Oliwa aromatyzowana

Przecudna w smaku oliwa, nie wyobrażam sobie bez niej sałatki z pomidorami, choć nie tylko. Dobra do wszystkich surówek czy sałatek, jeśli nie chcemy używać śmietany. Sprawdza się również wyśmienicie jako składnik marynat do mięs.
Dodatki ziołowe można komponować dowolnie, wg własnych upodobań. Można np. zrobić oliwę tylko czosnkową, albo też czosnkowo-bazyliową, czosnkowo-rozmarynową, a nawet czosnkowo-bazyliowo-rozmarynową. Ja robię wszystkie możliwe kombinacje.
Najlepsza do aromatyzowania jest dobra oliwa, ale cena jej jest stosunkowo wysoka. Zastępuję ją zatem z dużym powodzeniem olejem sojowym.

Składniki

0,5 l oliwy/oleju sojowego
5-7 ząbków czosnku
5-6 gałązek wierzchołkowych bazylii /kwiatostan wraz z listkami/
lub
3 gałązki rozmarynu
lub
bazylia i rozmaryn

Wykonanie
oliwa

Do butelki ze szczelnym zamknięciem /dobre są te z gumową uszczelką po piwie jak na zdjęciu wyżej/ włożyć wybrane  zioła i czosnek lekko zgnieciony, zalać oliwą/olejem, zamknąć i odstawić w ciemne miejsce na minimum 2-3 tygodnie. Po tym czasie nadaje się już do użycia, ale im dłużej stoi, jest bardziej aromatyczny. Ja nie usuwam dodatków z oleju, pozostają w nim do końca.
oliwa  tu z czosnkiem, bazylią i rozmarynem

Ocet aromatyzowany

Robię od kilku lat i jestem zadowolona. Potem taki aromatyczny ocet używam sobie zależnie od potrzeb.
Ocet przygotowuję w wersji owocowej oraz w wersji czosnkowo-ziołowej.

1. ocet malinowy
ocet

0,5 l malin
ocet 10%

Dojrzałe, zdrowe maliny wsypać do słoika 0,9 l, dopełnić octem tak, aby były nim  w pełni przykryte.
Odstawić w ciemne miejsce na 10 dni, po czym zlać ocet do czystych butelek.
Wyśmienity do zakwaszania barszczu czerwonego, ale też jako dodatek do bezy i sałatek, zwłaszcza owocowych.

2. ocet różany
ocet

o,5 l płatków róży /ciasno upchanych/
ocet 10%

Przebrane, suche płatki włożyć do słoja 0,9 l, upchać, dopełnić octem jak w poz.1 i również odstawić na 10 dni, a potem zlać do butelek.
Ocet różany jest niezbędny /pożądany/ przy torcie Pavlowa, a ponadto używać do sałatek i deserów.

3. ocet pigwowy

0,5 l owoców pigwowca
ocet 10%
1 łyżeczka cukru

Owoce pigwowca /w zasadzie dowolna ilość/ umyć i pokroić na ćwiartki, nie usuwając pestek /ja jednak odrzucam część pestek, zwłaszcza te, które same łatwo wypadają/. Włożyć do słoika, dodać łyżeczkę cukru, zalać octem spirytusowym tak, by owoce były przykryte,  odstawić na ok. 10 dni w ciemne miejsce. Odcedzić, zlać do czystych butelek.  Używać do sałatek.

4. ocet czosnkowo-bazyliowy
ocet ziołowy

0,5 l octu 10%
10 ząbków czosnku /średnich/
10 gałązek kwiatostanu bazylii

Czosnek obrać, można odrobinę zgnieść, włożyć do 2 butelek po 300-350 ml /dobrze, gdy mają specjalną zatyczkę filtrującą/, dodać gałązki bazylii, zalać octem, odstawić. Po 2 tygodniach ocet jest już aromatyczny i można dodawać do potraw, głównie do sałatek.
Ja nie używam liści bazylii lecz przekwitniętych gałązek, które są już twarde, zatem nie usuwam ich potem z butelek, tylko pozostają w nich do końca.

5. ocet czosnkowo-rozmarynowy

0,5 l octu 10%
10 ząbków czosnku
6 gałązek rozmarynu /dł. ok. 10 cm/

Dalsze postępowanie jak przy occie bazyliowym.

6. ocet zapachowy

kwiaty /płatki/ róży, jaśminu, mięty – upchany słoik
ocet 10%

Zalać wybrane kwiaty czy liście octem, odstawić w ciemne miejsce na 10-14 dni, zlać. Używać jako dodatek do prania/płukania bądź sprzątania rozrzedzając z wodą 1:1 /mycie płytek, blatów, podłóg, urządzeń kuchennych czy łazienkowych typu zlew, wanna, umywalka, płytki.

Ogórki kiszone na zimę

Są fantastyczne w smaku, twarde, jędrne…  Ostatnio preferuję kiszenie na zimę w butelkach po wodzie mineralnej, takich 5 l, choć ostatnio kisiłam też w butelkach 1 l po mleku. Chodzi o to, aby butelka miała otwór na tyle szeroki, że ogórki swobodnie do niej wejdą. Takie ogórki przechowują się znakomicie, jeszcze nigdy mi się nie zepsuły, a są konsumowane przez cały rok, raz nawet zawieruszona butla stała w piwnicy 2 lata i  też nic im nie brakowało, tyle, że były kwaśniejsze niż normalnie. Dziś otworzyłam ostatnią butlę ogórków zakiszonych w sierpniu ub.r. czyli ma już … 10 m-cy.
ogórki kiszone na zimę

Składniki

2,5 kg ogórków – małe, jasno zielone i „dziobate”

dodatki:
8-10 ząbków czosnku
3 duże baldachy kopru wraz z łodygą
korzeń chrzanu /cienkie słupki/ – dość sporo
pół liścia chrzanu
2-3 liście dębu
2-3 liście winogronowe
6 liści czarnej porzeczki
9 liści wiśni

zalewa:
3 l wody
6 płaskich łyżek soli kamiennej
3 płaskie łyżki cukru

Te ilości są odpowiednie na 1 butlę /5 l/ po wodzie mineralnej lub 6-7 słoików 0,9 l.

