Chleb prosty pszenno-gryczany

Pieczenia chleba ciąg dalszy. Jak już wspominałam, ostatnio wypiekam chleb i mam zamiar to kontynuować co najmniej do czasu, gdy nie pochłoną mnie całkowicie prace ogrodowe. A może nawet mimo to…
Ciągle jednak szukam nowym przepisów, bo lubię nowości, a poza tym, może w końcu trafię na ten chlebek naj… naj… i stanie się moim ulubionym.
Nie przepadam jakoś za chlebem na zakwasie, zatem ten też będzie na drożdżach.
Na zdjęciach wyszedł stosunkowo jasny, w rzeczywistości jest bardzo ciemny.

Składniki /na 3 foremki 11×23 cm/

700 g maki pszennej /może być różna mieszana/
300 g mąki gryczanej
50 g drożdży
1,5 łyżki soli
1 łyżka miodu
1 łyżka octu
3 szklanki letniej wody lub 2 wody i 1 mleka
opcjonalnie – ulubione ziarna

Pomada – zagotować
150 ml wody
1/2 łyżki mąki
na czubek łyżeczki soli



Wykonanie

Do misy robota/miksera włożyć pokruszone drożdże, miód, ocet i sól, wlać letnią wodę i mleko, wymieszać przy użyciu haków do rozpuszczenia drożdży, po czym dodać przesiane obie mąki i wyrobić ciasto /trwa to kilka minut/.
Foremki posmarować olejem przy pomocy pędzla, dno wysypać np. płatkami owsianymi.
Ciasto podzielić na 3 porcje, nałożyć do foremek, wyrównać,  przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia.
Równocześnie zacząć już nagrzewać piekarnik do 200 st. C – grzanie góra-dół.

Wyrośnięte ciasto naciąć w 2-3 miejscach /można to pominąć/, posmarować obficie pomadą i wstawić do nagrzanego już do 200 st.C piekarnika /II poziom/ i piec 15 min. po tym czasie zmniejszyć temp. piekarnika do 170 st.C i piec jeszcze ok. 1 godz. /sprawdzić po 45-50 min. może już być upieczony – wyjmujemy chleb z formy i stukamy w spód, jeśli wydaje głuchy odgłos to jest upieczony/.
Po upieczeniu wyciągnąć chleby z blaszek i zostawić do całkowitego wystudzenia na kratce.

Naleśniki drożdżowe

Kilka dni temu, w czasie rozmowy z koleżanką powiedziała, że naleśniki zawsze robi na … drożdżach. Hm, pomyślałam. Robiłam już różne, ale drożdżowych jeszcze nie. No to trzeba spróbować i takie. No fakt, są lekkie i puszyste, ale te wg mojego przepisu /klik/ są równie znakomite, a poza tym chyba prostsze do wykonania, szybsze i ze składników, które zawsze mamy pod ręką /nie potrzebuję jajek i drożdży /.
Swoje nadziałam serem, a dodatkowo obok ułożyłam konfiturę z wiśni.

Składniki

2 szklanki mleka
20 g drożdży świeżych
2 szklanki mąki pszennej
2 średnie jajka
3 łyżki masła
2 łyżki cukru
szczypta soli

Wykonanie

Do ciepłego /letniego/ mleka pokruszyć drożdże, dodać sól i cukier, dokładnie wymieszać trzepaczką rózgową. Dodać mąkę i jajka, dokładnie wymieszać.
Gdy ciasto już gładkie dodać roztopione, ale schłodzone masło, wymieszać dokładnie. Przykryć ściereczką/folią i odstawić na ok. godzinę.

Rozgrzać patelnię, na której roztopiliśmy wcześniej masło /najlepiej specjalną do naleśników/ i smażyć naleśniki.
Można je podawać na słodko np. z serem, musem jabłkowym, konfiturą, bądź też na słono /ostro/.

Roladki z karkówki po zbójnicku

Pyszne roladki, pyszny sos, a wszystko dzięki kasiuli, od której zapożyczyłam przepis.
 

