą. I jakież było moje zdziwienie i miłe zaskoczenie, gdy ona podjęła nas ciastem, właśnie tym ciastem kakaowym. Mało tego, był jeszcze sernik na zimno.
O rany, pomyślałam, a ja co? wprawdzie coś tam już piekłam ongiś w domu rodzinnym, kiedy przyjeżdżałam, np. na święta, ale to było okazjonalnie i do tego Mama była obok.
E, nie mogę być przecież gorsza, pomyślałam natychmiast, też upiekę…… Do domu wróciłam oczywiście z przepisem i za kilka dni ciasto też upiekłam.
Składniki
1 kostka margaryny
2 szklanki cukru /można dać 1,5 szklanki – kto lubi mniej słodkie ciasta/
4 łyżki kakao
1/2 szklanki wody /mleka/
2 łyżki spirytusu/octu
Wykonanie
Wszystkie składniki wymieszać, a następnie gotować 5 minut od momentu, gdy zacznie wrzeć. Pod koniec dodać spirytus/ocet. Ostudzić, odlać pół szklanki na polewę.
Do reszty dodać:
4 całe jajka
2 szklanki mąki
3/4 proszku do pieczenia /2 pełne łyżeczki/
olejek migdałowy
bakalie
Wymieszać wszystko dokładnie, wlać na blaszkę i upiec – 45 min. w temp. 150 st. C.
Ciepły polać pozostawioną polewą.
Zrobiłam dziś murzynka z dodatkiem banana… wcisnęłam go po prostu w ciasto wlane już do foremki… trochę opadł na spód… na przyszłość ułożę banany, bez wciskania ich w ciasto.
murzynek z bananami