Ach, ten kapuśniaczek…
Od razu wraca do mej głowy wspomnienie lat dziecięcych… wiosna, wokół zielono i kwieciście, w ogródku „rozsiadła się” rozłożysta Róża pomarszczona, obsypana pięknymi, różowymi kwiatami, pod domem rząd jasnoniebieskich irysów, pysznie unoszących swe głowy, a obok wzdłuż ścieżki aleja kwitnących bzów i jaśminów.
Zanurzam się w myślach w tym morzu kwiecia, wdycham ten nieziemski zapach i już jestem znowu małą dziewczynką, w krótkiej, kolorowej sukience, z dwoma warkoczami starannie splecionymi, biegającą po mokrej jeszcze od porannej rosy trawie… chwilo trwaj…
Ale w tym sielskim pejzażu jest też miejsce na… jedzonko… takie tylko „Mamine”, tylko z dzieciństwa i tylko w okresie wiosny. Jedną z takich potraw był też kapuśniak z młodej kapusty, o niepowtarzalnym aromacie i smaku. Staram się odtworzyć ten smak, ale to już nigdy nie będzie „ten”… ale zbliżony tak…
Składniki
1/2 główki kapusty
7-8 młodych ziemniaków
2-3 młode marchewki
1 młoda pietruszka
kawałek pora /zielona część/
szczypiorek czosnkowy
młoda cebulka razem z zieloną częścią
sól, pieprz
spora łyżka masła
1/2-2/3 szklanki śmietany 30%
koperek lub natka pietruszka
Wykonanie
Do ok. 3 l wody dodać pokrojone warzywa i masło, gotować do miękkości /młode warzywa gotują się szybko, więc wkładamy wszystkie razem/. Kiedy już będą miękkie, dodać przyprawy oraz zahartowaną śmietanę /można dodać do śmietany łyżkę mąki/ i zagotować. Na talerzu posypać koperkiem.