Robiąc tą fasolkę na myśl przyszły mi wspomnienia, letnie wspomnienia z okresu mojego dzieciństwa, a wraz z nimi … kurki smażone w śmietanie. Oj, jakież to były pyszności. Wyskakiwało się do lasu /a las był tuż, tuż, „rzut beretem”, uzbierało się trochę kurek, pięknych, świeżutkich, malutkich, zgrabniutkich, a potem… potem już Mama brała je w swe władanie… kurki były duszone w słodkiej, świeżutkiej śmietance, z dodatkiem odrobiny młodej, białej cebulki do czasu, aż wchłonęły ową śmietankę. Takie „opite” tej słodkiej śmietanki i wysmażone, smakowały znakomicie. I nie potrzeba było do nich nic więcej, oprócz pajdy świeżego, domowego chleba. Ech, ślinotoku dostałam…
Ale ten wątek nie dotyczy kurek, tylko zwykłej fasolki szparagowej. Zwykłej, choć chyba jednak niezwykłej, skoro przywołuje takie wspomnienia… bo ta fasolka jest również trochę „opita” śmietanki i pięknie wysmażona, i… nawet smakuje podobnie? a może to puszczone wodze wyobraźni?
Składniki
1 kg fasolki szparagowej
4 ząbki czosnku
1 szklanka słodkiej śmietany 12-18%
sól, cukier, pieprz
Wykonanie
Fasolkę oczyścić, wrzucić na gotującą wodę, lekko posoloną i z dodatkiem odrobiny cukru i ugotować na miękko /ok. 15 min./. Odcedzić, a do garnka z fasolką dodać śmietanę, przeciśnięty czosnek, pieprz i sól do smaku. Dusić pod przykryciem ok. 5-7 min.