Faworki z ciasta francuskiego to coś dla mnie – człowiek się nie napracuje, kuchnia czysta, smakołyk bez tłuszczu, dietetyczny prawie, bez większej ilości kalorii, a chruściki są? są! tradycja podtrzymana? no a jakże! Zatem do roboty!!!
A „pracusiów” zapraszam na tradycyjne faworki w wersji smażonej:
Faworki Bajaderki – robione mikserem
Faworki, inaczej chrusty
Figlarne chruściki lane
Składniki
1 op. gotowego ciasta francuskiego
cukier puder do posypania
Wykonanie
Ciasto wyjąć z lodówki wcześniej i pozostawić, aby „złapało” temperaturę pokojową.
Rozwinąć płat ciasta, za pomocą radełka przekroić wzdłuż na pół, a następnie pokroić w paski szerokości 3-4 cm. Każdy pasek naciąć w środku i przełożyć jeden koniec przez otwór /tak jak się robi tradycyjne faworki z ciasta/.
Układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w niedużych odstępach.
Piec w piekarniku nagrzanym do temp.180-200 st.C ok. 10-12 min. na złoty kolor.
inspirację znalazłam tutaj
Ja dziś w ramach wyzwania zrobiłam te drugie faworki czyli chrusty. Już wszystkie są oprószone cukrem pudrem i gotowe do jedzenia, oraz oceny przez chłopa i Franie, ale jedna rzecz została. Kuchnia do posprzątania :-), szkoda ze wcześniej nie zobaczyłam wersji z ciasta francuskiego ale nic będzie na drugi rok 🙂
Witam serdecznie. O, jakże mi miło, że mój „przepiśnik” przydaje się jeszcze komuś… i kibicuję i cieszę się, kiedy coś się udaje i smakuje.
Prawdę mówiąc mogłam wstawić przepis wcześniej, ale jakoś tak mi schodziło ze wstawieniem zdjęcia, a bez zdjęcia nie chciałam publikować.
Ta wersja jest bardzo szybka i trochę mniej kaloryczna, dlatego się na nią skusiłam, bo … znowu staram się być na diecie.
Zapraszam do częstych odwiedzin mnie tutaj, pozdrawiam i uściski dla Frani.