Tak mnie naszło na ciasto jesienne, ale nie ze śliwkami a z gruszkami. Ciasto z robiłam prawie jak do murzynka /patrz Murzynek kakaowy/, jednak nie dałam kakao, bo chciałam ciasto jasne. Ciasto smaczne i wilgotne, jednak bez efektu wizualnego. Kupiłam jakieś gruszki „bezimienne”, które nie dość, że opadły na spód ciasta, to jeszcze jakby się w nim rozpłynęły.
forma keksowa 11×35 cm /lepiej upiec w formie np. 24×24 cm/
Składniki
250 g margaryny
1,5 szklanki cukru
1/2 szklanki wody
2 łyżki spirytusu/octu
4 jajka
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
2 szklanki mąki /u mnie tortowa/
kilka kropli aromatu waniliowego
kilka kropli aromatu waniliowego
4 gruszki
cukier puder do posypania
Wykonanie
Gruszki obrać, wyciąć gniazda nasienne, pokroić na ćwiartki, duże na mniejsze kawałki.
Margarynę, cukier i wodę zagotować na małym ogniu do rozpuszczenia. Na koniec dodać spirytus i ostudzić.
Do ostudzonej masy dodać żółtka, mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia i aromat i dokładnie wymieszać.
Do ostudzonej masy dodać żółtka, mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia i aromat i dokładnie wymieszać.
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę i delikatnie połączyć z ciastem.
Foremkę wyłożyć papierem do pieczenia, wlać ciasto, na wierzchu ułożyć gruszki.
Piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 170-175 st.C przez ok. 50 min. /sprawdzić patyczkiem czy upieczone/.
Ostudzone posypać cukrem pudrem.
Ostudzone posypać cukrem pudrem.