Wykonanie

Ogórki umyć, zalać zimną wodą i pozostawić na kilka godzin /ja zostawiam na 8-12 godz.w zależności od tego jaką mają jędrność/. Po tym czasie wodę odlać.
Zagotować składniki zalewy, pozostawić do ostygnięcia.

Kiszenie w butlach po wodzie mineralnej /ten sposób preferuję/
Na spód daję 1/3 dodatków, potem wrzucam ogórki /troszkę mniej niż połowę całego wsadu/, potrząsając butlą – ułożą się same, znów 1/3 dodatków i ogórki, pod koniec resztę dodatków i już końcówkę ogórków, no a na wierzch koper, w tym także połamane  łodygi – doskonale „unieruchamiają” ogórki. Zalewam ogórki ostudzoną zalewą /napełniam butlę do końca/ i zakręcam. Trzymam w domu butle ustawione na tacy przez kilka dni, co jakiś czas zmieniając ich położenie czyli stawiając je raz normalnie, a raz do góry dnem, a ponadto od czasu do czasu odkręcam lekko zakrętkę, aby wypuścić nagromadzony gaz /powoli odkręcać !!!/.
Potem do piwnicy i koniec. Przechowują się wyśmienicie i zajmują mało miejsca.

W słoikach kiszę niemal identycznie, z tym, że zalewam gorącą zalewą do pełna, zakręcam wieczka, słoiki odwracam i pozostawiam do całkowitego ostygnięcia.
Jeszcze lepiej słoiki z ogórkami już ukiszonymi poddać pasteryzacji /wymaga to trochę pracy, ale efekt b. dobry/. Wówczas słoiki wstawić do wody tak, aby prawie cały słoik był zanurzony / wystaje tylko część niezbędna do uchwycenia i wyjęcia potem/, podgrzewać do chwili, gdy woda zaczyna szumieć, wyjąć, dokręcić i odwrócić, pozostawiając do ostygnięcia.

A tu w butelce 1 l po mleku
ogórki kiszone
na 1 butelkę zużyłam 0,45 kg ogórków i trochę więcej niż 1/2 l solanki

Ogórki kiszone małosolne

Do kiszenia ogórków małosolnych mam specjalny 3 l słój /z przykrywką również szklaną/ i zużywam 1,5 porcji wszystkich wymienionych niżej składników.
Oprócz kopru i czosnku nie stosuję żadnych innych dodatków /te rezerwuję do kiszonych na zimę, zaś małosolne mają być wg mnie tylko pachnące koprem i czosnkiem.
Moje ogórki są już podjadane na następny dzień. Dzięki temu, że te na wierzchu są przekrojone, kiszą się szybciej i szybciej nadają się do konsumpcji, natomiast na spodzie są całe i kiszą się wolniej. Tak więc są prawdziwie małosolne i wyśmienite do „samego dna”.
Niekiedy nawet robię 3 warstwy – całe na dole, potem przekrojone na pół i na wierzchu przekrojone na 4 części  /zawsze nie do końca/.
ogórki małosolne1

Składniki

1 kg ogórków
4 ząbki czosnku
1 duży lub 2 małe baldachy kopru + 1 łodyga

zalewa:
1 l wody
1 kopiata łyżka soli zwykłej kuchennej /1,5 płaskiej łyżki/
na czubek łyżeczki cukru

Wykonanie

ogórki kiszone małosolne   zakiszone w tym roku po raz pierwszy – II dzień, a już są podjadane

Ogórki umyć, zalać zimną wodą i pozostawić na 2-3 godz.
Po tym czasie wodę odlać, ściąć z ogórków końcówki z obu stron /minimalnie/.
Zagotować wodę na zalewę, dodać sól i cukier i dobrze wymieszać
Na dno słoja dać 2 ząbki czosnku przekrojone na pół oraz połowę kopru, ułożyć dość ciasno pierwszą warstwę ogórków.
Następnie druga warstwa kopru i czosnku i znowu ogórki – tym razem przekrojone na pół, ale nie do końca.
Na wierzchu położyć połamaną łodygę kopru /daje aromat, ale też „blokuje” ogórki przed „wychodzeniem” ze słoja/. Całość zalać gorącą zalewą. Słój przykryć.
małosolne

Szczaw /szpinak/ – przecier

Bardzo lubię zupę szczawiową, a i szpinak jako dodatek do obiadu też jest dla mnie rarytasem. Aby można było rozkoszować się tymi smakołykami także zimą, trzeba pokusić się o ich przetworzenie.

Składniki

1 kg szczawiu /szpinaku/
2 dkg soli

Wykonanie

Umyte liście, bez szypułek, przepuścić przez maszynkę lub rozdrobnić w malakserze /ja używam malaksera/, dodać sól, wymieszać, napełnić słoiczki i pasteryzować 15 min. w temp. 90 st. C /jeśli pasteryzuję w piekarniku to ok. 10 min./, wyciągnąć, odwrócić i pozostawić do całkowitego ostygnięcia.