To już koniec lata… niestety…
No to na pożegnanie lata szarlotka, a ponieważ nadchodzą chłody, kawałki jabłek otulone bezą… jakby białym szalem...
Zjadłam jeszcze ciepłą, bardzo mi smakowała…mniam mniam… pyszności…
Ciasto
0,5 kg mąki /wskazana krupczatka/
1 kostka margaryny tortowej
2 łyżki smalcu
5 żółtek
2 pełne łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 szklanki cukru*)
Jabłka
1.5 kg jabłek /użyłam antonówkę/
kisiel cytrynowy lub inny jasny
opcjonalnie – cynamon
5 białek
1/2 szklanki cukru*)
*) można cały cukier /1 szklanka/ dać do piany, a ciasto zrobić bez cukru
Wykonanie
Mąkę z proszkiem przesiać, posiekać z tłuszczem lub rozetrzeć w palcach, dodać pozostałe składniki ciasta i szybko połączyć. Podzielić na 2 nierówne części – 2/3 i 1/3 – obie zapakować do woreczków foliowych i dobrze schłodzić w lodówce.
Jabłka obrać, pokroić na 8 części, a następnie każdą z nich jeszcze na 2-3 /w poprzek/. Można też je zetrzeć na grubych oczkach. Wymieszać jabłka z kisielem /proszkiem/ i odstawić.
Schłodzone ciasto /porcja 2/3/ rozwałkować i wyłożyć na formę wyłożoną papierem do pieczenia, nakłuć widelcem dość gęsto.
Białka ubić ze szczyptą soli, pianę usztywnić cukrem, a następnie dodać do jabłek i delikatnie wymieszać. Wyłożyć na ciasto. Na wierzch dać pozostałe ciasto – w nieregularnych kawałeczkach sprasowanych w palcach /skubane i rozgniatane między palcami/. Piec ok. 50 min. w temp. 150 st. C /termoobieg/ lub 170 st. C grzanie góra-dół.
Ciasto, zarówno na spód, jak też na wierzch, można z powodzeniem zetrzeć na grubych oczkach tarki.
Zrobiłam tą szarlotkę, jest doskonała. Zapomniałam dodać cynamon i to dobrze jej zrobiło 🙂 Super przepis.
Dziękuję za komentarz. Cieszę się, że szarlotka smakowała. Jeśli mam być szczera, szarlotki i serniki to moje ulubione ciasta… potem długo, długo nic. Wszelkie z masami to tylko okazjonalnie.