Robiłam dziś sznycle i pomyślałam, że z części mięsa, dla odmiany, zrobię pulpety. Przypomniał mi się przepis,wg którego kiedyś zrobiłam je w sosie chyba marchewkowo-ogórkowym /muszę go odnaleźć w zapiskach/, a ponieważ po świętach pozostał mi niewykorzystany por i „zalegał” w lodówce, postanowiłam go użyć zamiast ogórka.
Wyszło całkiem smaczne danie i … takie inne.
Składniki
0,5 kg mięsa /u mnie łopatka/
2 kromki pieczywa tostowego /ew. 3 łyżki kaszy manny lub bułki tartej/
1 cebula
1 ząbek czosnku
1 jajko
sól i pieprz
zielona cebulka /szczypiorek/
mąka do obtoczenia pulpetów
1 kostka rosołowa
1 większa marchew starta na dużych oczkach
1 mały lub 1/2 dużego pora
2 łyżki masła
odrobina vegety
3 łyżki śmietany
natka pietruszki
dla zaostrzenia smaku sosu można dodać chrzanu ze słoika
Wykonanie
Mięso zmielić razem z cebulą, czosnkiem i namoczonym pieczywem tostowym /można dać zwykłą bułkę/, dodać jajko oraz sól i pieprz i szczypiorek. Wyrobić masę, formować kulki wielkości dużego orzecha włoskiego, obtoczyć w mące.
Zagotować wodę z kostką rosołową, na gotującą wrzucać pulpety, gotować ok. 20 min. po czym dodać marchew, gotować jeszcze ok. 10 min.
W międzyczasie pokroić pora na półplasterki i podsmażyć na maśle, dodać szczyptę vegety, a na koniec śmietanę – podsmażyć razem, podlać odrobiną gorącej wody i chwilę dusić. Na koniec można zmiksować /jeśli chcemy sos gładki/. Ugotowane pulpety wyjąć na chwilę, do wody w której się gotowały dać podsmażonego pora, wymieszać, zagotować razem ok. 5 min. doprawić do smaku solą, pieprzem, włożyć pulpety i już tylko krótko zagotować. Dodać natkę.