Młoda kapusta jest już na tyle dorodna, że najwyższy czas przygotować gołąbki. Gołąbki lubimy wszyscy, a już z młodej kapusty, to bez żadnych wyjątków. Niektórzy w tym czasie robią nawet zapasy liści z takiej kapusty na okres zimowy, poprzez mrożenie. Przyznam się, że też często o tym myślałam, ale jakoś nigdy tego nie zrealizowałam /chyba jedyny powód to… moje lenistwo?/.
Postanowiłam zrobić tym razem gołąbki z przewagą mięsa i jeszcze z dodatkiem … suszonych pomidorów… a co?! Widziałam gdzieś kiedyś taką wersję farszu, a ponieważ lubię nowości i różne kombinacje, postanowiłam je też zrobić. Moje zdanie – wolę jednak gołąbki z większym udziałem ryżu czy kaszy, ale te są równie dobre.
Można je podać z dodatkiem ziemniaków, bo są bardziej mięsne niż jarskie… ale to już jak kto woli.
Składniki
1 główka młodej kapusty
0,5 kg mięsa wieprzowego mielonego /karkówka, łopatka/
2 torebki ryżu /ok. 200 g/
1 duża cebula
2 ząbki czosnku /zamiennie granulowany/
7-8 suszonych pomidorów
sól, pieprz czarny i ziołowy
majeranek, papryka słodka
zielony koperek / czosnek niedźwiedzi
olej z zalewy suszonych pomidorów
0,5 l bulionu
puszka krojonych pomidorów
1 liść laurowy
3-4 ziarenka ziela ang.
Wykonanie
Ryż ugotować nieco krócej niż jest to przewidziane przepisem /nie może być całkiem miękki/.
Kapustę sparzyć kilka minut /3-5 min./ w osolonym wrzątku z dodatkiem 1 łyżki octu i oleju /oczywiście uprzednio wyciąć głąb/. Usunąć nerwy i zgrubienia.
Cebulę i czosnek pokroić w drobną kostkę i zeszklić na 2-3 łyżkach oleju z suszonych pomidorów.
Suszone pomidory pokroić w kostkę.
Ugotowany i ostudzony ryż połączyć z mielonym mięsem, suszonymi pomidorami i podsmażoną cebulą, przyprawić i wymieszać.
Na przygotowane wcześniej, jeszcze trochę ciepłe liście kapusty nakładać farsz i zawijać gołąbki.
Gołąbki ułożyć w naczyniu do zapiekania, wysmarowanym olejem, którego dno wyłożyć liśćmi kapusty /ewentualnie tymi uszkodzonymi/. Pod liście na dnie dać liść laurowy i ziele ang.
Na wierzch gołąbków wyłożyć krojone pomidory z puszki, całość zalać bulionem.
Przykryć nie wykorzystanymi liśćmi.
Zapiekać w piekarniku nagrzanym do temp. ustawionej na 150-160 st. C i włączonym termoobiegu ok. 1 godz. /180 st.C bez termoobiegu/.
Na koniec odkryć i zapiec jeszcze przez 10-15 min. Przykryć ponownie i zostawić tak w piekarniku już wyłączonym do ostygnięcia.
Podawać z czym kto lubi… u mnie Sos cebulowo-śmietanowy.