Karp w galarecie

Powrót do przeszłości… kiedyś robiłam każdego roku na Wigilię, bo bardzo lubię, potem zrezygnowałam, bo nie było na niego amatorów, teraz wróciłam, choć nie wykluczone, że będę go „smakować” sama. Nic to, będzie więcej dla mnie.

Składniki

ok. 1 kg karpia odfiletowanego /u mnie płat świeżego karpia prawie 900 g /
2 średnie pietruszki
1/2 małego selera
1 mała cebula /biała/
1 marchew /lub 5 łyżek mrożonej marchewki z groszkiem/
zielone liście pora
1-2 małe łodygi selera naciowego
nieduży pęczek natki pietruszki /mogą być same łodygi/
szczypta lubczyku /suszony/
2 małe liście laurowe
4-5 ziaren ziela angielskiego
7-10 ziaren pieprzu czarnego

2 łyżki octu winnego
1 łyżeczka cukru trzcinowego /opcjonalnie/

0,5-0,7 l warzywnego bulionu
żelatyna /ilość odpowiednia do ilości bulionu w zależności od zaleceń na opakowaniu/
sól i pieprz do smaku

Wykonanie

Oczyszczonego karpia zanurzyć na pół godziny w lekko osolonej wodzie /ja też to zrobiłam z nabytym płatem karpia/.

Warzywa obrać, umyć, zalać 2 l wody, dodać wszystkie przyprawy oraz odrobinę soli i gotować wszystko na wolnym ogniu przez 30 min. /gdy będziemy korzystać z mrożonki marchewka z groszkiem dodać ją na 5-7 min. przed końcem gotowania/.
Teraz już wyciągnąć dodatki zielone i większe kawałki warzyw, zaś marchewkę z groszkiem wylać na sito razem z wywarem.

Przecedzony wywar przelać teraz do czystego garnka.
Rybę wyjąć z solanki, osączyć, pozbyć się małych ości /sposób patrz Porady/,  pokroić na kawałki /paski/, ułożyć w szerokim rondlu skórą do dna, zalać ciepłym wywarem, dodać ocet /i cukier/ i gotować pod przykryciem ok. 15 min. na bardzo wolnym ogniu /ma tylko lekko pyrkać!/. Po tym czasie rybę wyjąć na talerz i odstawić do wystudzenia.
Odmierzyć 0,7 l gorącego bulionu*) i połączyć go z rozpuszczoną w małej ilości bulionu żelatyną /dodać przez sitko/. Dokładnie wymieszać do całkowitego rozpuszczenia żelatyny /w razie potrzeby można lekko podgrzać, nie dopuszczając do zagotowania/.
Wywar z żelatyną odstawić do ostygnięcia.

Kawałki karpia ułożyć na półmisku, udekorować wg własnego pomysłu, wykorzystując np. marchewkę z groszkiem /nada się też m.in. jajko na twardo, ogórek korniszon, pieczarki marynowane/. Zalać tężejącą już galaretką.

Karpia w galarecie można też przygotować w porcjach. Wówczas należy ułożyć rybę  z dodatkami w odpowiednich foremkach czy pojemniczkach, jednak wcześniej wlać do tychże pojemniczków na spód nieco galaretki i odstawić do zastygnięcia, a dopiero nakładać resztę składników. Zagwarantuje to ładny wygląd poszczególnych porcji po ich wyłożeniu /spód stanie się wówczas górą/.

Rybę w galarecie podawać z cząstką cytryny bądź też z chrzanem, co ja preferuję i polecam /przepis tutaj – Chrzan/.

*)Jeśli trzeba, przygotowany wywar na galaretę jeszcze w stanie płynnym sklarować. W tym celu ubić 1 białko na pianę, którą przełożyć do gotującego się wywaru, zagotować mieszając, po czym wylać na sito wyłożone np, gazą. Tak sklarowany i odcedzony wywar da gwarancję, że galareta będzie ładnie przeźroczysta.

