Lubię takie łakocie, które nie wymagają dużego nakładu pracy, a zawsze są do kawy czy herbaty.
Takie właśnie są muffinki… nie trzeba żadnych mikserów, robotów, wystarczy zamieszać, upiec i już można się delektować. Tym razem będą muffinki serowe, z dodatkiem borówek – lepsze byłyby świeże, ale ostatnio „wykopałam” z czeluści zamrażarki mrożone, więc takie użyłam.
Składniki /na 12 szt./
100 g masła w temperaturze pokojowej lub 100 ml oleju
30 g cukru waniliowego
60 g cukru pudru
2 jajka
200 g sera homogenizowanego lub mielonego z wiaderka
skórka otarta z cytryny
220 g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia /zamiennie 1,5 łyżeczki proszku i 0,5 sody/
szklanka świeżych borówek /dałam mrożone i trochę więcej/
Wykonanie
W misce wymieszać przy użyciu trzepaczki rózgowej miękkie masło i oba cukry.
Dodać jajka i ser, ucierać przez chwilę, do uzyskania gładkiej masy.
Dodać skórkę z cytryny oraz mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia.
Dokładnie wymieszać, po czym dodać borówki i delikatnie połączyć je z ciastem.
Formę do muffinek wyłożyć papierowymi foremkami i napełnić ciastem.
Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st.C przez ok. 20-25 min. Wyjąć i ostudzić.