Zakwas z kiszonych buraków do picia i nie tylko

Podawałam już dwa przepisy na zakwas z buraków ćwikłowych:
Barszcz czerwony kiszony – zakwas
Barszcz czerwony kiszony – zakwas II
Przysłowie mówi, że od przybytku głowa nie boli, zatem proszę trzeci przepis, autorstwa T. Strzelczyka /youtube/… jest mega prosty i mega pyszny, intensywny w smaku i kolorze. I co bardzo ważne – nie potrzeba wielu innych dodatków, a szczególnie kopru, który w okresie jesienno-zimowym raczej jest nie do zdobycia. Zrobiłam już drugi „nastaw” i uodparniam się, pijąc codziennie pół małej szklaneczki.

Składniki /porcja na 5 l słój/

3 kg buraków /preferowane podłużne i małe/
3 l wody /zalecana zimna kranówka, bez gotowania/
3 łyżki soli kamiennej
15 ząbków czosnku
8 liści laurowych
10 ziaren ziela angielskiego

dodatkowo – chochelka zakwasu buraczanego z poprzedniego kiszenia /zamiennie kwasu z kapusty kiszonej lub ogórków/ – proces kiszenia szybciej „wystartuje” i nie będzie pleśniał

mój słój ma 3 l, stąd przygotowałam z połowy składników i jest w sam raz.

Wykonanie

Na spód słoja wrzucić obrany i lekko rozgnieciony czosnek /gdy nie będzie obrany, zakwas szybciej będzie pleśniał i nie będzie się nadawał do bezpośredniego picia, a jedynie na barszcz/.
Dodać także liście laurowe i ziele angielskie.

Buraki obrać i pokroić w plastry ok. 1 cm grubości i od razu wrzucać do słoja.

W zimnej wodzie /najlepiej dobrej kranówce/, rozpuścić sól i zalać buraki.
Wlać jedną chochelką gotowego zakwasu, przykryć i odstawić na ok. 5 dni w temperaturze pokojowej. I gotowe!!!

Pić codziennie 1 szklaneczkę dla „zdrowotności” /systematycznie/ lub użyć w inny sposób np. do zrobienia barszczyku.

Barszcz czerwony kiszony – zakwas II

Dziś nastawiłam buraki na zakwas w nieco odmiennej formie. Dotychczas robiłam Barszcz czerwony kiszony – zakwas, gdzie oprócz buraków dawałam do kiszenia również inne warzywa. Ten zakwas robi się na bazie tylko buraków i to mi odpowiada, bowiem nie zawsze mam pod ręką inne dodatki, a poza tym, to taki zakwas buraczany w czystej postaci /w mojej ocenie/. Jeszcze atutem tego zakwasu jest to, że ani buraków, ani chrzanu, ani czosnku nie obieramy, jedynie porządnie szorujemy i kroimy w plastry. Czyż to nie cudowne? okazuje się, że w ten sposób jest i szybciej i wydajniej jeśli idzie o walory smakowo-odżywcze. No po prostu „czad” jak mawia młodzież.

Składniki

1 kg buraczków
1 główka czosnku
1 kawałek chrzanu (5 cm )
2 łyżeczki nasion kopru
2 l wody
2 łyżki soli kamiennej
6-8 kulek ziela angielskiego
4 liście laurowe
1 łyżka ziaren pieprzu czarnego

Wykonanie

Buraki wyszorować szczoteczką /nie obierać/, pokroić dowolnie w kawałki lub plastry.
Czosnek również pokroić w plastry, nie obierać i nie dzielić na ząbki, lecz całą główkę po prostu pokroić razem z łupą /łupiny dają więcej aromatu/.
Chrzan umyć szczoteczką, również nie obierać, bo skórka ma dużo wartościowych składników i aromatów, pokroić w plastry.
Wszystko układać ciasno w dużym słoju lub kilku mniejszych, zalać wodą z rozpuszczoną solą kamienną, słój zakręcić, ale nie do końca.
Odstawić do ciepłego pomieszczenia na 7 dni.
Warto ustawić na podstawce, bo lubi wyciekać.
Po tym czasie słoik dokręcić i wstawić do spiżarki /najlepiej w woreczkach, które ochronią półki przed wyciekiem/.
Taki zakwas może stać długo, a im stoi dłużej tym jest bardziej kwaśny i aromatyczny, a barszcz lepszy.
źródło tu