Składniki

4 duże plastry karkówki
2 ugotowane ziemniaki
6 pieczarek
1 cebula
kawałek cienkiej kiełbaski (kabanos, ew. inna)
2 łyżki majonezu
1 łyżka musztardy sarepskiej
1 łyżka warzywka
1 łyżeczka świeżo mielonego pieprzu
1 kiszony ogórek (pokrojony na cztery części)
1 kostka rosołowa
0,5 szklanki mleka
0,5 szklanki mąki
1 łyżka oleju

Wykonanie

Mięso rozbić, doprawić warzywkiem i pieprzem. Drobno posiekaną cebulkę i drobno posiekane pieczarki podsmażyć ok. 3 min, następnie ostudzić. Ugotowane ziemniaki rozgnieść widelcem. Dodać majonez, musztardę, drobno posiekaną kiełbaskę, przestudzone pieczarki z cebulką. Wszystko dokładnie wymieszać.

Tak przygotowaną pastę rozłożyć na płatach mięsa. Na końcu każdego płata mięsa położyć kawałek ogórka, następnie całość delikatnie zwinąć.
Roladki obtoczyć w mące, podsmażyć na rozgrzanym oleju (ok 4 min). Przełożyć mięso do naczynia żaroodpornego, zalać 3 szklankami wody, wrzucić 1 kostkę rosołową. Dusić pod przykryciem w piekarniku nagrzanym do ok. 180 st.C do miękkości (ok. 1 h). Po tym czasie dolać mleko, piec jeszcze ok. 5 min.
Jeśli wolimy gęste sosy, pod koniec pieczenia sos można zagęścić mąką.

Ja, odmiennie niż autorka przepisu, dusiłam roladki na gazie czyli nie używałam piekarnika.

Ciasto drożdżowe na kefirze

To moje drugie podejście do tego ciasta, pierwsze było nieudane, z mojej winy, stąd nie zamieszczałam tu przepisu. Tutaj dzielę się tylko przepisami, którymi warto się dzielić, bo są smaczne, a wypieki udane /przynajmniej wg mnie/. Powtórka jednak rozwiała moje wątpliwości, w mojej ocenie ciasto udane, więc dzielę się z Wami przepisem. Ciasto puszyste i wilgotne, za sprawą kefiru.

forma – u mnie keksówka 10×40 cm,

Składniki

50 g świeżych drożdży (pół kostki)
0,5 szklanki kefiru – temperatura pokojowa
0,5 szklanki mleka
0,5 szklanki cukru
1 opakowanie cukru waniliowego
0,5 kg mąki (3 szklanki)
2 jajka
szczypta soli
100 g masła (pół kostki)

Kruszonka

2 łyżki masła z lodówki
2 łyżki cukru
3 łyżeczki mąki

Wykonanie

W większym kubku rozkruszyć drożdże, zasypać je cukrem i zalać ciepłym (nie gorącym!) mlekiem i wsypać 2 łyżki mąki. Wymieszać dokładnie, nakryć ściereczką i odstawić na ok. 30 minut w ciepłe miejsce, by drożdże zaczęły pracować i zaczyn wyrósł.
W rondelku lub innym naczyniu rozpuścić masło i odstawić je do ostudzenia.

Do dużej miski (misy miksera/robota) wsypać przesianą mąkę, cukier waniliowy oraz sól.
Dodać kefir (temp. pokojowa), rozkłócone jajka i rozczyn drożdżowy. Całość zagnieść lub wyrobić w mikserze (haki).

Ja robię rozczyn od razu w misie, w której potem będę zagniatać ciasto, a gdy drożdże ruszą dodaję pozostałe składniki..

Do wyrobionego ciasta dodać ostudzone masło i wyrobić je ponownie.
Dobrze wyrobione ciasto przestaje być klejące i robi się plastyczne – podsypywanie mąki należy ograniczyć więc do minimum, bo ona sprawia, że ciasto jest potem suche, twarde i gliniaste.

Dobrze wyrobione ciasto przełożyć do foremki wyłożonej papierem do pieczenia.
Przykryć bawełnianą ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 30-40 min./powinno podwoić objętość/.

W tym czasie przygotować kruszonkę.
Do miseczki wsypać wszystkie składniki (masło musi być zimne i twarde, najlepiej prosto z lodówki) i utrzeć je palcami tak, aby powstały grudki.

