Bardzo szybki torcik… taki na „zachciewajkę” można by rzec. Wprawdzie wolę masy i kremy robione we własnym zakresie, ale czasem, w razie pilnej potrzeby albo „lenia-giganta” i takie rozwiązanie może się przydać. To taki przepis na „awaryjną” sytuację.
Składniki /tortownica śr. 24 cm/
Biszkopt
3 jajka
3/4 szklanki cukru
1 łyżka octu
2-3 łyżki oleju
3/4 szklanki pszennej mąki
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
mała szczypta soli
Do nasączenia
1/2 szklanki wody
3 łyżki cukru pudru
sok z 1/2 cytryny
Masa malinowa
500 ml śmietany kremówki 30%
masa śmietanowa Dr.Oetkera – smak malinowy
Dodatkowo
2 szklanki malin
1 galaretka krystaliczna
Wykonanie
Białka ubić na sztywno, nie przerywając ubijania dodawać po łyżce-dwie cukru.
W osobnej miseczce wymieszać żółtka, proszek do pieczenia i ocet.
Zmiksować z ubitą na sztywno pianą z białek. Wlać olej, wsypać małą szczyptę soli, zmiksować krótko na niskich obrotach.
Za pomocą łyżki, starając się jak najbardziej napowietrzyć ciasto, wmieszać przesianą mąkę.
Masę przelać do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia lub wysmarowanej masłem i wysypanej bułką tartą.
Piecz przez około 30-40 minut w temp. 170-175 st. C do suchego patyczka.
Ostudzić całkowicie, zdjąć skórkę i przekroić biszkopt na pół.
Masę malinową przygotować zgodnie z opisem na opakowaniu masy śmietanowej czyli kremówkę ubić na sztywno, dodać proszek masy śmietanowej, wymieszać na małych obrotach miksera.
Galaretkę przygotować zgodnie z opisem na opakowaniu.
Blat biszkoptu ułożyć w obręczy, nasączyć, wyłożyć połowę masy, na masę połowę malin, przykryć drugim blatem biszkoptu. I znowu nasączyć, wyłożyć drugą połowę masy oraz owoców. Schłodzić przez ok. 1-2 godz. po czym wylać na wierzch tężejącą galaretkę. Schłodzić dobrze w lodówce.