Jesienią czy zimą niechętnie sięgam po sałaty zielone tzw. sklepowe. W tym okresie raczej bazuję na kapuście świeżej lub kiszonej, burakach, marchwi czy porach.
Dziś też podałam do obiadu surówkę z pora, z dodatkiem kwaśnych jabłek i marchwi. W całej tej mieszance trochę smak pora się zagubił /a ja bardzo lubię jego smak/, ale w sumie smak mi odpowiadał, a ileż witamin było na talerzu…
Składniki
2 średnie pory
2 jabłka /u mnie kwaśna Antonówka/
1 marchewka
sól, pieprz
1 łyżka oleju rzepakowego
1 łyżka soku z cytryny/octu owocowego
1 łyżka soku pigwowego /zamiennie 1/2 łyżki miodu/
2 łyżki jogurtu naturalnego /u mnie grecki/
Wykonanie
Oczyszczony por przekroić wzdłuż na pół, a następnie pokroić w plasterki /w zasadzie będą to półplasterki/. Delikatnie posolić, wymieszać i odstawić, na 30 min.by zmiękł.
Marchewkę obrać i zetrzeć na grubych oczkach, dodać do pora.
Jabłka obrać i również zetrzeć na grubych oczkach, skropić cytryną, po czym dodać do pora. Dodać olej, całość wymieszać.
Do miski z surówką dodać teraz jogurt i pozostałe składniki wg własnego smaku, wymieszać i gotowe.