 

Krężałki

Biała kapusta kiszona na wzór ogórków małosolnych… moje wspomnienie z dzieciństwa… Ileż razy zastanawiałam się, jak to ją Mama robiła, ileż osób z moich rodzinnych stron przepytałam, czy znają taką kapustę… i nikt nie znał… nawet internet mnie zawodził, bo szukałam trochę „na oślep”, nie znając funkcjonującej nazwy tej potrawy… a tamtej, z czasów dzieciństwa oczywiście też nie pamiętałam. Aż wreszcie przez przypadek trafiłam kiedyś na owe krężałki… patrzę i oczom nie wierzę – pod nazwą „krężałki” wypisz wymaluj kapustka mojej Mamy. Jakby tego było mało, w czasie ostatniego pobytu w moim rodzinnym domu co widzę? stoją sobie paradnie słoje zapełnione kawałkami białej kapusty w zalewie i na pytanie – co to? moja bratowa odpowiada – krężałki!
Moje zaskoczenie było ogromne… Są, znalazły się, choć ja z pewnością nie znałam ich pod taką nazwą, a skąd bratowa powzięła metodę ich kiszenia nie dopytałam jakoś.

Po powrocie do domu zaczęłam gorączkowo szukać malutkich główek kapusty, co nie było rzeczą prostą, ale wreszcie dopadłam je, płacąc dość słono /gospodyni sprzedająca kapustę zorientowała się, że jestem na maksa napalona na jej zakup, to i odpowiednio sobie policzyła za 1 główkę, mimo, że kapustę w ogóle sprzedawała na wagę, a nie na sztuki/. Ale co tam… nabyłam od razu 10 szt… będzie na zapas.
Zresztą takie przypomnienie sobie smaku z dzieciństwa jest chyba bezcenne.

Składniki

2-3 małe główki kapusty białej
3-5 ząbków czosnku
1,5-2 litry przegotowanej wody posolonej do smaku /ok. 2 łyżeczki/1 l wody /
opcjonalnie do wyboru – nie musi być jeśli nie mamy bądź nie lubimy:
– zielony koperek
– nasiona kopru
– nasiona kminku
– niewielki surowy burak ćwikłowy – dla koloru

tu krężałki i Krokiety z wafla dla zapracowanych   

Wykonanie

Do przygotowania krężałków wykorzystujemy małe główki kapusty, takie „niewydarzone”, które z jakichś powodów nie zdążyły urosnąć i wydawałoby się, że nie nadają się do niczego, a jednak… Można też wykorzystać środki kapusty pozostałe po oderwaniu liści na gołąbki.
Buraka dodajemy wtedy, gdy chcemy uzyskać różowy kolor kapusty. Można też zrobić w dwu kolorach – w jednym słoju zakisić różową burakiem, w drugim bez – będzie biała.

Kapustę oczyścić, pokroić na ćwiartki lub ósemki/głąba nie usuwać/ i ugotować w lekko osolonej wodzie /kapusta powinna być na wpół twarda, nie ugotowana do końca/, odcedzić i ostudzić.
Jeśli będziemy dodawać buraka należy go obrać i pokroić w plasterki.
Czosnek również oczyścić i pokroić w plasterki.

Wystudzoną kapustę układać warstwami w kamiennym garnku lub w szklanym słoju, przekładając warstwy plastrami buraka, czosnkiem, koperkiem i przyprawami.
Całość zalać zimną, przegotowaną wodą, lekko osoloną /2 łyżeczki na 1 l wody powinno wystarczyć, bowiem kapusta była gotowana też w lekko osolonej wodzie/.
Pozostawić w ciepłym miejscu na kilka dni do ukiszenia.

