Kupiłam kiedyś od kobiety, jadąc na działkę i czekając na przystanku na autobus…stała taka biedna, z wiaderkiem pełnym kaczeńców … w jednym miała cięte,w drugim razem z korzeniami… kupiłam w zasadzie z litości, mając przekonanie, że i tak nie będą rosły na działce, wszak to kwiaty lubiące dużo wody /brzegi rzek, stawów, oczek wodnych/.
Ale się przyjęły i rosną od wielu już lat, jednak kwitną coraz mniej obficie. W tym roku mają jeden kwiat i dwa pąki.
Uprawiany jako roślina ozdobna, szczególnie nadaje się na obrzeża oczek wodnych.
Nie ma wymagań co do gleby, ważne jest tylko, by była ona stale podmokła, stanowisko powinno być słoneczne. Rozmnaża się przez wysiew nasion jesienią lub przez podział rozrośniętych kęp (najlepiej jesienią).