Kiedy mam robić wafla od razu przypomina mi się moje dzieciństwo, dom rodzinny, święta… tak jakoś… może dlatego, że na święta wafel był obowiązkowo, taki przekładany mleczną masą czyli mlekiem gotowanym z cukrem tak długo, aż masa przypominała „krówki”.
Kiedy dzieci były małe też często robiłam takiego wafla, ale ten długi czas gotowania… wydawało się, że trwa to nieskończenie długo.
Ale jakiś czas temu na pogaduchach z koleżanką usłyszałam o nowym wynalazku – zamiast gotować mleko z cukrem, użyć mleka słodzonego skondensowanego z puszki i za parę chwil mamy gotową masę do wafla. No to wypróbowałam i się dzielę przepisem, może komuś jeszcze się przyda.
Jak widać w tytule, przepis otrzymał wyróżnik I, co oznacza, że będzie jeszcze drugi sposób i wtedy będzie miał wyróżnik II.
Składniki
1 opakowanie wafli /normalnych, nie tych podwójnych/
1 puszka słodzonego mleka skondensowanego
1 kostka masła
Wykonanie
W niedużym garnku podgrzać masło do całkowitego rozpuszczenia, dodać mleko z puszki, cały czas mieszać doprowadzając jedynie do wrzenia, po czym gaz wyłączyć /nie gotować/. Odstawić na ok.półgodziny, a gdy masa zacznie gęstnieć, posmarować wafle.
Gotowe wafle lekko obciążyć i pozostawić do całkowitego „złączenia”.