Podawać jako dodatek do obiadu zamiast surówki/sałatki.

Konfitura z cebuli – dodatek do mięs, wędlin, pasztetów itp.

Zrobiłam na obiad polędwiczki wieprzowe z konfiturą z czerwonej cebuli… dziwne? że co? że konfitura z cebuli? może i dziwne, ale smaczna wielce. Spotkałam się z nią /z konfiturą znaczy/ wiele lat temu na forum „smaczny”, potem o niej zupełnie zapomniałam… aż do teraz…
Pomyślałam też, że może warto przepisy na jej przygotowanie wyodrębnić w osobnej pozycji, bo podawane przy okazji szybko zginą „w tłumie”. A taka konfitura z cebuli ma uniwersalne zastosowanie – nadaje się jako dodatek do mięsa i ryb do dań obiadowych, ale także do ryb, mięs i wędlin podawanych na zimno, do pasztetów, serów, a nawet do położenia na kromce chleba i spałaszowanie ze smakiem, tak po prostu!
I oto są, w kilku wersjach.

1. Konfitura z czerwonej cebuli

6 czerwonych cebul /większych/ pokrojonych w plasterki
3 łyżki brązowego cukru lub miodu
6 łyżek oleju i 2 łyżki masła klarowanego
4 łyżki octu balsamicznego
1 łyżeczka granulowanego czosnku
100 ml wina czerwonego
sok z 1/2 cytryny
sól, pieprz

Cebulę obrać i pokroić w cienkie piórka.
W rondlu o grubym dnie rozgrzać masło i olej, dodać cebulę i dusić na małym ogniu, aż cebula zmięknie /przez ok. 10-15 minut/, dodać brązowy cukier i jeszcze kilka minut dusić, po czym dodać wino, ocet balsamiczny, sok z cytryny, sól i pieprz i dusić na średnim ogniu, często mieszając, aż do uzyskania gęstej, lekko ciągnącej się  konsystencji.

2. Konfitura z czerwonej cebuli – na skróty

3 średnie cebule czerwone
ok. 80-100 ml octu balsamicznego
2-3 łyżki brązowego cukru
1-1,5 łyżki miodu
Cukier rozpuścić na patelni, dodać cebulę pokrojoną w piórka i dusić przez 2-3 minuty, aż zmięknie. Następnie podlać octem balsamicznym, gotować ok. 5 min. cały czas mieszając. Po tym czasie dodać miód i dalej podgrzewać, cały czas mieszając, przez ok. 5-7 min. aż do odparowania płynu i  uzyskania gęstej, lekko ciągnącej się  konsystencji.

3. Konfitura z białej lub czerwonej cebuli wg Lajana

1/2 kg cebuli
2 łyżki koncentratu pomidorowego
2 goździki
imbir / do smaku – mielony /
10 dkg cukru
szczypta soli
15 dkg rodzynek /namoczyć przed dodaniem/
2 łyżki octu winnego / lub jabłkowego- zdrowszy/

Cebulę obrać, pokroić w plasterki, podsmażyć na wolnym ogniu ciągle mieszając,
dodać koncentrat pomidorowy, zmiażdżone goździki, imbir, cukier /puder/, sól, ocet winny lub jabłkowy, dodać namoczone rodzynki.
Przykryć naczynie i wolno smażyć przez 15 min, przełożyć do słoików.

4. Konfitura cebulowa z octem balsamicznym i tymiankiem wg beszamel pl.

1 kg czerwonej cebuli
3 ząbki czosnku
6 łyżek octu balsamicznego
3 łyżki oliwy z oliwek
3 łyżki miodu
0,5 łyżeczki suszonego tymianku
sól i pieprz

Cebulę obrać i pokroić w piórka lub półkrążki. Czosnek obrać i drobno posiekać lub przecisnąć przez praskę.
W garnku lub na patelni rozgrzać oliwę, wrzucić cebulę i czosnek i smażyć na małym ogniu, aż cebula będzie miękka.
Dodać miód, przyprawić i podgrzewać przez chwilę, na koniec wlać ocet. Smażyć aż ocet wyparuje, a konfitura zgęstnieje.

