Sałatka śledziowa z jajkiem, jabłkiem i kukurydzą

Śledzie uwielbiam i  w zasadzie mogę je jeść o każdej porze roku. Kiedy jednak zbliża się okres jesienno-zimowy, goszczą u mnie ze zdwojoną częstotliwością.
Kiedy jestem w sklepie na zakupach i przypadkowo natknę się na śledzie /wystarczy, że przechodzę obok półki, na której stoją słoiki ze śledziami/, to rzadko zdarza się, żebym po nie nie sięgnęła. Najbardziej odpowiadają mi śledzie wiejskie z „owada” – marynowane w oleju. Moim skromnym zdaniem te są zawsze smaczne i żadne inne im nie dorównują, nawet gdy mają podobną nazwę czy skład.
Ostatnio wracając z działki wstąpiłam do osiedlowego sklepu po drobne zakupy i …natknęłam się właśnie na śledzie w oleju. Pięknie się prezentowały w przeźroczystym opakowaniu, od razu dostałam ślinotoku, więc decyzja była natychmiastowa i wiadomo jaka. W domu natychmiast rzuciłam się do jedzenia jak wygłodniały wilk i… to nie to… były jakieś takie suche czy chude, nie wiem, ale wiem, że mi nie smakowały na tyle, że przerwałam konsumpcję. Ale jakoś przecież musiałam je zagospodarować… Udałam się więc w podróż po necie i wynalazłam taką oto prostą sałatkę … zrobiłam i wyszła bardzo dobra.

Składniki

1 opakowanie śledzi typu matias (250g lub 4 płaty) – dałam 4 płaty w oleju
2 jajka
2-3 mniejsze ogórki kiszone
1 jabłko
mała puszka kukurydzy lub ½ tradycyjnej
1 mała cebula
kilka łyżek majonezu
1 łyżeczka musztardy
trochę soku z cytryny
szczypiorek
czarny pieprz

Wykonanie

Jajka ugotować na twardo i pokroić w kostkę.
Cebulę pokroić w małą kostkę i przelać wrzątkiem.
Śledzie opłukać pod zimną wodą, osuszyć papierowym ręcznikiem i pokroić w paski o szerokości około 1,5 cm.
Jabłko obrać, wykroić gniazda nasienne i pokroić w kostkę. Skropić sokiem z cytryny, by nie ciemniało.
Kukurydzę osączyć z zalewy. Szczypiorek posiekać.
Wszystkie składniki sałatki włożyć do miski i wymieszać, dodać majonez i musztardę. Sałatki śledziowej nie solić, gdyż śledzie są wystarczająco słone. Posypać jedynie czarnym zmielonym pieprzem.
Ja dałam śledzie w oleju, więc nie musiałam płukać i na końcu posoliłam do smaku.

Przed podaniem sałatkę schłodzić w lodówce. Udekorować posiekanym szczypiorkiem.

Śledzie z ananasem i papryką w słodko-kwaśnym sosie

Chyba już czas zamknąć śledziowy sezon, bo za oknem maj, wiosna w pełnym rozkwicie i czas przejść na potrawy z nowalijkami, ale… śledzie mogę jeść cały rok, na okrągło, więc nigdy nie wiadomo, czy w środku lata, przechodząc obok regału ze śledziami, tak jakoś, trochę bezwiednie może, słoik śledzi wiejskich nie wyląduje w moim koszyku… tego nie mogę obiecać!

Przepis na te śledzie to kombinacja na bazie 3 innych przepisów, a to:
Śledzie w sosie słodko-kwaśnym /salsa/
Śledzie z rodzynkami w pomidorowym sosie
Śledzie z ananasem .
A śledzie wyszły… cud malina… warto je zrobić nawet w środku lata, tak pysznie smakują.

Składniki   

7-8 płatów śledziowych /używam śledzi marynowanych w oleju/
2 białe cebule
1 czerwona papryka
4 plastry ananasa
spora garść rodzynek/żurawiny
1/2 szklanki zalewy ananasowej
1/2 szklanki pikantnego ketchupu
2-3 łyżki koncentratu pomidorowego
sól, pieprz, cukier /miód/, papryka ostra, sok z cytryny – do smaku
2-3 łyżki oleju

Wykonanie

Na oleju zeszklić pokrojoną w piórka lub pół krążki cebulę, po czym dodać pokrojoną w zbliżoną wielkością kostkę paprykę i razem smażyć 3 min.
Dodać ananas pokrojony w kostkę, namoczone wcześniej rodzynki, zalewę ananasową, koncentrat, ketchup oraz oraz do smaku pieprz, sól i cukier. Wszystko razem dusić jeszcze chwilę, cały czas mieszając. Zdjąć z ognia i przestudzić.

