Do kiszenia ogórków małosolnych mam specjalny 3 l słój /z przykrywką również szklaną/ i zużywam 1,5 porcji wszystkich wymienionych niżej składników.
Oprócz kopru i czosnku nie stosuję żadnych innych dodatków /te rezerwuję do kiszonych na zimę, zaś małosolne mają być wg mnie tylko pachnące koprem i czosnkiem.
Moje ogórki są już podjadane na następny dzień. Dzięki temu, że te na wierzchu są przekrojone, kiszą się szybciej i szybciej nadają się do konsumpcji, natomiast na spodzie są całe i kiszą się wolniej. Tak więc są prawdziwie małosolne i wyśmienite do „samego dna”.
Niekiedy nawet robię 3 warstwy – całe na dole, potem przekrojone na pół i na wierzchu przekrojone na 4 części /zawsze nie do końca/.
Składniki
1 kg ogórków
4 ząbki czosnku
1 duży lub 2 małe baldachy kopru + 1 łodyga
zalewa:
1 l wody
1 kopiata łyżka soli zwykłej kuchennej /1,5 płaskiej łyżki/
na czubek łyżeczki cukru
Wykonanie
zakiszone w tym roku po raz pierwszy – II dzień, a już są podjadane
Ogórki umyć, zalać zimną wodą i pozostawić na 2-3 godz.
Po tym czasie wodę odlać, ściąć z ogórków końcówki z obu stron /minimalnie/.
Zagotować wodę na zalewę, dodać sól i cukier i dobrze wymieszać
Na dno słoja dać 2 ząbki czosnku przekrojone na pół oraz połowę kopru, ułożyć dość ciasno pierwszą warstwę ogórków.
Następnie druga warstwa kopru i czosnku i znowu ogórki – tym razem przekrojone na pół, ale nie do końca.
Na wierzchu położyć połamaną łodygę kopru /daje aromat, ale też „blokuje” ogórki przed „wychodzeniem” ze słoja/. Całość zalać gorącą zalewą. Słój przykryć.
Wczoraj zrobiłam te ogórki po raz pierwszy w tym roku, ale po raz wtóry w ogóle. To najlepsze małosolne jakie udało mi się zrobić. Jutro degustacja, choć korci mnie by już jeden zakosić 😉 Wiem jednak, że będą pyszne. Ogórki dobre to i małosolniaki dobre będą. Dzięki za ten przepis 🙂 🙂
O, zazdroszczę ogóreczków, Cieszę się, że Ci też smakują i będziesz już zajadać. Muszę się też rozejrzeć czy u mnie są dostępne już gdzieś w handlu.
U mnie młodzi już na drugi dzień podjadają.