Ziemniaki pieczone – spiralki

Fajna propozycja przygotowania ziemniaków do obiadu. Sposób przygotowania na pierwszy rzut oka wydaje się trudny, ale tak nie jest. Trzeba tylko wybrać odpowiednie ziemniaki. W mojej ocenie powinny one być mniej więcej jednakowej wielkości, raczej mniejsze, „szczupłe”, o wydłużonym kształcie.
Moje dziś były akurat przeciwieństwem takich, ale i tak się upiekły w tym samym czasie, co i mięso, choć nie prezentują się tak ładnie. Kiedy zrobię ponownie z odpowiednich ziemniaków, to zdjęcia też uzupełnię.
Podaję przykładowe ilości, bo w zasadzie ilość ziemniaków jest dowolna, a jedyny ogranicznik stanowi możliwość ich  pokrojenia /wymaga trochę koncentracji i cierpliwości/. Dodam jeszcze, że od naszej inwencji twórczej zależy to, jak cienkie spiralki stworzymy, …czyli czy będą to spiralki czy może spirale.
I jeszcze jedno – ziemniaków na spirale nie trzeba obierać, ja jednak tym razem to zrobiłam wyjątkowo, bo miałam duże okazy i niezbyt dobrze się prezentowały.

Składniki /przykładowo/

6 średnich ziemniaków do pieczenia – ze skórką
6 grubszych patyczków do szaszłyków
1 łyżeczka granulowanego czosnku
1/2 łyżeczki soli
1 łyżeczka kurkumy
1 łyżeczka papryki słodkiej
po szczypcie papryki ostrej, pieprzu, oregano
1 łyżeczka suszonego czosnku niedźwiedziego
4 łyżki oleju rzepakowego



Wykonanie

W małej miseczce wymieszać olej z przyprawami.

Ziemniaki dokładnie wyszorować, po czym każdy nadziać na patyczek do szaszłyków. Wziąć ziemniak w dłoń, na jednym końcu wbić nóż i pod lekkim kątem obracając tymże ziemniakiem w dłoni ciąć odpowiedniej grubości plasterki-spiralę.
Kiedy nóż dojedzie do końca i cały ziemniak jest pokrojony, należy go rozciągnąć na patyczku, tworząc spiralkę.
Analogicznie postąpić ze wszystkimi ziemniaka, po czym ułożyć je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, posmarować za pomocą pędzelka olejem z przyprawami i piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 200 st.C przez ok. 40 min.
Podawać jako dodatek do drugich dań lub samodzielną przekąskę w towarzystwie np, sosu czosnkowego.

Paszteciki wigilijne z kapustą kiszoną i grzybami

Paszteciki dla mnie powinny być raczej z pasztetem, natomiast z kapustą to zawsze kapuśniaki. Tym razem robię wyjątek, jako że dotyczy to wypieku iście wigilijnego, a skoro przepis wzięłam od Kasi, która tak je nazwała, to nie będę się „szarogęsić” i nazywać po swojemu, zwłaszcza, że i forma ich jest inna niż zazwyczaj i taka…świąteczna.

Składniki /na 2 blachy z piekarnika/

Ciasto:

4 szklanki mąki pszennej /680 g/
30 g świeżych drożdży
2 płaskie łyżki cukru
2 jajka
1 łyżka octu 10 %
100 ml śmietany 18 %
1 kostka margaryny /250 g/
2 łyżki smalcu
1/2 łyżeczki soli

Farsz:

spora garść suszonych grzybów
2 cebule
ok. 600 g kiszonej kapusty
1/3 łyżeczki mielonego kminku
sol i pieprz do smaku

dodatkowo :

olej do smażenia
kminek do posypania
jajko do smarowania wierzchu

Wykonanie

Grzyby zalać zimną wodą i odstawić na kilka godzin, najlepiej na noc.

Kapustę odcisnąć z soku, włożyć do garnka, dodać grzyby razem z wodą, w której się moczyły, mielony kminek i gotować do miękkości (ok. 1 godz.), ostudzić.
Cebulę pokroić w kostkę, podsmażyć na odrobinie oleju na złoty kolor, również ostudzić.
Kapustę z grzybami i cebulkę zmielić teraz przez maszynkę na grubych oczkach, doprawić do smaku solą i pieprzem.