Śledzie pokroić na kawałki, zalać przestudzonym sosem pomidorowym, delikatnie wymieszać. Odstawić do lodówki co najmniej do następnego dnia.

Śledzie w sosie musztardowym z ogórkiem konserwowym

Śledzie bardzo dobre, zwłaszcza dla amatorów i śledzi i smaku curry. Mnie smakowały bardzo i powiem jeszcze, że lepiej smakują niż … wyglądają.

Składniki

6 filetów śledzi marynowanych w oleju /u mnie wiejskie/
1/2 szklanki /125 ml/ kwaśnej śmietany 18% /ew. pół na pół z jogurtem/
1 cebula
4-6 ogórków konserwowych
2 łyżki musztardy stołowej
1 łyżka musztardy sarepskiej lub francuskiej
3 łyżki gorczycy /ziarenka/
2 łyżeczki curry
1 łyżeczka kurkumy
pieprz kolorowy /zmielony/
ew. sól i cukier do smaku

Wykonanie

Pierw zrobić sos musztardowy.
Cebulę i ogórki drobniutko posiekać.
Śmietanę z jogurtem wymieszać z musztardami oraz pozostałymi dodatkami /przyprawami/. Kiedy składniki są już dokładnie połączone dorzucić cebulę i ogórki.
Śledzie pokroić na mniejsze kawałki, połączyć z sosem, dodać świeżo zmielony pieprz kolorowy.
Odstawić do lodówki. Najlepsze są na drugi dzień po zrobieniu.
Podawać oprószone dodatkowo /po wierzchu/ kolorowym pieprzem /dla efektu wizualnego/.

Śledzie ogrodnika

Śledzie uwielbiam, to żadna tajemnica… właśnie śledzie, bo inne ryby to już trochę mniej… Stąd też, kiedy napotkam jakiś nowy, ciekawy przepis na ich przyrządzenia, to… „nie ma mocnych”… muszę je zrobić i spróbować jak smakują. Tak też było i teraz. Znalazłam przepis na blogu Ogrodnik w podróży i … dostałam wprost ślinotoku, co oznaczało tylko jedno – kupić śledzie i zrobić. Autorka nazwała je Śledzie gajowego, z żurawiną, ja umieszczam pod nazwą … śledzie ogrodnika…. bo śledzie gajowego robię, ale z grzybami. Zresztą nieważna nazwa, ważne, że są pyszne… jak każde śledzie zresztą.
Użyłam śledzi gotowych, marynowanych w oleju czyli wiejskich, stąd pominęłam cały proces wstępnego przygotowania ich, gdyby bazą były śledzie solone.

Składniki

1 słoik śledzi wiejskich /waga razem z zalewą 600 g/

sos

3 cebule
3 łyżki suszonej żurawiny
1 czerwona mięsista papryka
1 puszka krojonych pomidorów
2 łyżki słodkiej mielonej papryki
2 łyżki ostrej mielonej papryki /dałam 1 pełną łyżkę/
1 łyżka brązowego cukru
1 płaska łyżeczka czosnku granulowanego
2 łyżki ketchupu /dałam 3 kopiate łyżki łagodnego/
4 łyżki oleju
sól do smaku

Wykonanie

Cebulę i paprykę pokroić w kostkę i podsmażyć na oleju z dodatkiem cukru, aż zupełnie zmiękną.
Następnie dodać pomidory z puszki i sparzoną wrzątkiem żurawinę oraz czosnek, mieloną paprykę ostrą i łagodną, ketchup i sól do smaku. Smażyć na małym ogniu, co jakiś czas mieszając, aż sos się zagęści, a warzywa zaczną rozpadać.
Odstawić do ostygnięcia.
Zimny sos połączyć z kawałkami śledzi i odstawić na trzy dni do lodówki,żeby porządnie wszystko się przegryzło. Podawać schłodzone.

