Na Wielkanoc powinna być – moim zdaniem – zupa odpowiednia kolorystycznie, czyli albo zielona – jak wiosna, albo żółta – jak żółtko jaja lub taki maciupeńki kurczaczek.
Tym razem padło na żółtą, a ściślej mówiąc pomarańczową… marchewkową.
Składniki
3 l rosołu lub wywaru warzywnego /może być z kostki/
750 g marchewki
200 g ziemniaków
1/2 pora lub 1 cebula
2 ząbki czosnku
kawałeczek imbiru
1 łyżka przyprawy curry
100 g masła
sól, biały pieprz
sok z cytryny
natka pietruszki, lubczyk
Wykonanie
Marchewkę i ziemniaki obrać, pokroić w kostkę, włożyć do garnka, zalać rosołem, dodać sól i ugotować do miękkości /ok. 20-25 min./..
Na patelni rozgrzać masło, dodać pokrojonego pora, zeszklić, po czym zmniejszyć ogień do minimum, dodać pokrojony czosnek i starty na małych oczkach imbir i smażyć razem przez ok. minutę, a następnie przełożyć do garnka z ugotowanymi warzywami i zagotować. Zdjąć z gazu, a kiedy zupa lekko przestygnie doprawić do smaku solą, białym pieprzem i cytryną, następnie zmiksować ma krem. Przed podaniem posypać obficie świeżą natką pietruszki /jeśli będziemy dodawać lubczyk to należy to zrobić w trakcie gotowania/.