Zrobiłam wczoraj na obiad i co ja będę opowiadać… pyszne ogromnie i tyle. A, zapomniałam obsmażyć po zakończeniu marynowania, ale wyszły pyszne i tak, przy czym wkładałam do już bardzo nagrzanego piekarnika, bowiem wcześniej piekłam w nim ciasto.
Składniki
1 kg mięsnych żeberek
1 szklanka coca-coli /zamiennie pepsi-coli/
marynata
2 łyżki oleju
2 łyżki sosu sojowego
2 ząbki czosnku
1 płaska łyżka soli
1 pełna łyżeczka słodkiej papryki
1/2 łyżeczki ostrej papryki
Wykonanie
Żeberka umyć, osuszyć w papierowym ręczniku, pokroić na kawałki.
Do małej miseczki dać olej, sos sojowy, sól, obie papryki oraz czosnek przeciśnięty przez praskę. Wymieszać. W marynacie obtoczyć kawałki żeberek ze wszystkich stron, po czym umieścić je w zamykanym pojemniku i wstawić do lodówki na 1-2 dni.
Po tym czasie żeberka obsmażyć na oleju, umieścić w naczyniu żaroodpornym, zalać coca-colą, wstawić do piekarnika nagrzanego do 150 st.C. i piec pod przykryciem ok. 2-2,5 godz. /aż będą miękkie/, po czym naczynie odkryć i zapiec jeszcze 20-30 min. do zrumienienia /można włączyć termoobieg i piec krótko, do zrumienienia/.
Zastanawiam się czy można w ten sam sposób przyrządzić karkówkę?
Witaj, myślę, że można. Mam karkówkę w coca-coli, choć z innymi jeszcze dodatkami i wychodzi pyszna – zobacz Karkówka w sosie z coca- coli. Lekko tylko bym ją rozbiła i oczywiście piekła nieco krócej. Sama kiedyś spróbuję tak zrobić.
Zrobiłam dziś na obiad.Żeberka zastąpiłam karkówką.Tak jak doradziłaś rozbiłam ją,ale piekłam tak długo jak zalecasz piec żeberka.Karkówkę wcześniej moczyłam przez kilka godzin w słonej wodzie,a poza tym trzymałam się ściśle przepisu.Bardzo dobrze dobrana mieszanka przypraw,mięso wyszło pikantne,ale nie do przesady,no i bardzo,ale to bardzo smaczne i kruche 🙂 Dzięki za przepis,na pewno będę wracać jeszcze do niego,bo przecież muszę zrobić też w ten sposób żeberka 😉 Pozdrawiam.
Witaj Jagusiu! O jakże się cieszę, że efekt końcowy Cię zadowolił. Sama skorzystam kiedyś z Twojej modyfikacji i już zaznaczę tą możliwość w przepisie. Pozdrawiam.
I jeszcze jedno…nie obsmażałam mięsa,z marynaty prosto do naczynia,zalałam coca-colą i piekłam.
Ja też zapomniałam obsmażyć… napisałam to we wstępie do przepisu, ale wkładałam naczynie z żeberkami do bardzo już gorącego piekarnika… obsmażanie ma na celu zamknięcie porów w mięsie, dzięki czemu wszystkie soki pozostaną wewnątrz i nie wypłyną…włożenie do bardzo gorącego piekarnika bez uprzedniego obsmażenia częściowo też sprawę załatwia, tylko nie można przesadzić z tą wysoką temperaturą, żeby nie otrzymać „węgielka”.