Śledzie z suszonymi pomidorami i orzechami

Robiłam już Śledzie z suszonymi pomidorami, ale dodatkiem są tu rodzynki. Z orzechami dotąd nie próbowałam, ale nie mogłam się na nie nie skusić, skoro moja bratanica Jagusia tak je zachwalała, a zazwyczaj wie co dobre. Akurat nabyłam słój śledzi po wiejsku marynowanych i w oleju /uwielbiam je, a te z „owada” są dla mnie najlepsze/, więc zrobiłam. Wyszły bardzo dobre, choć moja ocena nie jest dostatecznie obiektywna, bo… jestem „pies” na wszystkie śledzie, na suszone pomidory również.

Składniki:

5 filetów śledziowych w oleju (lub wymoczonych matiasów)
1 cebula
2 łyżki koncentratu pomidorowego
1 łyżka miodu
1 słoiczek suszonych pomidorów w oleju
2 łyżki octu winnego
1/2 szklanki orzechów włoskich

Wykonanie

Śledzie pokroić w kostkę lub w paski.
Cebulę pokroić w piórka, posypać odrobiną cukru /lub soli/, żeby zmiękła. Niektórzy zalecają sparzać cebulę wrzątkiem na sicie, ja jednak tej metody nie preferuję, bowiem wg mnie cebula /tudzież sparzany por/ traci swój smak.
Do lekko miękkiej już cebuli dodać koncentrat pomidorowy wymieszany uprzednio z miodem i wymieszać.

Suszone pomidory pokroić w kostkę.
Orzechy włoskie grubo posiekać /można je wcześniej uprażyć przez chwile na suchej patelni/.

Teraz do cebuli dodać pokrojone w kostkę suszone pomidory razem z olejem ze słoika, ocet, orzechy oraz śledzie, wymieszać. Schłodzić przez kilka godzin w lodówce i już… zajadać!

źródło

Śledzie po łowicku

Śledzie wprawdzie łowickie, ale przepis od Smakosi. Przepis mam od wielu lat, robiłam też kilka razy choć już dawno i byłam wielce zdziwiona, że nie ma go jeszcze na blogu. Więc uzupełniam braki i już jest. Przyda się może komuś na święta, albo na czas karnawału.
Przepis podam bez jakichkolwiek zmian, ale na końcu zaznaczę, co ja robię inaczej.

Składniki

0,5 kg śledzi ( wymoczonych w przegotowanej, zimnej wodzie, by były lekko słone )
2 lub 3 cebule
4 lub 5 marchewek
5 lub 6 ogórków konserwowych
puszka kukurydzy lub groszku zielonego
majonez ( najlepiej „dekoracyjny” Winiary )
100 ml śmietany lub jogurtu

Zalewa octowa do śledzi

2 szklanki wody
1 szklanka octu (zalecany ocet jabłkowy)
6 ziaren ziela angielskiego
3-4 liście laurowe
2 łyżki cukru

Wykonanie

Wodę z octem, zielem angielskim i liśćmi laurowymi zagotować. Na koniec dodać cukier i całość ostudzić.
Śledzie pokroić ukośnie na 3-4 cm kawałki, cebulę w krążki, zalać zimną zalewą i odstawić na jeden dzień.
Gdyby zalewa wydawała się zbyt kwaśna, można dodać więcej cukru.

Na drugi dzień po odsączeniu śledzi z cebulą z zalewy połączyć je z ugotowaną i pokrojoną w półplasterki marchewką oraz pokrojonym podobnie ogórkiem konserwowym, a także kukurydzą, majonezem, śmietaną. Doprawić do smaku pieprzem.
Wstawić do lodówki nawet na kilka dni.

Moje zmiany – użyłam śledzi marynowanych w oleju, w związku z czym nie dawałam już ich do zalewy.
Zrobiłam zatem zalewę z połowy porcji wymienionych składników i gorącą zalałam samą tylko cebulę. Dalej postępowałam zgodnie z przepisem.

 

 

Śledzie z papryką marynowaną

Przyszła jesień, nadeszły chłody, a zatem czas powrócić do dań bardziej odpowiednich na ten czas. A śledziki będą chyba odpowiednie. Dla mnie zawsze do zjedzenia ze smakiem, a już jesienno-zimową porą to bardzo chętnie. Dziś serwuję je w towarzystwie papryki marynowanej /też ulubionej przeze mnie/ oraz kolorowej cebulki. Dla mnie pycha.

