Kiszone ogórki, kiszona kapusta /o, taką muszę kiedyś też zrobić, pamiętam jak Mama taką robiła, nazywała się „warzona”? nie pamiętam dobrze…/ ale sałata? kiedy spotkałam się z czymś takim, nie wierzyłam, więc postanowiłam sama spróbować. Wyszła pyszna wg mnie.
Do kiszenia nie nadaje się jednak każda sałata, ale taka, która tworzy główki i jest krucha, czyli sałata krucha lub lodowa. Z innych to raczej ewentualnie sam środek, o ile jego liście są kruche właśnie.
Podałam ją do śniadania – jako dodatek do parówek, w towarzystwie pomidorów z fetą.
Składniki
2 główki sałaty
6 ząbków czosnku
2 młode baldachy kopru /jeszcze zielone/
1 l wody /przegotowanej, letniej/
2 bardzo płaskie łyżki soli
Sałatę umyć, osuszyć.
Na dno litrowego słoja włożyć 1 koper i 3 ząbki czosnku /każdy przekrojony na pół/, na to jedną sałatę, znowu koper i czosnek, na wierzch upchać łodygę kopru tak, aby sałata nie „wychodziła” ze słoika. Zalać całość letnią solanką. Słoik zakręcić i odstawić. Po 2-3 dniach sałata jest już ukiszona i … pysznie smakuje.
Witam. Super, ale ile może taka kiszona sałata być w słoiku. Ogórki stoją nawet rok, a sałata?
Witam! to jest sałata na bieżące spożycie, podobnie jak ogórki małosolne, zatem nie nadaje się jako przetwory np. na zimę. Zrobić, a gdy ukiśnie zajadać… czas przechowania… u mnie krótki, bo ileż sałaty może się zmieścić w 1 l słoiku. Ale warto spróbować… mnie smakuje bardzo… przypominam, że nadaje się do tego krucha lub lodowa.