Przełożyć do czystych słoików, ostudzić, przechowywać w lodówce.

Uwaga:
Konfiturę można zużyć natychmiast /na ciepło bądź na zimno/ lub też przechowywać w lodówce /moja w lodówce stała ok.7-10/…na dłuższe przechowywanie poddać pasteryzacji.

Sałatka z ogórków Iwci – z cebulą

Autorką przepisu na sałatkę – jak już sama nazwa wskazuje – jest IwciaG.
Sałatka ma bardzo delikatny, lekko kwaśny smak. Idealna dla tych, którzy nie lubią zbyt ostrych przetworów /ja lubię na ostro, a raczej ostro-kwaśno-słodko… i bądź tu mądry… no takie 3 w 1…/.

Trochę przypomina ogórki p.n. Mizeria na zimę – II , ale ta mizeria jest bez dodatku cukru, za to z dodatkiem czosnku.
Polecam też inną moją sałatkę – Sałatka z ogórków – z czosnkiem.

z tej porcji otrzymałam 10 słoików 0,45 l sałatki

Składniki

4 kg ogórków /mogą być spore/
1/2 kg cebuli
2 pęczki koperku zielonego

Zalewa:

1/2 szklanki wody przegotowanej
1 szklanka octu
1 szklanka oleju
1/2 szklanki cukru
3 łyżki soli
kilka ziaren ziela ang.
4 liście laurowe
pieprz

Wykonanie

Ogórki obrać i pokroić w plastry, cebulę pokroić w piórka lub plastry /najlepiej z pomocą robota/.
Koperek umyć i drobno posiekać, aż po same korzenie /tu nawet łodyżki dodadzą smaku/.

Składniki zalewy podgrzewać, by rozpuściły się sól i cukier. Solidnie doprawić świeżo mielonym pieprzem lub wrzucić kilka jego ziaren. Po schłodzeniu zalewy zalać przygotowane warzywa w misce, wymieszać, przykryć i tak zostawić na noc
/ogórki puszczą jeszcze swój sok i zalewy na pewno nie będzie za mało/.

Sałatkę przełożyć do słoików i pasteryzować 15-20 min. w zależności od wielkości słoików, gotując w garnku z wodą sięgającą do 3/4 wysokości słoików.
Tu moja zmiana – pasteryzowałam 7-10 min. licząc czas od momentu, gdy woda zaczęła się gotować.

Sałatka z cukinii i papryki

Cukinię uwielbiam…we wszelkiej postaci…nawet w formie sałatki, choć za sałatkami „zimowymi” ze słoika nie przepadam, zwłaszcza na przedwiośniu… ale ta sałatka jest naprawdę wyjątkowa i warto ją mieć w swojej spiżarni /piwnicy/.

Składniki

3 kg cukinii /zalecana zielona i żółta/ – u mnie waga oczyszczonej
1/2 kg cebuli
4-5 dużych czerwonych papryk /ok. 1 kg/
1 duża główka czosnku
2 pełne łyżki soli
3 szklanki cukru
3 szklanki octu 10%
4 łyżki oleju
4 czubate łyżeczki kurkumy
4 łyżeczki pieprzu /gorczycy/
4 pełne łyżki natki pietruszki

Wykonanie

Długą, ale nie za bardzo przerośniętą cukinię /nie za starą/  dokładnie umyć /nie obierać/, przekroić wzdłuż na 4 części – ćwiartki, usunąć gniazda nasienne, po czym pokroić w plasterki.
Paprykę oczyścić i pokroić w paseczki, cebulę w piórka. Czosnek przecisnąć przez praskę.

