Takie ziemniaczki, to nie tylko pyszny dodatek do drugiego dania i pieczonych czy też smażonych mięs, jak choćby tradycyjne kotlety schabowe. Będą również wspaniale smakować w czasie gorących dni wiosenno-letnich jako samodzielne danie z dodatkiem np.zimnego kefiru. Ale i zimą z przyjemnością je zjemy. Nic więcej do szczęścia nie trzeba.
Składniki /na 20 sztuk/
10 sporych ziemniaków /wskazane o podłużnym kształcie/
sól
Farsz
4 łyżki kwaśnej, gęstej śmietany 18%
50 g miękkiego masła
100 g sera żółtego
pół pęczka szczypiorku
sól, pieprz
Ziemniaki wyszorować. Ugotować w łupinach w posolonej wodzie na półtwardo. Wystudzone ziemniaki obrać /ja nie zawsze obieram, w łupinie łatwiej je przygotować, a przypieczona skórka też bardzo smakuje/, przekroić wzdłuż na pół, z każdej połówki wydrążyć środek. Wydrążone środki ziemniaków przełożyć do miski, rozgnieść widelcem /gdy ziemniaki nie chcą się rozgnieść, można użyć blendera/. Dodać masło, śmietanę, a na końcu drobno posiekany szczypiorek i starty na tarce ser. Przyprawić solą i pieprzem, wymieszać.
Farszem nadziewać wydrążone połówki ziemniaków /można je uprzednio od spodu posmarować masłem, co wpłynie korzystnie na smak/. Wierzch można dodatkowo posypać startym żółtym serem. Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do temp. 170 st.C. i piec ok. 20-30 minut, do miękkości ziemniaków.
źródło Mloda
Zrobiłam wczoraj na próbę połowę porcji,kefir stanowił dodatek.Moja Córka-niejadek-zachwyciła się tym daniem i dziś znów pytała czy są jeszcze te pieczone ziemniaczki 🙂
Też ostatnio zajadałam się ziemniakami z kefirem. Cieszę się, że smakowały córeczce, widać mamy podobne „smaki”.