Lato w pełni, stąd też wszelakich świeżych warzyw pod dostatkiem, a dla mnie to istny raj na ziemi. W tym czasie u mnie warzywem nr 1 jest niezmiennie cukinia oczywiście, ale ileż można ją jeść w różnych odsłonach? moim zdaniem można, ale czasem przyda się też coś na odmianę. I takim oto tokiem myślenia idąc nabyłam kalafiora i dalej myśleć co by z niego stworzyć. Jako że latem za mięsem nie przepadam, postanowiłam zrobić kotlety z… kalafiora /skoro z cukinii mogą być, to i z kalafiora też mogą/. Ależ pyszota wyszła… mniam…
Składniki
1 kalafior
1 jajko
1 mała cebulka
3 łyżki kaszy manny
2 łyżki stopionego masła lub oliwy z oliwek /pominąć gdy będą smażone/
pęczek szczypiorku
sól, pieprz, wegeta, maggi – do smaku
Wykonanie
Różyczki kalafiora oddzielić od głąba, obgotować na półmiękko w osolonej wodzie, po czym rozgnieść widelcem lub tłuczkiem do ziemniaków.
Cebulę pokroić w drobniutką kosteczkę, szczypiorek posiekać.
Wszystkie składniki włożyć do miski, dodać przyprawy, wymieszać.
Za pomocą dłoni formować owalne kotleciki, obtaczać w bułce tartej, układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i piec w piekarniku nagrzanym do 180 st. C przez ok. 50 min. /na środkowym poziomie, grzanie góra-dół/. W połowie pieczenia odwrócić na drugą stronę.
Kotleciki można też usmażyć na oleju, jak tradycyjne kotlety.
Podawać z kaszą, ryżem lub z ziemniakami i surówką. Ja tym razem podałam do nich kaszę kuskus.