Proziaki z Podkarpacia

Znalazłam ten przepis w necie, moją uwagę przyciągnęła nazwa….. z Podkarpacia! Czy  tylko z Podkarpacia?  Nie jestem tego taka pewna, bo przecież takie proziaki piekła moja Mama. Robiła je, kiedy nie było chleba /zabrakło nagle/. Były pieczone na skraju płyty kuchennej pieca węglowego, ale czasami, i te bardzo mi smakowały, na patelni na tłuszczu. Te były takie pięknie rumiane. Aha, powinnam dodać …..to działo się na Lubelszczyźnie!
proziaki  na tłuszczu proziaki (2)  bez tłuszczu

Składniki   

1.5 łyżki sody oczyszczonej
1 kg mąki pszennej
0.5 l zsiadłego mleka, kefiru lub maślanki
1 łyżka soli
można dodać cukier /ok. 2 łyżki/, a także 1 żółtko

Wykonanie

Wszystkie składniki wymieszać i zagnieść ciasto.. Rozwałkować ciasto na grubość około 1 cm,  wycinać foremką okrągłe/kwadratowe placki i piec na suchej patelni z każdej strony po 3-4 min. pilnując, aby się nie przypaliły. Najlepsze są gorące z masłem i serem białym.
Ser biały najlepiej przyrządzić ze śmietanką i szczypiorkiem/młodą cebulką i solą.

Można piec w piekarniku elektrycznym – temperatura 200 stopni, grzałka góra-dół, 4 minuty z jednej strony, potem obrócić i następne 4 minuty. Piec na samej czarnej blasze będącej na wyposażeniu piekarnika, bez tłuszczu, tylko obsypane mąką.
przepis źródłowy tu

a tu nowy wypiek z dn. 16.11.2020 – część na oleju, część bez tłuszczu

Jeden komentarz do “Proziaki z Podkarpacia

  1. Dziś „zachciankowy” powrót do dzieciństwa… upiekłam proziaki… zdjęcie też pod przepisem aktualne zamieściłam. Do tego kubek mleka i totalny odlot…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*