Sałatka z tuńczyka z jajkiem, papryką, pomidorem i sałatą lodową

Sałatka w sam raz na kolację pożegnalną lata i … powitanie jesieni? E, nie nie, nie będziemy witać jesieni specjalną sałatką, przynajmniej nie ja, nie lubię jesieni… ale kto lubi, może…
Wszystko mamy jeszcze świeże pod ręką – pomidor, papryka, szczypiorek, ogórek, sałata… ależ bogactwo witamin… tylko chrupać tzn. zajadać chrupiące warzywa.

Składniki

1 puszka tuńczyka w sosie własnym
2 jajka na twardo
1 papryka żółta /tym razem dałam czerwoną/
1 duży pomidor
1/2 zielonego ogórka /można pominąć/
kilka liści sałaty lodowej lub rzymskiej
1 mała puszka kukurydzy lub groszku
sól, pieprz, majonez
szczypiorek, natka pietruszki lub koperek

Wykonanie

Kukurydzę i tuńczyka odsączyć z zalewy.
Jajka, paprykę, ogórka i pomidora pokroić w kostkę. Sałatę porwać na malutkie kawałki /miałam lodową – też pokroiłam w kwadraciki/.
Wszystkie składniki wrzucić do miski, dodać majonez oraz sól i pieprz, wymieszać. Schłodzić dobrze w lodówce, aby smaki się połączyły i dopiero podawać.

2 komentarz do “Sałatka z tuńczyka z jajkiem, papryką, pomidorem i sałatą lodową

  1. Świetny przepis, super blog bardzo jasno i precyzyjnie opisane przepisy dla mnie idealne miejsce 😉 nie potrafię gotować, a Ty zachecasz mnie do działania dziękuję :*

    • Witaj Aniu, miło gościć Cię w moich skromnych „progach”. Dziękuję za miłe słowo, szczerze mówiąc, to miód na moje serce. Często się zastanawiam, czy warto kontynuować tą moją pasję, jaką okazał się ten blog, ale Twoje słowa utwierdzają mnie, że warto. Też kiedyś zaczynałam swoją przygodę z kuchnią, wtedy nie było blogów, internetu itp. więc czerpało się pełną garścią z doświadczeń starszych koleżanek.
      Staram się zapisywać wszystko tak, aby czytający nie musiał się zastanawiać, co autor miał na myśli /tu myślę głównie o moich wnuczkach, które może kiedyś zechcą skorzystać z babcinych „wypocin”/.
      Aniu, wpadaj, korzystaj, zostawiaj komentarze co jest ok, co może trzeba udoskonalić. Będę wdzięczna za każde słowo, za każdą myśl. Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*