Wszystkie warzywa oraz pozostałe składniki połączyć i wymieszać. Odstawić na minimum 2-3 godziny /lepiej nawet na dłużej/.
Po tym czasie włożyć warzywa do słoików, delikatnie, ale dokładnie ugniatając, uzupełnić zalewą /pozostałą marynatą po zabranych warzywach/.
Słoiki zakręcać i pasteryzować 5-7 minut od momentu zagotowania.

Z powyższej porcji wyszło 8 słoików sałatki o poj. 0,9 l.

Sałatka z ogórków i papryki

Kiedy mamy jakieś niewielkie ilości różnych warzyw, warto z nich zrobić sałatkę na zimę. Nie musimy oczywiście robić całej porcji, ale z takiej ilości składników, jakie akurat mamy. Proporcje należy jednak zachować /przynajmniej mniej więcej, wg własnego smaku/.

Składniki

4 kg ogórków
4-5 szt papryki czerwonej /ok. 1 kg/
0,4 kg marchwi
0,5 kg cebuli
3 łyżki soli

Zalewa

3/4 szklanki oleju
1 szklanki octu 10% /niepełna/
5 łyżek cukru /ok.1/2 szklanki/
kilka ziarenek ziela ang./1 łyżeczka/
4 duże ząbki czosnku
2 płaskie łyżeczki pieprzu mielonego
6 łyżek natki pietruszki
2 łyżeczki kurkumy /niekoniecznie/

Wykonanie

Ogórki obrać, pokroić w plastry, cebulę w piórka lub ćwierć plasterki, posolić i odstawić na 2 godziny, po czym zlać wytworzony sok /nie odciskać bardzo, jedynie delikatnie  zlać/.

W tym czasie pokroić paprykę w krótkie w paski, cebulę w kostkę lub piórka, czosnek w plasterki, marchew zetrzeć na tarce o grubych oczkach.
Wymieszać warzywa razem z odsączonymi ogórkami.

Składniki zalewy wymieszać.  Zalać nią pokrojone warzywa, wymieszać wszystko i odstawić w chłodne miejsce na kilka godzin /minimum 2-3 godziny, lepiej na dłużej/.
Nakładać do słoików i pasteryzować 7-10 min. od momentu zagotowania.

Można też zastosować pasteryzację „na sucho” /szczegóły nt. „pasteryzacji na sucho” podaję w poradach – klik/.
Wówczas składniki zalewy należy zagotować, na gotującą wrzucić wymieszane warzywa, chwilkę pogotować /warzywa powinny stracić surowość, ale być nadal jędrne – 7-10 min./, gorące nakładać do słoików, zakręcać, odwracać i pozostawić do ostudzenia.

Uwaga:
Ogórki można pozostawić bez obieranie, takie ze skórką fajnie nawet w sałatce się prezentują, zwłaszcza, gdy marchewkę pokroimy również w plasterki. Sałatka jest wtedy bardziej kolorowa.
Z podanych składników wychodzi ok. 12 słoików 0,5-0,6 l.

 

 

Keczup z cukinii

Już w ubiegłym roku słyszałam o tym keczupie od moich dzieci, że pyszny, że lepszy niż „sklepowy”, że trudno poznać, z czego zrobiony…Wtedy jakoś lato przeleciało, cukinie się na działce skończyły i keczupu nie zrobiłma.
W tym roku nadrabiam… przepis wzięłam od mojej Synowej /ona ma go od swojej babci/, troszkę zmodyfikowałam jego wykonanie, no i jest! i powiem, że z dnia na dzień coraz lepszy!


z tej porcji składników wychodzi ok. 2,5 l keczupu

Składniki

1,5 kg obranej cukinii
0,5 kg cebuli
0,4 kg cukru
200 ml octu 10%
1 łyżeczka pieprzu
1 łyżeczka papryki słodkiej
1 łyżeczka papryki ostrej /zamiennie 1 łyżeczka cayenne – będzie ostrzejszy/
3 koncentraty pomidorowe /zalecane firmy Madero z Biedronki –  3 x 190 g/
garść soli /ok.1,5 dużej stołowej łyżki/

Wykonanie

Cukinię obrać, wydrążyć gniazda nasienne i zetrzeć na grubych oczkach, cebulę drobno pokroić lub też zetrzeć na grubych oczkach /wszystko starłam przy użyciu malaksera/.
Całość zasypać garścią soli, wymieszać  i odstawić na 6 godzin .

