Och, te mielone…”meloniaki” jak mówi moja koleżanka… niby każdy je lubi, a równocześnie jakaś odmiana też by się przydała.
I kiedy tak się zastanawiałam nad tym, co tym razem zrobić z mielonego na obiad, nagle mój wzrok przyciągnęła czerwona papryka… leżała taka samotna i smętna na tacy i patrzyła na mnie takim dziwnym wzrokiem…miałam wrażenie, że coś chce mi powiedzieć… ale co?
Od razu na myśl przyszedł mi wiersz Jana Brzechwy „Na straganie” i zaczęłam usilnie przypominać sobie, czy było tam coś o papryce? chyba nie!
No więc czego chce? czego chcesz, rzuciłam w jej stronę? Weź mnie, szepnęła…
I co z ciebie zrobię biedaczko?
Nagle mnie oświeciło… mogę dodać paprykę do mięsa, będzie wykorzystana i się nie zmarnuje, a ja przygotuję mielone w odmienionej wersji.
Składniki
ok. 0,5 kg mielonego mięsa wieprzowego /wieprzowo-wołowego/
1 czerwona papryka
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 kajzerka namoczona w wodzie
1-2 łyżki kwaśnej śmietany
1 jajko
1 łyżka musztardy stołowej
szczypiorek bądź szczypior z cebuli
sól, pieprz, kminek mielony
1 łyżka bułki tartej/kaszy manny
ewentualnie przyprawa do mielonego
bułka tarta do panierowania
olej do smażenia
Wykonanie
Odciśniętą bułkę rozdrobnić. Cebulę i czosnek drobniutko posiekać. Paprykę pokroić w kostkę. Dodać pozostałe składniki, dobrze wyrobić masę. Formować kotlety, obtaczać w bułce tartej i smażyć na rozgrzanym oleju. Po usmażeniu osączyć z nadmiaru tłuszczu, układając na chwilę na papierowym ręczniku.