Mąkę wymieszać z pokrojoną w kostkę margaryną i smalcem.
Śmietanę wymieszać z cukrem i pokruszonymi drożdżami i dodać do mąki z margaryną, dodać również jajka, ocet i sól, wyrobić gładkie ciasto, przykryć ściereczką i odstawić na ok. 30-40 min.
Po tym czasie ciasto wyjąć na stolnicę, podzielić na pół.
Każdą część rozwałkować na prostokąt, na który nakładać farsz, zwijać ciasno w roladkę /podobnie jak makowiec/ *) i kroić po skosie na ok. 2 cm kawałki.
Blachę piekarnikową wyłożyć papierem do pieczenia, układać na niej przygotowane paszteciki, posmarować je roztrzepanym jajkiem i posypać kminkiem.
Piec w piekarniku nagrzanym do 200 st. C 10-12 min.
Z połowy ciasta paszteciki zajmą 1 blachę, czyli z całości wyjdą 2 blachy.
Podawać z gorącym czerwonym barszczykiem do picia.

*) ciasto można też upiec w formie tak zwiniętej rolady, bez krojenia… zawinąć podobnie jak makowce w pergamin i upiec, kroić dopiero po upieczeniu i ostudzeniu – taki wypiek to będzie tzw. kulebiak.

 

Czeburieki – kruche pierogi smażone lub pieczone

Czeburieki to smażone pierogi (mąka, woda, sól) z nadzieniem z mięsa baraniego. Jest to tradycyjna potrawa tatarów krymskich. Przyrządzają je także w innych regionach Ukrainy, tworząc przy okazji różne wersje nadzienia.
Ten przepis pochodzi od Mantu, która z kolei otrzymała go kiedyś od znajomej Ukrainki i jest nadziany mięsem wołowym /a nie baranim/. Przeczytałam też /tutaj/, że w restauracji/lokalu Emira we Lwowie są one dostępne w kilku wersjach:
– z mięsem
– z jajkiem
– z grzybami, pomidorami i serem
– z serem
– z mięsem pomidorami i serem
     smażone na oleju     pieczone w piekarniku

Składniki

Ciasto

2,5-3 szklanki mąki
100-150 ml gorącej wody (nie wrzątku)
25 ml spirytusu lub 50 ml wódki (zamiennie ocet spirytusowy)
płaska łyżeczka soli
0,5 łyżeczki cukru
5 łyżek rozpuszczonej margaryny (lub oleju)
1 jajko

Farsz

30-35 dag chudej zmielonej wołowiny (u mnie wieprzowa szynka)
1 ząbek czosnku
1 mała cebula
1 łyżeczka słodkiej mielonej papryki
spora szczypta pieprzu kajeńskiego lub chili
szczypta mielonego imbiru
sól do smaku
100 ml wody
masło

olej do smażenia:

Wykonanie

Margarynę rozpuścić.
Do 2,5 szklanki mąki dodać sól, cukier, alkohol, roztopiony tłuszcz i gorącą wodę. Wymieszać, dodać jajko i całość zagnieść, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. Powinno być nieco rzadsze niż na pierogi. W razie potrzeby dolać wody lub dosypać trochę mąki.
Zostawić ciasto na godzinę, nie zaszkodzi jeśli w międzyczasie jeszcze je „przegnieciemy”.

Do zmielonego mięsa dodać drobno pokrojoną cebulę, roztarty czosnek i resztę przypraw. Wymieszać.

Ciasto zagnieść jeszcze raz. Wałkować po kawałku na placki wielkości naszej patelni, cienkie, ale bez przesady (ja podzieliłam ciasto na 6 kawałków).
Na połówkę placka nałożyć łyżkę nadzienia i rozsmarować je, ale dość daleko od brzegów. Na to nałożyć ze dwa wiórka masła (będą bardziej aromatyczne i soczyste) i zakryć drugą połówką placka, dociskając go do nadzienia, by nie zostało między powierzchniami powietrze. Mocno i dokładnie zlepić brzegi.
(Z reguły nie stanowi to problemu, bo ciasto jest naprawdę b. elastyczne.
To ważne uwagi, bo ciasto puchnie podczas smażenia i jeżeli zostawimy dużo powietrza w środku i niedokładnie zlepimy, to cały sosik wypłynie nam na patelnię i pozbawi mięso soczystości, a nam narobi kłopotu, pryskając na patelni).

Smażyć czeburieki na oleju z każdej strony, aż będą rumiane, a rumienią się błyskawicznie. Nie należy się obawiać, że mięso będzie surowe (o ile damy łyżkę cienko rozsmarowanego nadzienia). Chrupiemy je koniecznie na gorąco !

Z powodzeniem można też czeburieki upiec w piekarniku, są równie smaczne i kruche, ale ciasto już się nie rozwarstwia w urocze pęcherze nadające im lekkości.Piekłam je w piekarniku nagrzanym do 180 st.C przez ok. 30 min. /II poziom grzanie góra-dół/

Zaletą jest też to, że możemy je przygotować np. dzień wcześniej, a potem tylko podgrzać.

