Fasolkę po bretońsku tradycyjną lubią wszyscy… może prawie wszyscy… jednak nie wszyscy mogą ją bezkarnie spożywać…niestety ja nie mogę. To może wzorując się na przepisie Fasolka po bretońsku ugotować coś na wzór i podobieństwo tejże, ale zamiast „jaśka” użyć szparagówki? a czemu nie. I oto co powstało z tej kombinacji. Efekt całkiem, całkiem…smaczniutki.
Składniki
0,5 kg fasoli szparagowej
200 g dobrej, cienkiej kiełbasy
100 g surowego wędzonego boczku
3-4 łyżki koncentratu pomidorowego
3-4 łyżeczki cukru /do smaku/
vegeta, sól, pieprz czarny
majeranek, kminek mielony, słodka i ostra papryka
czosnek granulowany lub sól czosnkowa
łyżka mąki do zagęszczenia
Wykonanie
Fasolkę oczyścić, pokroić na kilkucentymetrowe kawałki. Gotować w małej ilości wody z dodatkiem szczypty soli i cukru do momentu, gdy fasolka będzie już miękka, ale nadal jędrna.
Boczek pokroić w drobną kostkę i podsmażyć, po czym dodać kiełbasę pokrojoną w ćwierć plasterki i smażyć całość do zrumienienia. Dodać koncentrat, cukier, krótko przesmażyć, po czym dodać mąkę i jeszcze chwilkę smażyć.
Do garnka z ugotowaną fasolą dodać zawartość patelni oraz przyprawy /danie powinno być pikantne/. Całość pogotować jeszcze ok.5 min. uzupełniając ewentualnie ilość płynu.