Po tym czasie /nic nie odciskać/ gotować przez ok. 30 min. aż zrobi się papka, następnie dodać cukier i ocet – gotować jeszcze 20 minut.
Teraz całość zmiksować, dodać przecier pomidorowy, przyprawy – wymieszać i gotować znowu 10 minut /gdy konsystencja wyda nam się za rzadka, przedłużyć czas gotowania do 20 min.*/.
Nakładać do słoików i pasteryzować 10 min.**

*) zawartość wody w cukinii może być różna, stąd też czas ostatniego gotowania uzależnić od gęstości otrzymanej masy; moim zdaniem lepsze będą egzemplarze bardziej wyrośnięte /starsze/
**) ja lubię wszystko upraszczać i nie dodawać sobie pracy, stąd słoiki napełniałam gorącym keczupem, zakręcałam i odwracałam, pozostawiając do ostygnięcia; jest to mój sposób na tzw. „suchą pasteryzację” /szczegóły podaję w poradach – klik/.

 

Ogórki kiszone Jagusi – z dodatkiem ryżu

Wykonanie

Ogórki gruntowe małosolne – rosyjska metoda na sucho

Przepis pochodzi z netu, gdzie podobne krążą już chyba od ubiegłego roku, a prawdziwe jego źródło pochodzi z jakiejś strony rosyjskiej /nie dokopałam się do źródła, bo strona mi się po prostu nie otwierała/.
Tak „kiszone” ogórki nadają się do jedzenia już po ok. 24 godz. Smakiem trochę odbiegają od tych kiszonych tradycyjnie w solance z wody, ale coś za coś… W razie nagłej zachcianki można je mieć już w ciągu doby, choć prawdę mówiąc kiszone normalnie po 24 godz. też już są wyciągane ze słoja i wcinane, a ile przy tym mlaskania mniam mniam.

Nie da się natomiast nie zauważinnego pozytywnego aspektu tej metody – są przygotowane w woreczkach strunowych, bez wody, a zatem łatwe do transportu… czyli na wszelkiego rodzaju wyjazdy sposób jak znalazł.
ogórki gruntowe małosolne na sucho (3c)

Składniki

1 kg ogórków gruntowych
1 łyżka grubej soli /morska/ – jeśli mamy tylko drobną dać mniej /1 łyżeczka/
chrzan – kawałek korzenia i liścia /można pominąć/
koper jak do kiszenia – z baldachem, ostatecznie zielony w pęczkach
5-6  sporych ząbków czosnku
1 łyżeczka gorczycy /można pominąć/

Wykonanie
ogórki gruntowe małosolne na suchoogórki gruntowe małosolne na sucho (2)

Ogórki umyć, osuszyć i minimalnie ściąć końcówki /tak robiła moja Mama, kiedy chciała przyśpieszyć kiszenie/.
Do worka z zapięciem strunowym włożyć ogórki, pokrojony na drobniej koper, chrzan i czosnek, dodać sól i gorczycę.
Worek zamknąć, pozbywając się oczywiście nadmiaru powietrza, potrząsać aby wszystkie składniki wymieszały się z ogórkami, po czym włożyć do lodówki na 4 godz. Po tym czasie worek z ogórkami już wyjąć i dalej zamknięty trzymać w temperaturze pokojowej min. 20 godz. /trzymać w ciepłym miejscu, nawet można na słonecznym parapecie, wskazane obracanie worka co jakiś czas/.
ogórki gruntowe małosolne na sucho (3b)
Po tym czasie ogórki są gotowe do spożycia, jakkolwiek przetrzymane nieco dłużej /jeszcze kilka-kilkanaście godzin/ będą o wiele smaczniejsze.
Ogórki już otwarte przechowywać w lodówce.