Wyrośnięte ciasto posmarować ciepłym mlekiem, posypać kruszonką i wstawić do piekarnika nagrzanego do 175-180 st. i piec ok. 35-40 minut do tzw. suchego patyczka /II poziom, grzanie góra-dół/.
Ciasto wyjąć z piekarnika, postawić na kratce i przykryć wilgotną lnianą ściereczką. Pozostawić do wystudzenia.
Ciasto jest puszyste i wilgotne od kefiru.

Chleb pszenno-razowy

Dziś proponuję chleb z dodatkiem mąki razowej. Można go upiec bez dodatków, ale u mnie będzie z dodatkiem słonecznika pierw uprażonego na patelni, no i ziarenek kminku, który bardzo lubię, ale bez prażenia, bo…ziarenka zapewne wyskoczyłyby z patelni. Na wierzchu może być oczywiście posypany też słonecznikiem, a może makiem lub kminkiem.

Składniki /u mnie 2 foremki 25×12 cm /

500 g mąki pszennej typ 650
500 g mąki razowej typ 2000
1 l letniej wody
50 g świeżych drożdży
3 pełne łyżeczki soli /1,5 łyżki/
1 łyżeczka cukru
2-3 łyżki oleju
ok. 100 g łuskanego słonecznika uprażonego na suchej patelni
2 łyżki ziarenek kminku

Uwaga: /mąkę można mieszać w innych proporcjach i różne, u mnie tym razem jeszcze chlebowa typ 750 – pamiętając jednak, że w sumie ma jej być 1 kg/

Wykonanie

Drożdże i cukier rozpuścić w ciepłej wodzie. 
W misce wymieszać mąkę, sól, ziarna słonecznika i kminku, dodać olej i rozpuszczone drożdże.  Wymieszać dokładnie przy użyciu „haków”.  Miskę przykryć ścierką  i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 20 min.
Po tym czasie ciasto odgazować, podzielić na 2 części i wyłożyć do foremek wysmarowanych smalcem/masłem i wyrównać mokrą ręką.  Odstawić znowu do wyrośnięcia na ok. 20 min.

W tym czasie nagrzać piekarnik do 200 st. C.

Wyrośnięte bochenki naciąć nożem, spryskać wodą, posypać ziarnem, wstawić do nagrzanego piekarnika /I poziom grzanie góra-dół/ na 15-20 min. po tym czasie zmniejszyć temp. do 170-175 st. i piec jeszcze ok. 40-50 min.
Po upływie tego czasu wyłączyć piekarnik, odczekać ok. 5 minut i dopiero wówczas go otwierać. Potem od razu wyjąć bochenki z piekarnika i z foremek, chleb spryskać lekko wodą, wyłożyć na kratkę, studzić przykryte ściereczką.

Drożdżowe ABC

Było na temat ciast biszkoptowych oraz kruchych, dziś przyszedł czas na ciasta drożdżowe.
Oczywiście te wszystkie mądre spostrzeżenia i porady nie są mojego „wymysłu”, nie jestem specjalistką od ciast drożdżowych /od żadnych nie jestem zresztą/, ale moim skromnym zdaniem porady są mądre, wynikające z praktyki i podpisuję się pod nimi z pełną świadomością.
Autorem tej cennej wiedzy jest bajaderka, a źródło tutaj.

Drożdżowe ABC:

1. Drozdze powinny byc swieze, jezeli uzywamy suchych to powinny byc przechowywane po otworzeniu opakowania w lodowce.
2. Wszystkie skladniki ciasta powinny byc w temperaturze pokojowej ? zimne skladniki bardzo wydluza czas rosniecia ciasta.
3. Plyn powinien byc odpowiednio cieply, jezeli mieszamy drozdze z plynem to 45-46ºC, a jezeli mieszamy suche drozdze z maka to okolo 50ºC.
4. Miejsce, w ktorym rosnie ciasto powinno byc odpowiednio cieple ? dobrym miejscem do tego jest piekarnik z wlaczona zarowka. Lub mozna rozgrzac piekarnik (najnizsza temperatura) prze 1 minute, wylaczyc I wtedy wlozyc ciasto do rosniecia.

