Siedzę i myślę, co zrobić na obiad…… i jest!
Po rosole nie ma innego rozwiązania – pomidorowa ! a na drugie danie będą krokiety….. z mięsem…… część mięsa skonsumował już piesek, ale co lepsze kąski zostały …… mam jeszcze zamrożone duże udko …… z poprzedniego gotowania rosołu……
piwa nie mam, ale to nic, dodam wodę, gazowaną…..
I co powiedziałaby moja „psiapsiółka”? to co zawsze mówi w takiej sytuacji – ale kombinujesz, nic się nie może zmarnować u ciebie, mnie się aż tak by nie chciało….
To prawda – nie lubię marnować niczego, to byłoby niezgodne z moim postrzeganiem świata? e, chyba zbyt patetycznie to ujęłam ……
Ciasto
2 szklanki mąki
2 szklanki wody gazowanej
1 szklanka mleka
szczypta soli
szczypta proszku do pieczenia
Farsz
2 ćwiartki z kurczaka lub 1 ćwiartka i 1 pierś /ugotowane/
1 cebula
spora garść mrożonej włoszczyzny /nie zostały mi jarzyny z rosołu/
natka z pietruszki
sól, pieprz
2 łyżeczki musztardy
dodatkowo
jajko
buła tarta
Wykonanie
Składniki na ciasto zmiksować, odstawić aby „wypoczęło”, a następnie usmażyć naleśniki.
Mięso obrać od kości. Cebulę pokroić, podsmażyć na maśle razem z włoszczyzną. Następnie zmielić mięso i podsmażoną cebulę z warzywami, przyprawić na ostro, dodać natkę, wymieszać. Dla mnie było trochę za mdłe, więc dodałam musztardy.
Naleśniki nadziewać farszem /ok. 2 łyżki na 1 naleśnik/, zwijać w krokieta, panierować w jajku roztrzepanym z odrobiną wodą i bułce tartej, smażyć ze wszystkich stron na rumiano. Podawać z surówką. Ja podałam z surówką z kapusty świeżej tzw. kilkudniową. Z podanych proporcji wyszło mi 11 krokietów…..