W moim ogródku w domu rodzinnym zawsze kwitły białe floksy, nie mogło ich zatem zabraknąć również w moim ogrodzie. Tak wyglądały i tak wygląda teraz u mnie moje wspomnienie z dzieciństwa…
a te to już prezentują współczesność… kupiłam kiedyś różowe, taki cukierkowy kolor, no i rozsiewają się po ogrodzie, zapylają nawzajem i wychodzą przeróżne, nowe barwy…