Kapuśniaczki Ewki krucho-drożdżowe

W swoich zbiorach mam już Kapuśniaki, ale te od Ewki są też bardzo dobre, ciasto bez jajek, za to na śmietanie, no i ze słodką kapustą, choć można też upiec z kapustą kiszoną. Do czerwonego barszczyku idealne, a nikt nie zaprzeczy, że jesienną porą chętnie zjemy takiego kapuśniaczka, popijając go gorącym, pikantnym czerwonym barszczykiem.

Składniki /na ok. 50 szt/

Ciasto

4 szklanki mąki /680 g/
1 szklanka śmietany /u mnie 18%/
250 g margaryny
1 łyżeczka soli (5ml)
20-30 g drożdży

1 jajko – do posmarowania
kminek – do posypania

Farsz

1 kg świeżej białej kapusty
2 duże cebule
masło do podsmażenia cebuli
sól, pieprz


Wykonanie

Zacząć od przygotowania farszu.
Kapustę poszatkować drobno i udusić w wodzie z dodatkiem soli.
Cebulę pokroić w drobną kostkę i usmażyć na maśle, dodać do uduszonej kapusty. Doprawić pieprzem. Można dodać pokrojone i usmażone pieczarki lub inne grzyby.

Przygotować ciasto.
Do miseczki wlać śmietanę, wkruszyć drożdże /nie mają wyrastać/. Na stolnicę wysypać mąkę, dodać drożdże wymieszane ze śmietaną, sól, miękką margarynę i szybko wyrobić ciasto.
Wyrobione rozwałkować cieniutko (ok. 0,5 mm). Na brzegu kłaść nadzienie, zawinąć, odciąć utworzony wałek od reszty ciasta i pokroić na małe pałeczki. Tak postępować aż do wykończenia całego ciasta. Wierzch kapuśniaczków posmarować roztrzepanym jajkiem. Można posypać kminkiem lub makiem.
Kapuśniaczki układać na posmarowanej tłuszczem blaszce. Piec w temp. 180ºC na złoty kolor /ok. 20-25 min./.

Upieczone kapuśniaczki można zamrażać. W zamrażarce przechowywać do 3 miesięcy.

Pizza z patelni na cieście majonezowym

Uwielbiam takie „małe danka”, bo to może być i kolacja, i śniadanie, może stanowić mały poczęstunek, gdy wpadnie np. przyjaciółka na pogaduchy, ale może też być daniem obiadowym, gdy nie chcemy zbytnio się obżerać. Ja lubię właśnie coś takiego na szybko, zaspokoić głód i mieć jeszcze przy tym przyjemność zjedzenia czegoś nietypowego. A do tego, gdy można jeszcze pokombinować z dodatkami…

Składniki /na 1 pizzę z patelni o śr.26-28 cm/

2 łyżki majonezu
4 łyżki mąki
1 jajko
2 łyżki jogurtu greckiego/kefiru/maślanki
szczypta soli

Dodatki – przykładowo

szynka lub kiełbasa np. salami
1 op. mozzarelli w zalewie lub ser żółty
kilka pieczarek
keczup lub inny sos pomidorowy
zioła prowansalskie, przyprawa do pizzy lub inne ulubione

Wykonanie

Składniki na ciasto wymieszać do połączenia (powinno mieć konsystencję gęstej śmietany).

Ciasto wyłożyć na zimną patelnię /jeśli nie jest przeznaczona do beztłuszczowego smażenia należy posmarować ją niewielką ilością oleju/.
Rozprowadzić ciasto po całej jej powierzchni. Polać po wierzchu niewielką ilością ketchupu, posypać wybraną przyprawą, po czym wyłożyć dowolne dodatki .
Patelnię przykryć i smażyć pizzę na małym ogniu przez około 15-20 minut /do czasu aż ciasto na spodzie delikatnie się przyrumieni, a ser na wierzchu roztopi/.

