Ten sernik, wbrew pozorom, jest bardzo łatwy do upieczenia. Dużym plusem jest również to, że jego przygotowanie można rozłożyć na raty, czyli jednego dnia upiec placki, zaś na drugi dzień przygotować ser i przełożyć je. A efekt końcowy? no cóż, po prostu mniam, mniam…
składniki na formę 24×36 cm
Ciasto:
0,5 kg mąki
1/2 kostki margaryny
3 żółtka
2 łyżeczki proszku do pieczenia
25 dkg cukru pudru
kwaśna śmietana /ile zabierze 2-3 łyżki/
Ser:
1 kg sera
20-25 dkg masła lub dobrej margaryny
25 dkg cukru
2 jajka
1 budyń śmietankowy
1/2 szklanki mleka
cukier waniliowy, bakalie
Wykonanie
Mąkę posiekać z margaryną / ja biorę lekko zmrożoną margarynę i ścieram na grubych oczkach, przesypując mąką, bo nie lubię siekać, a efekt ten sam/, dodać proszek, żółtka, cukier i śmietanę – zarobić ciasto. Podzielić na 3 części, dodając do jednej kakao /ok.2 łyżki/. Upiec 3 jednakowe placki /w formie o tych samych rozmiarach/.
Do zmielonego sera dodać dodać margarynę, cukier, jajka, wymieszać i podgrzewać ciągle mieszając, aż zacznie się gotować. Zdjąć z ognia, dodać budyń rozpuszczony w mleku, wymieszać i jeszcze raz zagotować. Na końcu dodać cukier waniliowy i bakalie. Jeszcze ciepłym serem przełożyć placki /placek z dodatkiem kakao w środek/, polać polewą czekoladową.
Uwagi:
Zamiast piec kruche placki z powodzeniem można je zastąpić herbatnikami /używam wtedy analogicznie jasnych i ciemnych – kakaowych, ale można same kakaowe/. Wskazane też, aby zrobić wówczas sernik w mniejszej blaszce /u mnie 20×32 cm/ – herbatniki są cieńsze i chodzi o to, aby sernik nie był zbyt niski.
Uważam też, że jeśli robimy sernik na herbatnikach, należy pominąć rodzynki – bardzo źle się kroi /przy plackach kruchych kroi się trochę lepiej/.