Problemy z ciastem drozdzowym:

1. Za gruba skorka
– za duzo maki
– za krotki okres rosniecia
– temperatura piekarnika za niska

2. Ciasto kruszy sie po upieczeniu:
– zle i za krotko wyrobione ciasto
– dodano za duzo maki
– ciasto roslo w zbyt cieplym miejscu
– ciasto roslo za dlugo (szczegolnie drugie rosniecie)
– za niska temperatura piekarnika

3. Ciasto ma lekko kwasny smak
– ciasto roslo w zbyt cieplym miejscu i zbyt szybko uroslo
– ciasto roslo za dlugo

4. Ciasto nie chce rosnac
– plyn uzyty do ciasta byl za zimny
– ciasto jest zbyt sztywne I twarde
– miejsce, w ktorym rosnie ciasto jest za zimne

5. Ciasto ma ciemne smugi
– niezbyt dobrze wymieszane i wyrobione ciasto
– miska, w ktorej rosnie ciasto za mocno natluszczona
– ciasto nie bylo przykryte podczas rosniecia i powstala twarsza skorka

6. Ciasto po upieczeniu ma nierowne dziury
– niedokladne ?odgazowanie? ciasta podczas formowania
– ciasto roslo zbyt dlugo przed pieczeniem

7. Ciasto jest wilgotne od spodu po upieczeniu
– ciasto zostalo w foremce zbyt dlugo po upieczeniu

8. Ciasto peka na bokach
– zbyt goracy piekarnik
– ciasto roslo za krotko
– zle uformowany bochenek

9. Ciasto peka na wierzchu
– ciasto wystyglo bardzo gwaltownie
– ciasto bylo bardzo twarde I sztywne przed pieczeniem
– ciasto nie bylo dobrze wymieszane I wyrobione

10. Ciasto po upieczeniu jest bardzo wilgotne w srodku i ma grudkowata konsystencje
– ciasto jest niedopieczone
– za krotki okres rosniecia przed pieczeniem

11. Ciasto po upieczeniu jest ciezkie I zwarte
– dodano za duzo maki
– niewystarczajacy czas wyrastania
– niektore chleby z natury sa ciezsze (z maki razowej czy zytniej)

12. Ciasto nie rumieni sie podczas pieczenia
– blacha jest zbyt jasna, blyszczaca i za duza I odbija za duzo ciepla nie pozwalajac na rownomierne rumienienie
– za duza blacha w stosunku do piekarnika, co powoduje niewystarczajaca cyrkulacje powietrza

13. Upieczone ciasto ma intensywny zapach i smak drozdzy
– ciasto roslo za dlugo
– miejsce, w ktorym roslo ciasto bylo za cieple

14. Upieczone ciasto jest suche, kruszy sie I jest grudkowate
– za dlugi czas rosniecia (szczegolnie drugi)
– dodano za duzo maki podczas wyrabiania
– ciasto nie bylo dobrze wyrobione
– za niska temperatura piekarnika

15. Ciasto opadlo podczas pieczenia
– za dlugi okres rosniecia, ciasto wyroslo za bardzo i stalo sie za lekkie, za wysokie

Pasta z serka kanapkowego, fety i suszonych pomidorów

Obiecałam sobie jesienią, że w okresie zimy będę robić różne różności do chleba, w tym też pasty. A tu, zima się kończy, a ja może z jeden raz zrobiłam jakąś pastę. No o dziś nadrabiam zaległości.

Składniki

100 g serka kanapkowego
100 g sera feta
100 g suszonych pomidorów z oleju
2 łyżki jogurtu naturalnego greckiego
pieprz czarny
natka pietruszki, szczypiorek lub czosnek niedźwiedzi

Wykonanie

Pomidory suszone pokroić w drobną kostkę.
Ser rozdrobnić widelcem i wymieszać. Dodać pozostałe składniki, doprawić do smaku.
Smarować pieczywo i …zajadać.

Krążki jabłek w cieście francuskim

Widziałam gdzieś, może w necie, może w tv… Pomysł mi się spodobał i przy okazji robienia innego wypieku z ciasta francuskiego, „popełniłam” takie ciasteczka. Wystarczy mieć opakowanie gotowego ciasta francuskiego /to zawsze mam w rezerwie/ i jabłko… a potem krótki wypiek i do kawusi jak znalazł.