Podałam z… keczupem i kubkiem czerwonego barszczu. Bardzo sycąca propozycja.
źródło


Pizza z patelni na cieście maślankowym

Uwielbiam takie dania – niby „wymyślne”, a jednak bardzo proste, takie wyszukane i zrobione bardzo spontanicznie, czasem z potrzeby chwili, czasem z chęci oszczędnego gospodarowania i nie wyrzucania resztek. Wszystko mi pasuje, wszystkie argumenty są trafne i trafione akurat w moje dzisiejsze potrzeby. Maślanka została i termin przydatności właśnie chciał minąć, resztki warzyw też się plątały i nie wiadomo co było z nimi zrobić. I wtedy spotkałam przepis, który stał się dla mnie inspiracją do stworzenia mojego dania… zjedzone ze smakiem, wielkim smakiem!

Składniki /na 2 porcje/

3-4 czubate łyżki mąki pszennej /zależy jak duże mamy łyżki/
1 duże jajko
1 szklanka maślanki
sól i pierz do smaku

Dodatki – w zasadzie dowolne np.
– wędlina
– pieczarki
– cebula
– cukinia
– papryka
– pomidor
– szczypiorek
– natka pietruszki, szczypiorek, świeża bazylia
– ulubione przyprawy
– ser żółty starty

Wykonanie

Wszystkie składniki ciasta wymieszać dokładnie w misce np. przy pomocy trzepaczki rózgowej.
Ciasto będzie dość gęste. Powinno być wyraziste w smaku.

Składniki, które będą użyte dodatkowe pokroić drobno i wymieszać w misce, dodając sól, pieprz i ulubione przyprawy /u mnie papryka i szczypta curry i kurkumy/.

Rozgrzać na patelni 1-2 łyżki oleju, wlać połowę ciasta, rozprowadzić i od razu na całej powierzchni rozłożyć połowę przygotowanej mieszanki dodatków. Patelnię przykryć i na średnim ogniu smażyć 3-4 minuty. Powierzchnia ciasta na górze powinna się lekko ściąć. Wtedy, za pomocą dużego talerza, odwrócić patelnię, po czym placek zsunąć ostrożnie z powrotem na patelnię i smażyć następne 3-4 minuty. Czynność powtórzyć, a odwrócony ponownie placek posypać startym serem. Przykryć i zapiec chwilkę – do rozpuszczenia sera.
Dodatek sera nie jest konieczny, a zatem i tą czynność końcową można pominąć.

Podobnie postąpić z drugą połową ciasta i dodatków, czyli w identyczny sposób usmażyć drugi placek/pizzę.

Można też usmażony placek posypać serem i złożyć na pół lub w chusteczkę i wtedy podsmażyć jeszcze na patelni, aby ser się rozpuścił. Można też zrobić to w mikrofalówce lub zapiec przez chwilę w piekarniku.

Jajecznica – prostota o wielu twarzach

Z przyczyn ode mnie niezależnych, przez wiele lat ne jadałam jajek w wielu postaciach, w tym też jajecznicy. Kiedy domownicy zajadali się tym specjałem, ja dostawałam wprost ślinotoku. Niestety, bałam się odważyć na konsumpcję, mając w pamięci protest moich podrobów,  jakich kiedyś doświadczyłam po jej zjedzeniu.
Ale pewnego razu nie wytrzymałam, łakomstwo zwyciężyło i…zjadłam troszkę. I co? no jakoś było i żyję. Od tej od czasu do czasu serwuję sobie jajecznicę lub inne danko z jajka, oczywiście nie przesadzam ani w ilości, ani w częstotliwości.

Sposobów przyrządzenia jajecznicy, jak też dodatków do niej jest wiele. Postanowiłam więc skrzętnie gromadzić je w jednym miejscu, żeby w razie „chcicy” z łatwością sięgnąć po wybrany przepis. Tu właśnie będą różne wersje jajecznicy, spisane i uwiecznione na fotografii. Przepisy będę dodawać sukcesywnie w miarę ich spróbowania i oczywiście sfotografowania.
Każda propozycja będzie przewidziana na jedną porcję czyli dla 1 osoby.

1. Jajecznica na maśle – najprostsza wersja

2 jajka
1 łyżka masła
sól, pieprz
szczypiorek, lubczyk – do posypania

Na małym gazie rozpuścić masło. Wlać jajka rozbełtane osobno z dodatkiem soli i pieprzu. Smażyć na wolnym ogniu do uzyskania oczekiwanej konsystencji.

