Mazurek cytrynowy

Lubię nowości, w zasadzie to lubię piec, a nawet gotować ciągle coś nowego, a już na jakieś okazjonalne menu, to obowiązkowo musi być coś nowego za każdym razem. W dziedzinie mazurków też musi być nowy wypiek, a ponieważ ostatnim moim odkryciem stał się Lemon Curd – cytrynowy krem, będzie zatem nowy mazurek cytrynowy, obok oczywiście drugiego, a dostąpi tego zaszczytu w tym roku ponownie  Mazurek kajmakowy/krówkowy.
mazurek cytrynowy (4)
Ciasto

30 dkg mąki /2 niepełne szklanki/ *)
10 dkg cukru pudru /niepełna szklanka/
10 dkg tłuszczu /8 dkg Palma i 2 dkg masła/
2 kopiate łyżki smalcu
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 żółtka
szczypta soli /ciasto będzie elastyczne/
na czubek noża amoniaku rozpuszczonego w 1 łyżce kwaśnej śmietany

*) możemy użyć mąki pszennej, bądź krupczatki, bądź też mieszanej
gdy użyjemy tylko mąki krupczatki, wówczas dać tylko 1 łyżkę smalcu i można pominąć amoniak, bo będzie zbyt kruche

Cytrynowy krem

2 duże cytryny
2 jajka
2 żółtka
160 g cukru
80 g masła
mazurek cytrynowy (3)

Wykonanie

Sypkie składniki połączyć, dodać zimne masło, margarynę i smalec – wysiekać w malakserze.
Dodać żółtka, śmietanę z amoniakiem – połączyć /w malakserze/. Włożyć do woreczka i schłodzić dobrze przez minimum 1 godzinę. Rozwałkować do grubości ok.0,5 cm, z resztek ciasta zrobić rulonik i ułożyć wokół, smarując białkiem  aby się przykleił, palcem lub widelcem zrobić wgłębienia, albo zrobić wężyki, albo inne dekoracyjne wałeczki – powstanie ornament. Przed pieczeniem ciasto ponakłuwać widelcem.
Upiec w temp. 160-170 st. C przez ok. 20 min – do zrumienienia.

Przygotować krem cytrynowy.
Z wyszorowanych i sparzonych cytryn zetrzeć skórkę /uważać, aby nie było białej części, tylko sama wierzchnia żółta/ i  wycisnąć sok.

Całe jajka i żółtka włożyć do rondelka, dodać cukier i roztrzepać trochę trzepaczką rózgową.  Dodać sok z cytryny wraz z otartą skórką oraz masło.
Teraz garnek postawić na płytce umieszczonej na małym gazie /płytka zabezpieczy całość przed przypaleniem/ i podgrzewać, cały czas mieszając trzepaczką, doprowadzając do zagotowania. Krem w tym czasie  powinien zgęstnieć i przybrać piękny aksamitny wygląd.

Schłodzony krem wyłożyć na upieczony i wystudzony spód, dowolnie udekorować np. białym lukrem, płatkami migdałowymi lub kandyzowanymi plasterkami cytryny, które można przygotować jak niżej.

Kandyzowane plasterki cytryny

1 cytryna z cienką skórką
75 g cukru
50 ml wody

W małym rondelku zagotować wodę z cukrem, na gotujący syrop dać plasterki cytryny i na małym gazie gotować do momentu, aż cytryna stanie się szklista, a jej skórka miękka. Trwa to ok. 15 min. Plasterki wyjąć, osączyć na papierowym ręczniku i użyć do dekoracji mazurka.

 

Lemon Curd – cytrynowy krem

Chodziłam już dość długo koło przepisu na ten krem. Czytałam tu, czytałam tam, porównywałam i wreszcie dziś zrobiłam. I co? i cudo!!!
Przepyszny kremik, gładziutki jak aksamit, słodko-kwaskowaty, jednym słowem smaczny wprost nieziemsko.,

Krem jest doskonałym dodatkiem do ciast i deserów i w tym celu go przygotowałam, choć jest tak pyszny, że nie mogę zagwarantować, że się nim „nie wyczęstuję” przed czasem użycia do właściwego celu.
źródło inspiracji – Moje Wypieki.
krem cytrynowy (3)

Z podanych składników otrzymałam ok. 375-380 ml kremu.

Składniki

2 duże cytryny /moje były bardzo duże/
2 całe jajka /dałam L/
2 żółtka
160 g cukru /dałam drobny do wypieków/
80 g masła
krem cytrynowy (4)

Wykonanie

Cytryny porządnie wyszorować, umyć i osuszyć, po czy otrzeć skórkę /tylko zewnętrzną żółtą część/. Z cytryn wycisnąć sok.
Masło pokroić w kostkę.
Całe jajka i żółtka włożyć do rondelka, dodać cukier i roztrzepać trochę trzepaczką rózgową.  Dodać sok z cytryny wraz z otartą skórką oraz masło. Teraz garnek postawić na płytce umieszczonej na małym gazie /płytka zabezpieczy całość przed przypaleniem/ i podgrzewać, cały czas mieszając trzepaczką, doprowadzając do zagotowania. Krem w tym czasie  powinien zgęstnieć i przybrać piękny aksamitny wygląd.
W razie gdyby pojawiły się jakieś grudki, należy krem przetrzeć przez sitko /ja nie musiałam przecierać, ale w trakcie podgrzewania mieszałam bez przerwy/.
Krem przełożyć do czystego /wyparzonego/ słoika, zamknąć. Przechowywać w lodówce nawet do 2 tyg.