Czy może być coś lepszego niż słodka, chrupiąca beza, pokryta chmurką bitej śmietany z dodatkiem białej czekolady, a na niej „czapa” świeżutkich owoców prosto z ogrodu, np. lekko kwaśnej borówki amerykańskiej, upstrzonej dla kontrastu czerwoną maliną lub truskawką? Nie może, bo to po prostu niebo dla kubków smakowych.
Składniki
6 białek dobrze schłodzonych /miałam zamrożone i ważyły 270 g/
szczypta soli
300 g cukru drobnego – dałam 350 g
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
1,5 łyżeczki octu różanego lub winnego /ostatecznie ocet zwykły lub sok z cytryny/
Krem
330 ml śmietany kremówki 30%
70 gram białej czekolady /2/3 tabliczki/
1 śmietan-fix
do dekoracji
borówka amerykańska
maliny /truskawki/
Wykonanie
Bezę przygotować i upiec wg wskazówek przy przepisie na Biała Pavlova.
Czekoladę połamać i rozpuścić albo w mikrofalówce, albo też wkładając kubek z czekoladą do naczynia z gorącą wodą.
Ubić schłodzoną śmietanę, usztywnić śmietan-fixem, po czym zmiksować krótko z ostudzoną już, rozpuszczoną czekoladą /dosłownie kilka obrotów mieszadłami/.
Na godzinę przed podaniem wyłożyć krem na bezę, na krem dać owoce borówki amerykańskiej i maliny lub truskawki /borówka powinna dominować/.
P.S. tym razem krem położony w formie… ozdobnej, bo Pavlova „robiła” trochę za tort