2. Jajecznica na mleku – dietetyczna, również dla niemowląt

2 jajka
ok. 100 m mleka
sól, pieprz
szczypiorek do posypania

Rozgrzać suchą patelnię na małym gazie. Wlać jajka rozbełtane z mlekiem z dodatkiem soli i pieprzu. Smażyć na wolnym ogniu do uzyskania oczekiwanej konsystencji.
Taką jajecznicę można też przygotować na parze.

3. Jajecznica na boczku lub kiełbasie

2 jajka
2 plasterki boczku lub kilka kiełbasy
sól, pieprz
szczypiorek

Boczek pokroić w kostkę i usmażyć na patelni, do momentu, aż tłuszcz się wytopi, a skwarki będą chrupiące, ale nie twarde. Wbić jajka, powoli smażyć, mieszając. Dodać sól i pieprz.

4. Jajecznica na pomidorach

2 jajka
2 łyżki mleka
2 pomidory
1 łyżka masła
sól, pieprz
zielenina posiekana

Pomidory umyć, sparzyć i zdjąć skórkę /ja nie sparzam i nie zdejmuję/, pokroić w plastry, które następnie podsmażyć trochę na maśle. Gdy już stracą surowość, wlać do nich jajka rozbełtane z mlekiem z dodatkiem soli i pieprzu, wymieszać i usmażyć na wolnym ogniu. Podawać posypaną ulubioną zieleniną.
Można też wbić jajka na pomidory bez uprzedniego bełtania – wyjdzie wtedy coś „szakszukopodobnego” /ale określenie, ale skoro mogły być wyroby „czekoladopodobne”…/.

5. Jajecznica na cukinii

2 jajka
kawałek młodej cukinii /ok. 15 cm/
1 łyżka masła
sól, pieprz, pieprz cytrynowy
papryka wędzona, papryka ostra,
natka pietruszki, lubczyk

Cukinię pokroić w plasterki /nie obierać/, podsmażyć na maśle do miękkości z dodatkiem wybranych przypraw.  wbić jaja i delikatnie mieszając usmażyć Można też pozostawić jaja bez mieszania – będą wówczas sadzone.

6. Jajecznica z lubczykiem

2 jajka
1 łyżka masła
2-3 gałązki młodego lubczyku
sól, pieprz

Rozgrzać masło na patelni.
W kubku rozbełtać jajka, dodać posiekany lubczyk oraz sól i pieprz. Mieszankę wlać na rozgrzaną patelnię i smażyć na wolnym ogniu do uzyskania oczekiwanej konsystencji.

7. Jajecznica z pieczarkami

2 jajka
1 łyżka masła
1 mała cebula
3-4 pieczarki
sól, pieprz
szczypiorek lub natka pietruszki

Rozgrzać masło na patelni. Cebulę pokroić w kostkę i zeszklić na maśle. Dodać pieczarki pokrojone w grubsze plasterki, troszkę posolić i usmażyć.
Jajka rozkłócić w garnuszki z odrobiną wody/mleka, doprawić do smaku solą i pieprzem, wlać ma patelnię do pieczarek i usmażyć. Dodać posiekany szczypiorek lub natkę /lub oba te dodatki/.

8. Jajecznica ze szpinakiem

2 jajka
1 łyżka masła
garść świeżego szpinaku
sól, pieprz

Rozgrzać masło na patelni. Przesmażyć na nim chwilkę grubo pokrojony szpinak. Wbić jaja, dodać sól i pieprz, smażyć lekko mieszając /kilka ruchów łyżką, tak trochę od „niechcenia”. Na talerzu można dodatkowo posypać ulubioną zieleniną.

9. Jajecznica z żółtym serem

2 jajka
1 łyżka masła
kawałeczek żółtego sera
sól, pieprz
szczypiorek

Jajka wbić do miski., dodać sól i pieprz, wymieszać widelcem.
Rozgrzać patelnię i roztopić masło. Wlać masę jajeczną i smażyć. W trakcie smażenia dodać  pokrojony lu starty na grubych oczkach ser żółty i dalej smażyć, cały czas mieszając, aż jajka się zetną. 
Już na talerzu posypać szczypiorkiem. 

 

Ziemniaki „najeżone” kiełbasą i boczkiem

Danie, które może mieć wiele zastosować – jako samodzielny posiłek obiadowy z dodatkiem jakiejś sałatki, jako danie kolacyjne, jako przekąska, a wreszcie jako dodatek do drugiego dania zamiast tradycyjnie podawanych ziemniaków. Zawsze dobrze smakuje. Moje ziemniaki tym razem były duże, ale nie bardzo duże, stąd ciężko się „najeżało”, a po upieczeniu trudno było utrzymać ich fason, Smak jednak pozostał ten sam. A do ziemniaków podałam kefir i maślankę – do wyboru….

