Dziś przy okazji gotowania pierogów ruskich kolejna nowość – pierogi z kaszą jaglaną. Nigdy chyba takich pierogów wcześniej nie jadłam… mówię chyba, bo być może Mama też takowe gotowała? a ja … no cóż, wymiotło jakoś z pamięci? pamiętam, że dania z kaszą jaglaną często były serwowane w moim domu rodzinnym, szczególnie w zimie…. i przyznam szczerze, nie przepadałam za tą kaszą raczej. Teraz dopiero dietetycy rozpisują się nad jej walorami zdrowotnymi, a dawniej…instynkt i tradycja przekazywana z dziada pradziada podpowiadały, czy wręcz nakazywały co i kiedy należy jeść, co dla człowieka dobre, służące zdrowiu.
przepis na farsz wypatrzyłam u Ani
Składniki /na ok. 50 szt. pierogów/
Ciasto
0,5 kg mąki – czyli 3 szklanki /250 ml każda/
1 szklanka maślanki
1 łyżka oleju
1/2 łyżeczki soli
Farsz
25 dkg białego sera
1 szklanka kaszy jaglanej
5 ugotowanych ziemniaków /ok. 5 kopiatych łyżek już pogniecionych/
1 cebula
sól, pieprz czarny i ziołowy
szczypta vegety
Przygotować ciasto zgodnie z przepisem podstawowym Ciasto na pierogi.
Kaszę wypłukać i wrzucić na gotującą wodę – 3 szklanki wody + szczypta vegety. Gotować ok. 15-20 min. /kasza powinna być w miarę miękka, dojdzie jeszcze w trakcie studzenia/.
W tym czasie pokroić drobno cebulę i zrumienić ją na maśle klarowanym /lub oleju/.
Teraz połączyć wszystkie składniki farszu /pogniecione ziemniaki, kaszę i rozdrobniony ser/, doprawić do smaku solą i pieprzem.
Ciasto rozwałkować, wycinać kółka, nakładać farsz i lepić pierogi. Gotować we wrzątku z dodatkiem soli. Podawać z wybraną omastą /masło lub przesmażony boczek/. Ja podałam z masłem i pokrojonymi drobno pomidorami suszonymi.