Dziś na obiad były naleśniki z nadzieniem do wyboru – nutella, ser i jabłka. Moje ulubione to oczywiście z jabłkami.
I od razu wróciły wspomnienia… Kiedy rozpoczęłam pracę w moim obecnym miejscu zamieszkania i jadałam czasem „na mieście”, odkryłam w pobliżu miejsca pracy bar, w którym serwowano m.in. pyszne naleśniki z jabłkami. Zaczęłyśmy więc od czasu do czasu wpadać tam, aby zrobić przyjemność naszym podniebieniom. I chodziłyśmy tam wiele razy, do czasu, aż odkryłyśmy, że dwa stoliki dalej siedzi zawsze ten sam gość i coś pisze… albo rysuje… i zawsze bacznie nas obserwuje kątem oka. Pewnego razu kiedy też przyszłyśmy i sytuacja się powtórzyła, koleżanka udała się w jego kierunku niby po coś tam i zajrzała mu przez ramię…
Wróciła z nowiną… gość rysuje… nas rysuje… w tym dniu akurat ja właśnie robiłam „za modela”. Poczułyśmy się trochę niefajnie, szybko skończyłyśmy konsumpcję
i więcej już tam nie poszłyśmy. A potem… bar został zlikwidowany. I ciekawe, czy Tosia i Krysia pamiętają jeszcze to zdarzenie?
Składniki
2 szklanki mąki pszennej
1,5 szklanki mleka
1,5 szklanki wody mineralnej gazowanej
szczypta soli
szczypta proszku do pieczenia
2 łyżki oleju
Farsz
1 kg jabłek
cukier do smaku
cynamon
Wykonanie
Wszystkie składniki, z wyjątkiem oleju, włożyć do miski i dokładnie wymieszać za pomocą trzepaczki rózgowej lub miksera. Patelnię rozgrzać, posmarować cienko olejem np. za pomocą pędzelka, wlać porcję ciasta i usmażyć naleśnika.Teraz do ciasta dodać 2 łyżki oleju, wymieszać i smażyć następne naleśniki, już bez smarowania patelni.
Z tej porcji wychodzi 12 naleśników, cieniutkich i pulchnych jednocześnie.
Jabłka obrać, usunąć gniazda nasienne, pokroić dowolnie, włożyć do rondla, dać 1-2 łyżki wody, przykryć i rozgotować /rozprażyć/. Dodać cukier do smaku i troszkę cynamonu.
Nadzienie nakładać na usmażone naleśniki i składać w chusteczkę.