Przepis na takie kotlety spotkałam wiele lat temu w gazecie, chyba była to miejscowa gazeta codzienna, wycięłam go, raz zrobiłam i… zagubiłam karteluszkę. Jednak w przyrodzie nic nie ginie i karteczka nagle też się znalazła… wypadła ze stosu innych „cennych zbiorów”. Nie wypadało zatem nie zrobić znowu tych pysznych kotlecików i teraz zapisać już przepis tak, aby znowu nie zaginął na lata.
Kotlety smakują dobrze w towarzystwie sosu pieczarkowego, ale też podane tylko z ulubioną surówką.
Składniki /9-10 szt/
500 g ziemniaków
250 g kapusty kiszonej
1 jajo
1 cebula
pęczek dymki lub szczypiorku
3-4 łyżki mąki
3-4 ząbki czosnku
sól, pieprz, majeranek, kminek mielony
bułka tarta do panierowania
Wykonanie
Ziemniaki ugotować, przestudzić, zetrzeć na grubych oczkach lub przecisnąć przez praskę.
Kapustę dobrze odcisnąć z nadmiaru soku i drobno pokroić.
Cebulę pokroić w kostkę i zeszklić na oleju, po czym dodać posiekany czosnek, a następnie kapustę i jeszcze chwilę smażyć /do czasu gdy kapusta zmięknie i odparuje nadmiar płynu/. Kapustę można też wcześniej troszkę podgotować i dopiero dodać do usmażenia z cebulą – ja tak robię.
Wymieszać w większej misce ziemniaki i kapustę, dodać jajko, dymkę, mąkę i przyprawy. Z masy formować kotleciki, obtaczać je w tartej bułce i smażyć w sporej ilości oleju na rumiano z obu stron. Osączyć na papierowym ręczniku kuchennym.