Uwielbiam szpinak, uwielbiam fetę, więc jestem daniem zachwycona. To moje smaki. Dodatkowo posypałam jeszcze sobie kluski już na talerzu pociętym szpinakiem, ale inni konsumowali tylko ze stopionym masełkiem klarowanym /ewentualnie ze skwarkami z boczku/.
Kluski te przypominają trochę Kluski nadziewane kiełbasą lub mięsem rosołowym, jednak tu ciasto wykonane jest z dodatkiem sera białego.
Inspiracją był przepis napotkany na Wielkim Żarciu.
Ciasto
ok. 1 kg ziemniaków
1 jajko
150 g tłustego białego sera /użyłam zmielony w kostce z Biedronki/
2 pełne łyżki mąki pszennej
4 pełne łyżki mąki ziemniaczanej /w razie potrzeby dodać jeszcze jedną/
Farsz
1 większa cebula
1 łyżka masła klarowanego
1 ząbek czosnku
2 duże pęczki świeżego szpinaku
200 g sera feta
100 g sera białego /reszta z kostki użytego do ciasta/
Wykonanie
Ziemniaki ugotować w osolonej wodzie, po czy dokładnie pognieść i wystudzić.
W tym czasie obraną cebulę posiekać i zeszklić na maśle, dodać do niej pokrojony drobno szpinak i dusić do miękkości. Na koniec dodać czosnek przeciśnięty przez praskę. Odstawić szpinak do ostudzenia, po czym dodać do niego ser feta oraz ser biały i dokładnie wymieszać.
Uwaga – feta jest bardzo słona, stąd nie ma potrzeby dodatkowo solić. Ser biały dodałam dlatego, że i tak farsz był dla mnie trochę za słony, ale gdy uznamy, że jest dobry z samą fetą, dodatek białego można już pominąć.
Do ziemniaków dodać ser biały, obie mąki i jajko, zagnieść szybko ciasto, uformować w wałek.
Nożem odcinać krążki grubości 2-3 cm. Spłaszczać je w oprószonych mąką dłoniach, na środku kłaść łyżką dużą porcję farszu i dokładnie zlepiać, formując kulę lub podłużne kluski.
Do garnka wlać wodę, dodać sól i zagotować.
Kluski kłaść partiami do osolonej wrzącej wody. Gotować ok. 5 minut od wypłynięcia.
Kluski wyjmować łyżką cedzakową na talerze, okrasić masłem /lub wg własnych upodobań/.
Z podanych proporcji wyszło mi 12 szt. dość sporych klusek, a właściwie kluch.