Składniki /na 6-8 szt ziemniaków/

6-8 bardzo dużych ziemniaków
250 g wędzonego boczku
3 kiełbasy śląskie lub odpowiednio zwyczajnej
1 cebula
sól, pieprz, przyprawa do ziemniaków
2-3 łyżki oliwy
50 g startego sera żółtego


Wykonanie

Kiełbasę, boczek i cebulę pokroić w plastry.
Ziemniaki obrać, ponacinać w poprzek na 3/4 głębokości w odstępach ok. 1 cm. Warstwy ziemniaka lekko rozchylać i nadziewać na przemian plastrami kiełbasy, boczku i cebuli. Ziemniaki ułożyć obok siebie w żaroodpornym naczyniu wysmarowanym oliwą. Posypać solą i pieprzem lub ulubioną przyprawą do ziemniaków. Wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec pod przykryciem ok. godziny w 180 st. C. 5 minut przed końcem pieczenia odkryć i posypać żółtym serem. Piec na środkowym poziomie grzanie góra dół, ostatnie 5 min. można włączyć termoobieg.

źródło Mloda

Calzone

Wreszcie się doczekały realizacji, po długim oczekiwaniu w kolejce, oj długiej bardzo, prawie jak dawniej za… np. za mięsem.
W tym daniu najważniejsze jest ciasto, natomiast wypełnienie… wszystko można tam dać, począwszy od mięs czy różnych wędlin, poprzez warzywa, grzyby, farsze kapuściane, a czytałam gdzieś, że nawet dodatek plasterków jajka na twardo do farszu bardzo urozmaica i wzbogaca smak pierożków. Zatem całkowita dowolność co do nadzienia.
Dziś podane w towarzystwie czerwonego barszczu.

 

Ciasto

3 szklanki mąki pszennej /ok. 450-500 g/
1 łyżeczka soli
30 g drożdży świeżych lub 1 paczuszka suchych /7g/
1 łyżeczka cukru
250 ml ciepłego mleka lub wody lub mieszanki pół na pół
2 łyżki oliwy lub oleju

Farsz

można dowolnie komponować – co lubimy i mamy w lodówce;
u mnie tym razem:
200 g szynki /zamiennie kiełbasa, boczek, salami/
3 czerwone cebule /średnie/
250 g pieczarek
1 papryka czerwona lub kolorowa
4 łyżeczki koncentratu pomidorowego /na każdy placek 1 łyżeczka/
ok. 150 g sera żółtego
przyprawy – sól, pieprz, czosnek, bazylia, oregano


Wykonanie

Mąkę przesiać do miski, dodać sól.
W letniej wodzie lub mleku rozpuścić cukier i drożdże, po czym po chwili wlać to do przesianej mąki, dodać olej/oliwę i zagnieść ciasto. Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia /powinno co najmniej podwoić objętość/.

W tym czasie przygotować farsz.
Pieczarki pokroić w plasterki, wrzucić na suchą patelnię, odparować płyn, po czym dodać troszkę oleju, a kiedy już się rozgrzeje dodać cebulę pokrojoną w cieniutkie krążki i razem podsmażyć. Dodać paprykę pokrojoną w paseczki i jeszcze chwilę smażyć. Na końcu dodać szynkę pokrojoną w paski oraz przyprawy, wymieszać i odstawić do ostudzenia.

Wyrośnięte ciasto podzielić na 4 części /lub 6-8, zależy jak duże chcemy uzyskać pierożki/. Każdą z nich rozwałkować na koło o średnicy ok. 20 cm /lub mniejsze np. gdy podzielimy ciasto na 8 części, koła będą miały ok. 10 cm/. Jedną połowę każdego placka posmarować koncentratem pomidorowym, zostawiając ok. 1 cm od brzegu wolnego miejsca, na to nałożyć farsz i posypać startym serem. Brzegi ciasta posmarować wodą, zgiąć w połowie i skleić brzegi /jak zwykłe pierogi/.
Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st. C ok.15-20 minut, aż się zrumieni /środkowy poziom grzanie góra-dół/..