Składniki

1 opakowanie ciasta francuskiego
1-2-3 jabłka /zależy jak duże mamy/
jajko do posmarowania /ja posmarowałam słodką śmietanką 18%/
cukier puder do posypania – opcjonalnie


Wykonanie

Jabłka obrać, wydrążyć środek za pomocą specjalnego przyrządu, po czym pokroić w plastry /gdy nie mamy tego przyrządu, pierw pokroić w plastry, a potem wyciąć środki czymś okrągłym/.
Ciasto francuskie pokroić na paski szer. ok. 1,5-2 cm.
Teraz krążki jabłek owijać paskami ciasta /na okrętkę, przekładając paski przez wydrążony środek/. Ciastka układać a blasze wyłożonej papierem do pieczenia, posmarować jajkiem/ śmietanką i piec na złoty kolor w piekarniku nagrzanym do temp. 200 st.C przez ok. 20 min. /II poziom grzanie góra-dół/.
Posypać cukrem pudrem /lub nie/.

Camembert zapiekany w cieście francuskim

Taka mała przekąska na ciepło, np. podana przy okazji spotkania z przyjaciółmi przy lampce wina. Ja zrobiłam przy okazji wypieku ciasta, bo skoro piekarnik już nagrzany, a składniki są, to tylko zrobić sobie przyjemność.
 

Składniki

1 op. ciasta francuskiego
2 serki typu camembert
żurawina lub borówki w słoiczku
1 białko jaja

Wykonanie

Serki pokroić na 4 części.

Ciasto francuskie pokroić na 8 kwadratów. Na każdym kawałku ułożyć ćwiartkę sera i zawinąć w tzw kopertę.

Pakieciki ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Wierzch posmarować rozmąconym białkiem /lub całym jajkiem/.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 190 st.C i zapiec przez ok. 20-30 min. do zarumienienia.

Podawać z żurawiną lub borówkami.

Skrzydełka duszone z suszonymi pomidorami

Zawsze, a może prawie zawsze, skrzydełka przygotowuję w różnych wersjach, ale pieczone w piekarniku. Tym razem nie chciałam „grzać” piekarnika /ale jestem oszczędna, prawdziwy ekonomista się odezwał we mnie…/ i zrobiłam duszone z dodatkiem pomidorów suszonych.

Składniki

ok. 1 kg skrzydełek z kurczaka
1 łyżeczka soli
1 płaska łyżeczka czosnku granulowanego
1 płaska łyżeczka wędzonej słodkiej papryki
3/4 płaskiej łyżeczki curry
1/2 płaskiej łyżeczki mielonej papryczki chili
1/4 płaskiej łyżeczki mielonego cynamonu
1/4 płaskiej łyżeczki kuminu
5-6 zmielonych ziaren ziela angielskiego
1 łyżka miodu /dałam „mniszkowy” czyli z mlecza/
5 łyżek rozdrobnionych suszonych pomidorów /nie z oleju/
1 średniej wielkości cebula
2 ząbki czosnku pokrojone w plasterki
4 łyżki oleju
2 łyżki drobno posiekanej natki pietruszki


Wykonanie

Ze skrzydełek odciąć końcówki, każde podzielić na dwie części i przełożyć do dużej miski.
W oddzielnej miseczce wymieszać wszystkie suche przyprawy, posypać nimi mięso i dokładnie wymieszać, by każdy kawałek się nimi obtoczył.
Obraną cebulę pokroić w drobną kostkę.

Rozgrzać olej w głębokiej patelni, wrzucić cebulę i mieszając podsmażyć, aż się leciutko zarumieni. Wtedy dołożyć na patelnię kawałki skrzydełek i smażyć przez kilka minut, mieszając. Mięso powinno się lekko zarumienić. Następnie przykryć patelnię, zmniejszyć ogień do minimum i dusić wszystko ok. 15-20 minut /w czasie duszenia wytworzy się sos z cebuli/.
Po tym czasie dodać rozdrobnione suszone pomidory i znowu pod przykryciem dusić 8-10 minut. Dodać syrop klonowy, pokrojony w plasterki czosnek oraz natkę pietruszki. Przykryć patelnię, dusić do 10 minut. Na końcu doprawić do smaku solą.

inspiracja