Składniki

6 płatów śledziowych marynowanych w oleju /u mnie śledzie wiejskie/
4 połówki papryki marynowanej
1 cebula biała /lub 1/2 dużej/
1 cebula czerwona
olej, cytryna, kolorowy pieprz świeżo zmielony

Wykonanie

Śledzie osączyć i pokroić w kawałki.
Paprykę i cebulę /każdą osobno/ pokroić w drobną kostkę.
Ułożyć na półmisku, cebulę lekko posolić, całość skropić olejem i sokiem z cytryny oraz posypać świeżo zmielonym pieprzem.

 

Śledzie z jajkiem i rzodkiewką

Kupiłam słoik śledzi marynowanych w oleju, bo ilekroć spotkam je w…”owadzie”, to nie mogę przejść obojętnie obok, tylko muszę kupić… bardzo mi smakują z tego właśnie sklepu, są akurat „pod mój smak”. No więc znowu je nabyłam i już miałam się na nie rzucić /zamiast obiadu – to tak na marginesie/, kiedy pomyślałam, że może by tak zrobić je jakoś…. a co to, tylko zimą można robić cuda ze śledziami w roli głównej?
Moje oczęta pobiegły nagle w stronę pęczka czerwonej rzodkiewki i zielonej cebulki i od razu przypomniała mi się Wielkanoc, i jaja w różnych wersjach, w tym z rzodkiewką właśnie…. hm, pomyślałam i zanuciłam pod nosem /o ile można to nuceniem nazwać, bo ponoć słoń z dużą łapą nadepnął mi na ucho/:
Trochę wiosny jesienią
Tobie, miły, dać chcę
Gdy się snują nad ziemią
Chmury szare we mgle….

Na przekór jesieni, będą śledzie w wiosennej oprawie – żółte jajko, czerwona rzodkiewka i zielona cebulka…. ot, trochę wiosny na talerzu.
I na marginesie – pożarłam je zamiast obiadu, co oznacza, że chyba były dobre?

Składniki

3 płaty śledziowe
6 sztuk rzodkiewek
pół pęczka zielonej cebulki
1 jajko na twardo
2-3 łyżki jogurtu/śmietany
sól, pieprz

Wykonanie

Śledzie pokroić na dowolne kawałki /raczej mniejsze/.
Rzodkiewkę pokroić w plasterki, jajko w grubszą kostkę, cebulkę drobno.
Połączyć wszystkie składniki, przyprawić solą i pieprzem, wymieszać, schłodzić.

 

Śledzie z suszonymi morelami

Inspiracją były zamieszczone na blogu śledzie z suszonymi śliwkami… skoro mogą być ze śliwkami, z żurawiną, to mogą być też z morelami. Zrobiłam i wyszły pyszne…

Składniki

6-8 płatów śledzi marynowanych w oleju /u mnie wiejskie/
12-15 suszonych moreli /średnio 2 morele na 1 płat śledzia/

Zalewa

1/3 szklanki oleju
1 łyżka koncentratu pomidorowego
1 łyżka płynnego miodu /płaska/
1 łyżeczka ziół prowansalskich
1 łyżeczka majeranku
na czubek łyżeczki ostrej papryki

Wykonanie

Płaty śledzi osączyć i pokroić na mniejsze kawałki.
Morele namoczyć w gorącej wodzie przez 30 min., a gdy zmiękną odsączyć i pokroić w paseczki. Wymieszać ze śledziami i włożyć do słoja, delikatnie ugniatając.

Składniki zalewy wymieszać /najlepiej użyć do tego trzepaczki rózgowej/ i zalać nią śledzie. Słoik zamknąć i odstawić do lodówki na minimum 1 dobę.

Śledzie w sosie słodko-kwaśnym /salsa/

Tak wszyscy zachwalali, że też się skusiłam, bowiem śledzie uwielbiam, a kiedy, jeśli nie zimą można się nimi wprost zażerać . Powiem tak – są niezłe… w pierwszym momencie /na drugi dzień po zrobieniu/ myślałam, że muszę jeszcze nad nimi popracować, aby w 100% dogodzić swojemu podniebieniu. Ale nie, z każdym dniem są lepsze i są naprawdę OK.
źródło
kasiul_a

Składniki

Wykonanie