Zostało mi trochę szpinaku od farszu naleśnikowego, a ponieważ osobiście wolę jedzonko jarskie niż mięsne, zwłaszcza w okresie wiosenno-letnim, zrobiłam z niego sos do makaronu. Był pyszny. Oczywiście zrobiłam z 1/3 porcji, tak tylko dla mnie /mężczyźni jednak wolą mięso/.
Składniki
400 g makaronu np. rurki, świderki lub kokardki
1 łyżka oleju
sos:
25 dkg szpinaku
2 duże ząbki czosnku
1 łyżka masła
1 kopiata łyżka mąki
2 łyżki masła
1 szklanka mleka
1 kostka kremowego serka topionego lub 10 dkg sera żółtego
sól, pieprz, gałka muszkatołowa
natka pietruszki
Wykonanie
Ugotować makaron /al dente/ w osolonej wodzie z dodatkiem oleju.
Szpinak umyć, osuszyć, pokroić i wrzucić na patelnię na rozgrzane masło. Dodać czosnek drobno pokrojony lub przeciśnięty przez praskę. Dusić do momentu, aż szpinak zrobi się miękki.
W osobnym naczyniu rozpuścić masło, dodać mąkę, lekko podsmażyć, dodać zimne mleko /stopniowo, cały czas mieszając/, a gdy zacznie gęstnieć dorzucić rozdrobniony ser. Gdy ser się rozpuści zdjąć z ognia.
Połączyć przygotowany sos ze szpinakiem, zblendować, następnie podgrzać, doprawić do smaku gałką muszkatołową, solą i pieprzem.
Makaron wyłożyć na talerze, polać sosem, można posypać startym serem /ja już nie daję/ oraz posiekaną natką pietruszki.