W planach był zupełnie inny wypiek z porzeczkami, mianowicie moje ulubione Ciasto kruche z porzeczkami zatopionymi w bezie.
Kiedy jednak ujrzałam u Margarytki ten sernik, wiedziałam, że muszę go zrobić w pierwszej kolejności. I zrobiłam, trochę jednak zmieniając składniki i wykonanie.
Składniki /tortownica śr. 24 cm/
1 kg twarogu półtłustego /użyłam gotowego mielonego w wiaderku z Trzebowniska, inaczej trzeba pierw zmielić/
6 jajek /L/
100 g roztopionego, ostudzonego masła
200 g jogurtu greckiego naturalnego
2 kopiate łyżki mąki ziemniaczanej
1 kopiata łyżka mąki pszennej
1,5 szklanki cukru
2 łyżki cukru waniliowego
ok.1,5 szklanki porzeczek – u mnie głównie czerwone z dodatkiem czarnych i białych
opcjonalnie 1 łyżka cukru pudru
Wykonanie
3 całe jajka i 3 żółtka roztrzepać widelcem.
Twaróg, cukier, cukier waniliowy, mąkę ziemniaczaną i pszenną, jogurt i roztrzepane jajka włożyć do miski i krótko zmiksować, tylko do połączenia się składników.
Dodać roztopione i ostudzone masło, zmiksować na małych obrotach, aby masło połączyło się z masą.
Pozostałe 3 białka ubić na sztywną pianę i dodać do masy serowej, dokładnie połączyć za pomocą łopatki silikonowej /łyżki, szpatułki/.
Masę przełożyć do tortownicy posmarowanej masłem i posypanej mąką /tylko spód/. Górę posypać porzeczkami.
Sernik wkładać do piekarnika nagrzanego do temp. 170 st. C i od razu zmniejszyć temperaturę do 150 st.C i w tej piec przez 1 godzinę i 15 minut lub dłużej, do momentu, aż środek sernika będzie ścięty i sprężysty przy dotyku patyczkiem.
Upieczony sernik wystudzić w lekko uchylonym piekarniku /mała szparka/.
Po wystygnięciu sernika górę oprószyć delikatnie cukrem pudrem.