Jeszcze jeden sposób przygotowania i podania śledzi. Kiedyś kupowałam gotowe, teraz już robię sama… zawsze to jakaś odmiana, ale czemu one po cygańsku?
Składniki
4 płaty śledzi marynowanych w oleju
2 cebule /średnie/
2 ogórki konserwowe/większe/
6 łyżek oleju
6 pełnych łyżek keczupu pikantnego
mały przecier pomidorowy /80 g/
2 łyżeczki miodu
2 łyżeczki musztardy
Wykonanie
Cebulę pokroić w drobną kostkę, sparzyć, odsączyć.
Ogórki również pokroić drobną kostkę /objętościowo powinno być ich tyle co cebuli/.
Płaty śledzi pokroić w niewielkie kawałeczki /ja kroję w paski szerokości ok. 1 cm/.
Olej, keczup, przecier, miód i musztardę połączyć razem, ucierając do uzyskania jednolitej konsystencji, ewentualnie doprawić jeszcze solą, pieprzem czy cukrem – wszystko do smaku.
Teraz połączyć wszystkie składniki razem, wymieszać i odstawić w chłodne miejsce do następnego dnia.
Przed podaniem posypać po wierzchu drobno posiekaną natką pietruszki.
Śledzie z tego przepisu robiłam już kilkakrotnie.Są bardzo smaczne,u nas smakują całej rodzinie,dlatego też na Wigilię znowu będę je robić.Dzięki za przepis 🙂
Och, jak się cieszę, że smakują. U nas dawniej tylko te głównie „szły”, teraz na Wigilię obowiązkowo muszą być ze śliwkami w occie i w śmietanie /biesiadnicy podzieleni/, no a poza tym co roku staram się też przygotować jakieś w nowej odsłonie, których jeszcze nie było na stole.
Tym razem robiąc te śledzie cebulę zamiast sparzyć poddusiłam na oleju.Wigilijni goście,którzy jadali śledzie po cygańsku te sklepowe/ja nigdy nie kupowałam/ stwierdzili,że te domowej roboty są nieporównywalnie lepsze od kupnych.Jeszcze raz dziękuję za przepis,bo to dzięki Tobie mogłam „zabłysnąć” 🙂
No widzisz, czasem można błyszczeć nawet dzięki śledziom, choć Ty „błyskasz” ciągle i bez nich /znaczy się bez śledzi/. U mnie strzałem w „10” okazał się „Przysmak gajowego”.